Samochody od zawsze poza walorami użytkowymi, miały również cieszyć urodą. Ich formy, kolory i materiały uzupełniały lśniące detale. Podobnie jak zgrabną, piękną i dobrze ubraną kobietę zdobi biżuteria, tak samochód zdobią detale chromowane.
Tego trafnego porównania użył właściciel Pracowni renowacji elementów chromowanych Classic Chrom, inż. Hubert Michałowski. Przyznać trzeba, i barwnie, i trafnie. No, dobrze, jest metafora, ale czym tak naprawdę jest zakład Classic Chrome? Galwanizernią? Zakładem ślusarskiem? Metaloplastycznym? Zakładem renowacji samochodowych detali metalowych? Dziennikarzowi jest trudno jednoznacznie określić profil zakładu, w którym zżarty przez rdzę, pogięty zderzak potrafią zmienić w idealnie gładkie cacko, nieraz piękniejsze, niż było w chwili pierwszej rejestracji samochodu. Albo dziurawy i pordzewiały kołpak koła Warszawy odnawiają tak, że mógłby służyć jako hipsterska patera do owoców. Tyle że hipsterom patery niepotrzebne, a kołpak i tak musi trafić na swoje miejsce w odrestaurowanej Warszawie.
Technologia galwanizowania, a właściwie galwanostegii, czyli elektrolitycznego pokrywania metalem (chromem, niklem, miedzią, złotem, kadmem i innymi) przygotowanej uprzednio powierzchni jest dość prosta. Przedmiot umieszcza się w wannie wypełnionej roztworem kwasu, a przepływający między elektrodami prąd elektryczny powoduje pokrycie przedmiotu odpowiednim metalem. Proste? Niekoniecznie. Zakład galwanotechniczny musi dysponować potężną infrastrukturą elektryczną. Wartość prądu może sięgać 3 tysięcy Amper. Takim obciążeniom oczywiście towarzyszą odpowiednio imponujące rachunki za energię. Wanna, w której odbywa się elektroliza, skład kąpieli, elektrody… To pierwsze wyzwania do opanowania. Nie wymagają jakiejś nadzwyczajnej wiedzy, jednak nietrudno o błąd, którego konsekwencje mogą być bardzo kosztowne. O ile przygotowanie procesu na potrzeby chromowania setek takich samych elementów przemysłowych jest stosunkowo proste, to schody zaczynają się, gdy przychodzi naprawa unikalnych elementów do samochodów klasycznych. Często są one odkształcone, o niejednorodnej powierzchni, z ubytkami zjedzonymi przez rdzę.Na przestrzeni lat w motoryzacji zastosowanie znajdowały różne matale i odlewy. Początki motoryzacji to metale szlachetne takie jak miedź i jej stopy, oraz zderzaki przypominające bardziej resory, wykonane ze stali sprężystej. W okresie powojennym zaczęto masowo zastępować odewy mosiężne, tanimi niestety mało trwałymi stopami Cynku i Aliminium, Chromowane listwy zaczęła zastępować poleowana stal nierdzewna lub aluminium. . Tak więc zaczynamy od oceny stanu elementu i rodzaju materiału z jakiego jest on wykonany. Pozwala to na dobór właściwej technologii renowacji; określenia czynności, rodzaju procesów i kolejności poszczególnych działań, aby naprawa była skuteczna i spełniła jakościowe oczekiwania kienta. Wymaga to odpowiedniej wiedzy i doświadczenia ze strony zatrudnionych pracowników, niewłaściwe podejście na którymkolwiek z etapów, może zakończyć się bezpowrotnym zniszczeniem elementu.
Proces naprawy rozpoczyna się od czyszczenia i usuwania w procesie elektrolizy starych powłok pokrywających element. Potem naprawy ubytków (spawanie), prostowanie, szlifowanie, wstępnie obrobiony element pokrywa się galwanicznie miedzią, która ze względu na swoje własciowości wnika głeboko w strukturę pokrywanego metalu, zabezpieczajc go antykorozyjnie przed dalszą degradacją. Pełni ona również rolę „szpachli”; w odróżnieniu od tej lakierniczej, ma ona grubość zazwyczaj od 50 do 150 mikronów. Pokryty miedzią element trafia w ręce doświadczonych szlifierzy i kiedy już uzyska idealną powierzchnię może być pokryty niklem który stanowi bazę dla cieniutkiej (od 2-5 mikronów) srebrzystej powłoki chromu. Lśniąca, czyściutka część starannie zapakowana oddawana jest klientowi. I niczym kolia kobietę zdobi karoserię pięknego samochodu. A ja nadal nie wiem, jak jednym słowem określić profil działania Pracowni Cassic Chrom…
Element zderzaka samochodu amerykańskiego po miedziowaniu, w trakcie polerowania.
Duże elementy – tu zderzak poleruje się szlifierkami ręcznymi.
Inż. Hubert Michałowski.
Szlifowanie po miedziowaniu tarczą filcową z odpowiednim środkiem ściernym
Trzeba wiedzieć co oznaczają przebarwienia.
Elementy po szkiełkowaniu.
Zderzak przed naprawą wymaga starannego oczyszczenia.
Miejsca przerdzewiałe na wylot po spawawniu
Tego elementu montażowego już nie było…
Szlifowanie ręczne pozwala wyrównać niewielkie wgłębienia.
Spustoszenia poczynione przez rdzę już załatane.
Elementy samochodu przed, w trakcie i po naprawie.
Wygląda to słabo. Ale będzie naprawione.
„Okulary” reflektorów w trakcie naprawy. Jeszcze tylko wyprowadzić właściwy kształt, wyszlifować i do końcowej elektrolizy..
Dziesiątki wżerów trzeba wypełnić ręcznie.
Wszelki prace mechaniczne zakończone, pozostało chromowanie.
Ozdobny element samochodu klasycznego gotowy do montażu.
O tym wyjątkowym motocyklu, który powstał w firmie G.O.C., można by napisać wiele – wiele …
Ten motocykl to prawdziwa legenda. Chyba wszyscy kojarzą go ze słynnej komedii „Nie lubię poniedziałku”. …
Suzuki LJ 80 (eljot) to samochód legenda. Kultowa terenówka produkowana w latach 1977-1983 kojarzona z …