• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Od spławika po figurę z kapliczki – w handlu farbami i lakierami nie ma nudy

Od spławika  po figurę z kapliczki – w handlu farbami i lakierami nie  ma nudy

Pytany o nietypowe zlecenia, Bogdan Wąsik z Ryk wzdycha: – Po bisko 30 latach sprzedaży lakierów i materiałów lakierniczych, nie zaskoczy mnie żadne życzenie klientów. A prosili już np. o pomoc w malowaniu butów, torebek, nawet kołnierzyka kurtki skórzanej– wylicza i dodaje. – Ale zdarzają się naprawdę wyjątkowe zadania. Takie jak przygotowanie materiałów do renowacji ponad stuletniej figury Najświętszej Marii Panny z kapliczki w Maciejowicach.

Początki rodzinnego biznesu

Od początku prowadzi rodzinny biznes z żoną Dorotą. Mają trzy punkty handlowe: w Rykach, Dęblinie i Garwolinie. Był i czwarty, w Kozienicach, ale z czasem z niego zrezygnowali: – Nie wyrabialiśmy się logistycznie – mówi pan Bogdan. – Wróciliśmy do trzech i już wiemy, że to optymalne rozwiązanie.

Pierwszych pracowników zatrudnili jakoś tak po trzech latach działalności. Teraz to zgrana drużyna, każdy wie, gdzie jego miejsce, jakie są zadania – to działa, jak w sprawnie działającej maszynie. W każdym punkcie pracuje jedna osoba. Odpowiada samodzielnie za swoje miejsce pracy, za klientów. – Czasem do firmy wpadają synowie, bo rodzina się wspiera, mimo, że każdy z nich odnalazł się już w innej branży.

Gdy pytamy o początki, Bogdan wspomina, że do dystrybucji lakierów samochodowych zachęcił go kolega, Sylwester Kogut z Zamościa który działał już na rynku Nasz rozmówca był wtedy szczególnie „wkręcony” w motoryzację, miał doświadczenie i wiedzę jak wygląda praca lakiernika i blacharza. – Początki były fajne kiedy to z Ojcem Stanisławem i bratem Andrzejem robiliśmy blacharkę i malowaliśmy auta . Następnie powstał pomysł dystrybucji lakierów i materiałów biznes chwycił. – To był czas gdy farby i lakiery były bardzo drogie – mówi. – Ale sprzedaż szybko rosła, z racji wartości produktu i wartości pieniądza. Pojawiały się coraz lepsze materiały i systemy – wiadomo, odpowiednio droższe. Ale równolegle rynek zaczęły zdobywać produkty zdecydowanie tańsze. Wtedy niestety jakość zaczęła przegrywać z dziadostwem. Teraz, po latach, różnica cen produktów z różnych jakościowo „półek” jest zdecydowanie mniejsza. Ale kierowanie się ceną, jako pierwszym wyborem pozostało.

img_4637-1

Większość ludzi chce swój cel osiągnąć jak najtaniej. Jakość schodzi na dalszy plan. Szkoda. Bez konkurencji podobnie działającejnie nie było by wyników ,konkurencje trzeba w spierać i szanować warunkiem jest różnorodność i odmienność towaru. Mieliśmy taki „incydent” kiedy to dystrybutor warszawski wbił się z takim samym systemem dystrybutorowi lubelskiemu który nas zaopatrywał (właśnie posiadaliśmy takie trzy systemy lakiernicze) więc z wielka radością była likwidacja kilku systemów mieszalniczych na Lubelszczyźnie ( patriotyzm ,zapominają że nie oni są dla nas tylko my dla nich więc trzeba o tym mówić) Od początku sprzedawali materiały lakiernicze tam, gdzie było nimi zainteresowanie. Branża samochodowa? Oczywiście! Motocykle? Jasne! Ale biznes rozwijał się i dzięki takim zleceniom, jak produkty do zabezpieczenia konstrukcji stalowych, czy pojazdów i urządzeń dla wojska. Prowadzimy działalność w niedużych miastach Dęblin, Garwolin ,Ryki klienci się znają i jak trafiają się maty perłowe -xiralliki czy trzywarstwówki mamy wyzwania. Np. 20 lat temu przygotowywali bardzo drogi lakier perłowy( żółta perła w macie), wykorzystany do wind panoramicznych. Malowano je w stolicy.

