Rynek likwidacji szkód komunikacyjnych podlega ciągłej ewolucji. Czy to rewolucja? W pewnych aspektach tak. Warto śledzić na bieżąco co dzieje się w tej bardzo ważnej części rynku napraw pojazdów.
Organizacja rynku
Część usług, które stanowią tak na prawdę o pozycji branży blacharsko-lakierniczej to te związane bezpośrednio z rynkiem ubezpieczeniowym. Usługi naprawcze zlecane bezpośrednio przez firmy ubezpieczeniowe lub floty pojazdów to najbardziej rentowny i stabilny segment usług. Decyduje o tym system rozliczania kosztów napraw oraz części według określonych reguł. Reguły te są oczywiście często kwestionowane i dyskutowane ale są. Dodatkowa zaleta jest wypłacalność klienta czyli firmy ubezpieczeniowej co gwarantuje zapłatę za zlecone usługi. Segment ten stał się już od wielu lat obiektem zainteresowania wielu podmiotów działających w tej branży, ale powstają i nowe firmy czy też sieci zakładane w celu zaistnienia na rynku. Od dawna własne sieci naprawcze posiadają ubezpieczyciele. Zdarza się również, że firmy ubezpieczeniowe nie tworzą własnej sieci lecz korzystają z już istniejących. Mocna część segmentu likwidacji stanowią serwisy blacharsko-lakiernicze działające w serwisach autoryzowanych przez producentów samochodów. Lecz rynek napraw powypadkowych to nie tylko zorganizowany system likwidacji szkód. Nadal znaczna jego część stanowią warsztaty niezależne działające legalnie oraz oraz „na czarno”. Przejęły one naprawy pojazdów uszkodzonych importowanych z zagranicy oraz najczęściej usuwanie średnich i niewielkich uszkodzeń karoserii na zlecenie klientów indywidualnych. Ważną częścią przepływu finansowego, o którą walczą sieci i inne bardziej zorganizowane formy likwidacji szkód to szkody likwidowane według kosztorysów poprzez wypłatę poszkodowanemu ekwiwalentu za naprawę. Sprawa ta budzi ciągle wiele kontrowersji i znaczna część uczestników rynku upatruje w niej źródło swojej porażki lub sukcesu.
Technologie
Nie da się omawiać sytuacji rynku napraw powypadkowych bez wskazania podstawowych kierunków zmian technologii napraw. Zmiany najczęściej wynikają ze zmian konstrukcyjnych w budowie karoserii samochodowych, ale nie tylko. Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na rozwój technologii i wdrażanie ich w warsztatach blacharsko-lakierniczych jest konieczność skracania czasu napraw i podwyższanie ich jakości. Jeszcze na dobre nie zagościły w polskich serwisach: zgrzewanie przy bardzo wysokich parametrach pracy, lutospawanie czy też naprawy panelowe, a już wchodzą masowo takie jak: nitowanie, klinczowanie czy klejenie. Na rynków coraz częściej można usłyszeć o audytach i certyfikacji warsztatów naprawczych gdzie wymagane są określone technologie i umiejętności pracowników. Jest to bardzo dobry sygnał, który wskazuje, ze nie ma innej drogi jak inwestowanie w najnowsze technologie i szkolenia dla pracowników serwisów. Poza technologiami naprawczymi pojawiły się równie inne problemy, które wymagają od serwisów kolejnych zmian i szkoleń. Przykładem może być rosnąca ilość pojazdów o napędzie elektrycznym i hybrydowym. W naprawie tych pojazdów stosowane są dodatkowe procedury związane z zagrożeniem porażeniem prądem. Polegają one między innymi na umiejętnym rozłączeniu układów zasilania oraz sprawdzeniu czy uszkodzony pojazd nie zagraża bezpieczeństwu pracowników serwisu.
Perspektywy
Na początek można sparafrazować słynne słowa Marka Twaina: „Informacje o zmierzchu napraw powypadkowych są mocno przesadzone”. Jeszcze kilkanaście lat temu znaczna część ASO pozbywała się części napraw powypadkowych podpisują np. umowy z podwykonawcami, uważając je za niezbyt ważne i nie do końca perspektywiczne dla autoryzowanych serwisów. Od kilku lat widać dokładne odwrócenie tego trendu. ASO oraz sieci naprawcze zbroją się na potęgę, zarówno w technologie jak i zmieniają struktury organizacyjne tak, aby lepiej dopasować się do ewoluującego wciąż rynku. Co prawda ilość wypadków śmiertelnych w Polsce nieco maleje, ale ilość kolizji pozostaje nadal na bardzo wysokim poziomie. Jednym z czynników powodujących stabilność dopływu zleceń dla serwisów blacharsko-lakierniczych jest gwałtowny wzrost ilości pojazdów na polskich drogach. Nie bez znaczenia zapewne dla ilości kolizji drogowych pozostaje coraz większa wiara niektórych kierowców, że ich „wypasione” w nowoczesne systemy auta dadzą sobie radę nawet w najtrudniejszych warunkach i sytuacjach, a ostrożna jazda to w ich przypadku trochę tzw. „obciach”. Wystarcz przejechać się po polskich autostradach. Mgła, deszcz, śnieg, a lewym pasem jadą z dużą prędkością samochody bez respektu dla panujących warunków, często łamiąc podstawowe przepisy ruchu drogowego jak i zdrowego rozsądku. Pracy w branży likwidacji szkód na razie (niestety) raczej nie zabraknie.
Bogusław Raatz
magazyn KAROSERIA
Na świecie funkcjonuje wiele urządzeń do napraw powypadkowych pojazdów. Na przestrzeni lat powstało bardzo dużo …
Wraz ze wzrostem rozwoju motoryzacji, wzrasta zagrożenie dla środowiska naturalnego. A szczególnie jeżeli chodzi o …
Jak dobrać spoter? Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Z wyposażeniem dodatkowym czy bez? Warto …