• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Kaski dla prezydenta RP i Kamila Stocha. Hełmy dla pilotów F-16

Kaski dla prezydenta RP i Kamila Stocha. Hełmy dla pilotów F-16

Piotr Parczewski, to postać doskonale znana tym, których pasją lub sposobem na życie stała się aerografia. Jemu samemu,  udało się połączyć jedno i drugie. Wśród jego klientów znajdziemy motocyklistów, pilotów F-16 i mistrzów podniebnych akrobacji. U Piotra Parczewskiego swoje kaski malują polscy skoczkowie narciarscy z  Kamilem Stochem na czele. Kask ozdobiony malunkami autorstwa mistrza aerografu z Elbląga, zakłada sam prezydent RP Andrzej Duda, gdy uda mu się oderwać od obowiązków głowy państwa i wyjeżdża na narty. Piotra Parczewskiego odwiedziliśmy w jego pracowni, przywożąc mu do przetestowania produkty firmy Troton, system polerski BRYAT. 

Ten były prawnik, to od lat właściciel firmy o nazwie Aerograf Piotr Parczewski. Zajmuje się dystrybucją materiałów lakierniczych i – co jak podkreśla, nieustająco sprawia mu ogromną pasję – grafiką i aerografią. Nad zleceniami pracuje wspierając się dwuosobowym zespołem. Wszystkie projekty tworzy jednak absolutnie sam. – To oczywiste. Tego oczekują ode mnie moi klienci – mówi. A gdy opowiada, jak rodzi się pomysł, wizja tego, w jaki sposób ozdobi np. ukochany motocykl klienta, domyślamy się, że oprócz talentu, wiedzy i pewnej  ręki, przydaje mu się umiejętność słuchania i wcielania się przez chwilę w rolę psychologa. – Rzadko kiedy klient pojawia się z bardzo ściśle określanym projektem, czy sprecyzowaną wizją – mówi. – Najczęściej odbywa się to w ten sposób, że ktoś opisuje coś, co gdzieś już widział, spodobało mu się i chciałby mieć pracę w tym stylu, ale jednak indywidualną. Wtedy pora na moją rozmowę i wyciąganie informacji na temat tego, czym mój klient się zajmuje, co jest jego pasją, czy wydarzyły się mu w życiu przełomowe momenty, które chciałby utrwalić w swoim, bardzo osobistym przekazie. Gdy już mam tę wiedzę, przystępuję do wykonania wizualizacji komputerowej. Spodoba się, bierzemy się do pracy. Jeśli klient uzna, że to nie do końca to, o co mu chodziło, szukamy dalej. Najwspanialsze są właśnie projekty poparte historią właściciela. Dla kogoś niewtajemniczonego, obraz, który zobaczy będzie po prostu ciekawą, estetyczną grafiką. Dla właściciela będzie to emocjonalna opowieść o jego życiu.

Co ciekawe, są pomysły, na które Piotr Parczewski reaguje grzecznym, acz stanowczym „nie”. – Nie namaluję tzw. gołej baby, albo jakiegoś wilka wyjącego do księżyca. Ten pierwszy motyw bardzo lubię, ale nie na baku – tłumaczy z uśmiechem. – Malowanie takich projektów mnie nie kręci i nie robię tego. Są osoby, które taki komunikat przyjmują „na klatę” i koniec końców wychodzą nam genialne,  osobiste projekty. Ale są i tacy, którzy czują się urażeni. Trudno. Nie pracuję tylko dla pieniędzy. Oczywiście, że są ważne, ale praca musi też dawać frajdę.

Na ozdobienie np. motocykla przez Piotra Parczewskiego czeka się w kolejce ok. czterech miesięcy, czasem trochę dłużej. O tym, że warto uzbroić się w cierpliwość można się przekonać oglądając jego dzieła np. na facebooku. Zobaczymy tu m.in. motocykl inspirowany szwajcarskim zegarkiem TAG Heuer. –W tym projekcie udało się połączyć dwie pasje klienta: motocykle i świetne zegarki.

Nazwisko Parczewski to znana marka. Wśród klientów eks-prawnika są też m.in. piloci samolotów F-16, piloci akrobaci, piloci MIG-ów, którzy ozdobili sobie jego pracami lotnicze hełmy. Przez pilotów, zwrócił na niego uwagę nasz mistrz, skoczek narciarski Kamil Stoch. Gdy skakał z lotniczą szachownicą na kasku, ujął polskich lotników.  Zaprosili go na przelot samolotem F-16 i wręczyli prezent – hełm wykonany przez Piotra Parczewskiego. Kilka miesięcy później, grafik odebrał telefon. Rozmówca przedstawił się: – Tu Kamil Stoch.