W przyszłym roku minie 30 lat, odkąd założyli firmę z nami jest Paweł ,Łukasz ,Mateusz ,Krzysiek. Na brak klientów nie narzekają: – W tak małym środowisku, poczta pantoflowa działa najlepiej – uśmiecha się Bogdan – Jeden przekazuje drugiemu: „idź tam, on ci podpowie co kupić, jak użyć, jakimi narzędziami” itd. Przychodzi klient, opowiada jaki efekt chce osiągnąć, a my szukamy rozwiązań. Po takiej rozmowie, najczęściej ludzie dziwią się mnogości materiałów i ich zastosowaniom. No i temu, że to co sobie wymyślili, najczęściej bez wielkiego problemu da się sprostać. Czasem przychodzi ktoś, kto chce poprawić wygląd roweru, innym razem rolnik, który zarysował ciągnik za 700 tys. zł. Nie ma monotonii i to jest w tej pracy fajne. Profesjonalni lakiernicy mogą liczyć na demonstracje działania nowych produktów. – Oczywiście! Wychodzę z założenia, że musimy wiedzieć czego jak użyć, jak działa, dlaczego ten materiał będzie lepszy od poprzedniego itd. Bogdan szuka w pamięci najbardziej zaskakujących sytuacji, albo życzeń klientów: – No cóż, farby do malowania mebli sprzedajemy od bardzo dawna…(Nie sprzedajemy farb do malowania trawy) – zaczyna. – Zdarzają się klienci, czasem artyści, którzy szybko potrzebują srebrnych, albo złotych butów czy jakichś elementów scenografii – proszę bardzo, mogą u nas kupić odpowiedni podkład, farbę, lakier. Panie szukające środków do malowania torebek, skór, szpilek itd., to też już właściwie norma. Mamy materiały do malowania drewna, tworzyw sztucznych itd. Co do artystów, z wielką przyjemnością współpracujemy od lat z Martinem Nielabą, uznanym malarzem abstrakcjonistą z Francji. To artysta o polskich korzeniach. Przygotowujemy dla niego materiały, a potem podziwiamy jego dzieła.

65837430_1236353016532958_5511752142504853504_n

66216695_1236352853199641_8962535211225055232_n

 

67008394_1245635112271415_6413924819191988224_n

Figurę z kapliczki odnowili materiałami TROTON

Historia, której nigdy nie zapomną zdarzyła się w 2019 roku. Wtedy w firmie pojawiła się Barbara Dębek, właścicielka pracowni artystycznej „Na rozdrożu” w Kłoczewie. Poprosiła o pomoc w wykonaniu niezwykłego zadania. – Chodziło o renowację kapliczki Najświętszej Marii Panny w Maciejowicach. Metalowa figura pochodziła z 1913 roku – opowiada nasz rozmówca. Na firmowym fanpejdżu, Bogdan umieścił taki tekst: „Prace zleciła pani Anna Broniewska, sołtys Maciejowic. Kapliczkę pobudował proboszcz, ksiądz Adolf Pleszczyński i od tamtej pory figurka i kapliczka była poddawana renowacji dwa razy. Za czasów PZPR podjęto budowę drogi krajowej dk 801. Na przebiegu planowanej trasy stała kapliczka. którą trzeba było usunąć. I sekretarz PZPR z Maciejowic robił wszystko, by kapliczka całkowicie znikła. Inżynier prowadzący budowę o nazwisku Suwara, korzystał głównie z pomocy miejscowej ludności i wraz z nią dokonał „sabotażu”, przenosząc w nocy kapliczkę o kilka metrów dalej. I tak kapliczka ocalała. Pani Barbara i pani Anna, z pomocą wolontariuszy, wyczyściły figurę do „gołego” metalu. Odlew został odtłuszczony produktem firmy Troton Silicone Remover. Pani Barbara nałożyła warstwę antykorozyjną – podkład Troton Epoxy Primer. Podjęliśmy próbę odtworzenia kolorów twarzy, szat, ziemi ,węża, sznura przepasanego. Wszystko wyszło OK. I tym razem CPS system lakierów i farb nas nie zawiódł. Zaproponowaliśmy powłokę bardzo trwałą i zarazem elastyczną w mega połysku. Pani Barbara wykonała super robotę, a mieszkańcy Maciejowic są dumni że znów figurka wygląda wspaniale. My jesteśmy wdzięczni że mogliśmy wziąć udział w tym projekcie i dostarczać najlepsze materiały antykorozyjne firmy Troton”.

