Uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Liskowie zmieniają oddanego do kasacji Opla Astrę w stylowego pick-upa. Pod okiem nauczyciela, z wsparciem firmy Troton z Ząbrowa, przy współpracy z Akademią Renowacji, dokonują spektakularnej metamorfozy wysłużonego auta. Na tegoroczną edycję Retro Motor Show w Poznaniu przygotowali prezentację poświęconą kolejnym etapom swojej dotychczasowej pracy.
Zespół Szkół nr 1 w Liskowie, to szkoła o 100 – letniej tradycji. Działa jako Technikum i Szkoła Policealna. W roku szkolnym 2023 / 2024 ta placówka kształci młodych ludzi w 6 zawodach: opiekun medyczny (Szkoła Policealna) , technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki, technik budownictwa, technik robót wykończeniowych w budownictwie, technik żywienia i usług gastronomicznych, technik reklamy oraz technik pojazdów samochodowych (wszystkie w ramach Technikum). To właśnie uczniowie liskowskiej „samochodówki” zadebiutowali w tym roku na Retro Motor Show, dzieląc się swoimi doświadczeniami z realizacji projektu, który wpisuje się w misję Akademii Renowacji – wspierania edukacji przyszłych specjalistów branży samochodowej.
Miał skończyć na złomowisku, zyskuje nowe życie
Pojazd, który miał zakończyć żywot w stacji kasacji pojazdów, a stał się dla uczniów prawdziwym wyzwaniem, to Opel Astra z 1996. Gdy dwa lata temu został przekazany szkole, był sfatygowany, ale „na chodzie”. – To już drugi samochód, który w ostatnich latach mogliśmy wykorzystać jako narzędzie dydaktyczne – mówi Jacek Szczygiecki, nauczyciel praktycznej nauki zawodu w Technikum Samochodowym. – Wcześniej pracowaliśmy na starym Volkswagenie Polo. Uczniowie dostawali zadania: wymontować silnik i zamontować go z powrotem tak, żeby odpalił. Albo skrzynię biegów. Mogli rozmontować zawieszenie, sprawdzić działanie hamulców. Takie zajęcia, z rozwiązywaniem od początku do końca bardzo konkretnych problemów, uczniowie lubili najbardziej. To znacznie ciekawsze niż praca na wymontowanej części samochodu. Ale Opel Astra, to pierwszy projekt, który realizujemy przy współpracy z Akademią Renowacji i zaprzyjaźnionymi z nią firmami branży samochodowej. Finałem tego współdziałania będzie prezentacja na Retro Motor Show gotowego samochodu, który za sprawą naszych uczniów właśnie zamienia się w ciekawego pick-upa. Mam nadzieję, że będziemy go mogli pokazać podczas przyszłorocznej edycji.
Z Akademią Renowacji kontakt nawiązała Angelika Dryjańska, od ubiegłego roku dyrektorka ZS nr 1: – Gdy rozmawiałam z Jackiem Szczygieckim na temat jego zajęć, opowiedział o pomyśle uczniów na tuning, renowację pojazdu. Mimo, że nie do końca byliśmy wtedy w stanie zdefiniować, co konkretnie da się zrealizować, bardzo mi się ten pomysł spodobał. Po pierwsze dlatego, że wyszedł od samych uczniów. Takie uczniowskie inicjatywy są w edukacji najcenniejsze. A poza tym, właśnie przy tego typu działaniach możemy przemycić najwięcej elementów dydaktycznych. Ten projekt od początku stanowił doskonałą formę nieszablonowego kształcenia zawodowego i to pod okiem bardzo profesjonalnego, doświadczonego nauczyciela, świetnego dydaktyka. Pan Jacek zakłada strój roboczy i pracuje z uczniami, przeprowadzając ich przez kolejne etapy prac. Jest ich mentorem, a to bardzo ważne w czasach braku czy też rozproszenia autorytetów.
Jak dodaje dyrektorka, projekt wpisuje się w jej wizję rozwoju placówki. – Zależało mi na rozwoju kompetencji przez unikatowe połączenie wiedzy, umiejętności zawodowych i praktycznych – mówi. – Z naciskiem na kompetencje najbardziej poszukiwane na rynku pracy, szczególnie w sektorze motoryzacyjnym.
To właśnie dyrektorka nawiązała kontakt z Adamem Niedzwiedzkim. – W efekcie nasi uczniowie zostali wsparci przez firmę Troton – lidera na rynku materiałów lakierniczych. Dostaliśmy też zaproszenie na Retro Motor Show, a więc potężną motywację do działania!
I tak oto specjaliści z Trotonu zaczęli odwiedzać szkołę w Liskowie. Przyjeżdżali z produktami firmy – szpachlówkami, podkładami, lakierami – tymi, które na rynku są znane i cenione od dawna oraz tymi, które w oparciu o najnowsze technologie, właśnie wkraczają na rynek. W spotkaniach prowadzonych także w formie warsztatów, brali udział uczniowie wszystkich klas „samochodówki”. Dowiadywali się jak prawidłowo szpachlować, na czym polegają procedury lakiernicze itd. Wiedzę, którą zyskali mogli wykorzystać przy tuningowanym aucie.