Skomplementował pracę wykonaną na lotniczym hełmie i zamówił kask. – Bodaj przed zawodami Falun w Szwecji – mówi Piotr Parczewski. – Od tej pory miałem przyjemność zrobić dla Kamila kilka innych kasków, w tym na Igrzyska Olimpijskie w Piongczangu.

Kask ozdobiony przez Piotra Parczewskiego mają także  Dawid Kubacki i Maciej Kot. Zupełnym zaskoczeniem i wyjątkowym wyróżnieniem było zamówienie u grafika z Elbląga kasku narciarskiego dla prezydenta Andrzeja Dudy.

Gdy pytamy Piotra Parczewskiego  o plany na przyszłość, mówi: – Wiem już z doświadczenia, że w tym fachu nie ma rzeczy niemożliwych. Pod warunkiem, że zdajemy sobie sprawę z tego jak wymagający jest aerograf – wymaga perfekcjonizmu w każdym calu. Inna rzecz to otwarta głowa. Otwarcie się na świat. Akcja rodzi reakcję. Ludzie bezbłędnie wyczuwają od nas pasję. Bo tu nie chodzi po prostu o pomalowanie motocykla, hełmu, czy kasku. My przekazujemy  czym pasjonują się nasi klienci,  ale sami również robimy to z pasją.

 

Piotra Parczewskiego odwiedzili szkoleniowcy firmy Troton. Zaprezentowali mu produkty tworzące system polerski BRAYT. – Mówiąc szczerze podchodziłem do tego spotkania bez szczególnych oczekiwań, zakładając, że pewnie i tak skupimy się na towarzyskim spotkaniu, wspólnej kawie i rozmowie, bo produktów do polerowania  na rynku jest mnóstwo, zresztą podobnej jakości – słyszymy. – Ale zupełnie szczerze przyznaję, że pasty polerskie BRYT, mam na myśli produkt One Step, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Powiedziałem wyraźnie: interesuje mnie pasta, która będzie miała ścierniwo i faktycznie będzie polerowała, a nie tylko nabłyszczała. I dokładnie to dostałem. Jestem bardzo zadowolony.080149

Zobacz również
  • Jeździ MZ ES 250 Trophy już od ponad 50 lat. Filmowy motocykl wpisał się w krajobraz Sławna

    Ten motocykl to prawdziwa legenda. Chyba wszyscy kojarzą go ze słynnej komedii „Nie lubię poniedziałku”. MZ ES 250 Trophy w latach 70-tych królował na polskich drogach. Pojazd, który dziś wzbudza niemałe zainteresowanie wśród miłośników motoryzacji …

    Jeździ MZ ES 250 Trophy już od ponad 50 lat. Filmowy motocykl wpisał się w krajobraz Sławna
  • Suzuki „Eljot”, czyli miniaturowa wersja jeepa. Za tym autem do dziś oglądają się dziewczyny

    Suzuki LJ 80 (eljot) to samochód legenda. Kultowa terenówka produkowana w latach 1977-1983 kojarzona z wakacyjnym autem zapisała się w historii i do dziś budzi wśród wielu osób sentyment. Tak jest w przypadku Piotra Gacia …

    Suzuki „Eljot”, czyli miniaturowa wersja jeepa. Za tym autem do dziś oglądają się dziewczyny
  • Przygoda z aerografią zaczęła się od Harleya-Davidsona. Płomienie zachwyciły znajomych

      Jak sam mówi jest w stanie namalować wszystko, od figur geometrycznych po czaszki i płomienie. Swoją pasję do aerografii nieustannie rozwija i cały czas eksperymentuje. Marcin Tatar Tatarczuk daje drugie życie motocyklom, a jego …

    Przygoda z aerografią zaczęła się od Harleya-Davidsona. Płomienie zachwyciły znajomych
  • Kaski – malowanie postaci

    Malowanie kasku może być dość proste, ale dające satysfakcję lecz możemy też mieć bardziej skomplikowany wzór. Malujemy kask na kolor, dookoła szparunek, obwódka w postaci jednej lub dwóch linii, do tego logo i mamy naprawdę …

    Kaski – malowanie postaci
  • Kolejne Retro Motor Show za nami

    Tegoroczna edycja ugruntowała poznańskie wydarzenie jako największe w Polsce targi pojazdów zabytkowych. Na rekordowej powierzchni – w 5 halach na niemal 35 000 m2 – znalazło się 948 pojazdów. Zobaczyło je 26 742 zwiedzających. W …

    Kolejne Retro Motor Show za nami

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x