img_2861

Na spławik też się farba znajdzie

Bogdan o firmie może mówić godzinami. Ale podkreśla, że pracoholizm nigdy mu nie groził. – Jestem po prostu dobrze zorganizowany. Mam czas na wszystko. Zapewne dzięki temu, może go spokojnie poświęcić swojej pasji – wędkarstwu. Gdy „wrzucimy” jego nazwisko w internetową wyszukiwarkę, wysypią się nam linki do kolejnych relacji z zawodów. Jeździ po całej Polsce i spotyka się z podobnie jak on „zakręconymi” na punkcie łowienia ryb. Paweł, Łukasz i Krzysiek również wędkuje więc oprócz obowiązków maja wspólną pasje . W przerwach między zawodami wędkuje na pobliskiej Wieprzu i Wiśle. Wędkarstwo traktuje absolutnie sportowo, rybom zwraca wolność. – O tym jak czyste są te nasze odcinki obu rzek, najlepiej świadczy fakt, że spotyka się w nich piekielnicę i różankę . Pasja, pasją, ale i w wędkarstwie przydają się lakiery i farby: – Był czas, że dostarczałem producentom woblerów lakiery, producent spławików Mariusz Sułek również wykorzystywał nasze produkty do malowania jednych z najbardziej profesjonalnych spławików – zdradza Bogdan –. Właściwie, po zastanowieniu, trudno mi sobie przypomnieć, do jakich celów nie przygotowywałbym, albo nie polecałbym materiałów. Chyba wszystko już było – zakończył z uśmiechem.

Autor: Iwona Marciniak Zdjęcia: Bogdan Wąsik , Barbara Dębek

Zobacz również
  • Cieniowanie – czy to trudny proces?

      Zanim przejdziemy do oceny trudności procesu cieniowania – parę słów wstępu. Z koniecznością cieniowania najczęściej spotykamy się w sytuacji, kiedy dochodzi do uszkodzenia lakierowanych elementów poszycia zewnętrznego (np. zderzaków, błotników przednich, drzwi przednich, drzwi …

    Cieniowanie – czy to trudny proces?
  • Obniżenie wynagrodzenia serwisu poprzez korektę odszkodowania o wartość zdemontowanych części czyli ile „ekologii” jest w Green Partsach

    Z uwagi na obchodzony w  dniu 22 kwietnia 2024 r. Dzień Ziemi pozwoliłam sobie na prawną analizę tematu, który choć z nazwy sugeruje inicjatywę proekologiczną, to w rzeczywistości stał się kolejnym argumentem ubezpieczycieli do pomniejszania …

    Obniżenie wynagrodzenia serwisu poprzez korektę odszkodowania o wartość zdemontowanych części czyli ile „ekologii” jest w Green Partsach
  • AkzoNobel inwestuje w holenderskie laboratoria badawcze, kontynuując wprowadzanie skutecznych innowacji

    AkzoNobel buduje dwa nowe laboratoria badawcze w swoim zakładzie w Sassenheim w Holandii, aby dalej wspierać pionierski rozwój produktów firmy. Wkrótce rozpoczną się prace nad budową centrum technologicznego dla farb proszkowych, a właśnie otwarto nowe …

    AkzoNobel inwestuje w holenderskie laboratoria badawcze, kontynuując wprowadzanie skutecznych innowacji
  • Zrównoważony rozwój: od modnego słowa do transformacyjnego modelu biznesowego

    Zrównoważony rozwój był kiedyś modnym hasłem, które pojawiało się w raportach rocznych i dawało akcjonariuszom poczucie, że firma, w której mają udziały, robi coś pozytywnego. Zrównoważony rozwój nie zawsze był zgodny ze strategią firmy; raczej …

    Zrównoważony rozwój: od modnego słowa do transformacyjnego modelu biznesowego
  • Troton zaprosił Marcina z Lasu na spotkanie z uczniami

    Na zaproszenie firmy Troton do Gościna przyjechał Marcin Kostrzyński, dziennikarz, leśnik i operator kamery, doskonale znany miłośnikom przyrody jako Marcin z Lasu. Spotkał się z uczniami klas 1-8 Zespołu Szkół w Gościnie. Zabrał ich w …

    Troton zaprosił Marcina z Lasu na spotkanie z uczniami

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x