Opel traci dach
– Naszym oplem zajęli się uczniowie 3 i 4 klas, ale z czasem dołączyły młodsze roczniki – Jacek Szczygiecki dzieli się z nami historią ostatniego projektu. – To zajęcia dostępne dla każdego, kto ma ochotę spróbować swoich sił w tej pracy. Oczywiście z dozowanymi trudnościami, dopasowanymi do poziomu nauczania. Pracuje z nami również jedyna uczennica, która wybrała „samochodówkę”, Paulina Wojtczak, która teraz jest w drugiej klasie, a radzi sobie tak samo dobrze jak chłopcy.
Tuning opla rozpoczął się od „burzy mózgów”. – Najbardziej zaangażowani w projekt uczniowie wyszli z propozycją, żeby stworzyć coś zupełnie nowego. Co? No właśnie, to był pierwszy problem do rozwiązania. Najpierw myśleli o cabrio, ale pick – up wygrał. Pierwsze prace polegały na wzmocnieniu konstrukcji podłogi i progów, żeby po zdjęciu dachu samochód się nie załamał. Dopiero potem ścięliśmy dach. Oczywiście w każdym momencie dbaliśmy o to, żeby auto nie zgubiło swoich kształtów i wymiarów. Potem zrobiliśmy ścianę grodziową, oddzielającą przestrzeń pasażerską od paki. Zrobiliśmy też orurowanie, które dodatkowo wzmacnia konstrukcję, ale też fajnie wygląda. Trzeba było wykończyć ranty pozostałe po obcięciu blachy. Wtedy znów rozgorzała dyskusja. Musieliśmy ustalić, jakim sposobem osiągnąć najlepszy efekt. Czekały nas przecież prace z tapicerką – miała pasować, wyglądać estetycznie. Zrobiliśmy tylną klapę. Przerabialiśmy zawiasy tak, żeby była otwierana do tyłu, jak w prawdziwym pick – upie. Uczniowie sami kombinowali, przerabiali, szukali rozwiązań. Gdy pojawiła się firma Troton i chciała nas wspomóc lakierniczo, właśnie przeszliśmy do etapu szpachlowania.
Stary samochód świetną pomocą dydaktyczną
Jacek Szczygiecki nie może się nachwalić swojej uczniowskiej ekipy: – Wszyscy przy tym projekcie uczą się pracować w grupie, dyskutują, szukają rozwiązań w internecie. Wszystkiego mogą sami dotknąć. Wiem, że trochę wychodzimy poza program, ale sami chętnie się angażują. Potrafią zostać po zajęciach żeby dopilnować swojej pracy. Miło patrzeć, że robią to wszystko z taką chęcią. W ten sposób naprawdę dużo się nauczą. Oczywiście uczą się też na własnych błędach. Pracując z nimi podpowiadam gdzie i dlaczego trzeba coś poprawić. Zawsze trochę materiału idzie na straty. Nie szkodzi, na tym też polega nauka. Lepiej popełnić błąd teraz, niż pracując dla klienta, w warsztacie. Czasem widzę, jak się denerwują, że 2 godziny pracy z powodu błędu poszły na marne. Ale tak też przecież bywa. Pytam: oddałbyś coś takiego klientowi? „No nie” pada w odpowiedzi. To też jest ważna lekcja.
Dyrektorka wylicza więcej zalet projektu: – To jak wygląda ten samochód, to wypadkowa zderzenia iluś pomysłów. Owoc kompromisu. Ci młodzi ludzie już wiedzą, że aby osiągnąć sukces, trzeba umieć ze sobą współpracować, analizować, szukać rozwiązań. Te zajęcia uczą ich też cierpliwości, konsekwencji, a więc i kształtują charakter. Z dumą obserwuje jak uczniowie się rozwijają, zarówno na płaszczyźnie kompetencji zawodowych, jaki i społecznych.
Angelika Dryjańska wiąże z projektem „samochodówki” dalsze plany: – Chcę go rozbudować o działania uczniów z technikum reklamy, gdzie m.in. uczą się brandowania samochodów. Ale możemy też wykorzystać w praktyce wiedzę informatyczną, projektując i wykonując konkretne elementy przy wykorzystaniu drukarek 3D. Do tej pory wykorzystano drukarkę 3D jedynie do wykonania prototypu podkładów dystansowych przedniego zawieszenia w modernizowanej Astrze.
Prezentacja podczas tegorocznej edycji Retro Motor Show odbyła się jeszcze bez auta. Ale uczniowie od początku dokumentują również zdjęciowo każdy etap prac. Mogli więc opowiedzieć o projekcie z detalami, zapowiadając powrót. Już z gotowym pick-upem.
Na zdjęciu: Podczas Retro Motor Show szkołę i projekt reprezentowali uczniowie: Wiktor Polowczyk, Igor Kulawiak, Bartosz Majcherek, Mikołaj Kowalski, Dominik Binkowski, Mariusz Bączyński.
O tym wyjątkowym motocyklu, który powstał w firmie G.O.C., można by napisać wiele – wiele …
Firma TROTON po raz 21. z rzędu została wyróżniona prestiżowym tytułem „Przedsiębiorstwo Fair Play”. To …
Ten motocykl to prawdziwa legenda. Chyba wszyscy kojarzą go ze słynnej komedii „Nie lubię poniedziałku”. …