Reborn – nowość z Manufaktury Wosku

Miło, że dotarłeś do tego artykułu. Chwyć coś dobrego do picia i zapraszamy do krótkiej lektury. Reborn, czyli odrodzony – tak nazwaliśmy nasze nowe dziecko, czyli polimerowy syntetyczny wosk twardy do pielęgnacji lakieru. Dlaczego Reborn? Jest to pewnego rodzaju „odrodzenie” w ofercie MW. Do tej pory większość wosków takich jak Satin Leather, Interior Finish HD czy chociażby pierwszy produkt z gamy MW – Hardcore, bazowały na surowcach naturalnych. Tym razem naszą uwagę przykuły nowinki z grupy polimerów oraz wosków syntetycznych co zaowocowało pracą nad nowym produktem.Po prawie roku perypetii z dostępnością surowców i opakowań udało nam się zdobyć wszystkie najważniejsze ingrediencje i rozpocząć „gotowanie”. Sam proces tworzenia receptury, dzięki dobremu doborowi surowców stał się szybki i prosty – idealne efekty i cechy wosku zostały osiągnięte za trzecim podejściem.
Na pewno kojarzycie z mediów społecznościowych słoiczek opisany „04/03”. Czego możesz się spodziewać odkręcając słoik Reborn’a? Na pewno tego, że za nie więcej niż pół godziny Twoje auto odmieni się na tyle, że poczujesz nieodpartą chęć przejechania się główną arterią miasta. Reborn zawiera w swojej formulacji dwa składniki, które w połączeniu optycznie maskują zarysowania (nie są to wypełniacze) załamując promienie UV oraz nadają lakierowi przyciągającą oko szklistość.

Nie jedna osoba zapyta czy auto jest po korekcie lakieru. Zastosowaliśmy polimery ocieplające barwę lakieru i podnoszące optycznie jego nasycenie. Kolejną cechą i zaletą produktu jest silna zdolność odpychania brudu dzięki czemu mycie auta staje się dużo prostsze i przyjemniejsze. Aplikacja przebiega łatwo i szybko przy konkurencyjnie niskiej ilości zużycia produktu. Przez cały zeszły rok trwały testy finalnej receptury, rozesłaliśmy około 50 puszek Reborn’a.

Średnia trwałość to 3-4 miesiące przy standardowym użytkowaniu auta na co dzień; na niektórych autach do 6 miesięcy. Cały proces produkcji, konfekcji oraz etykietowania odbywa się oczywiście ręcznie. Czy jest to obowiązkowa pozycja na półce wzorowego „autodbacza” oraz kolekcjonera wosków? Absolutnie tak.