Czy bezpieczeństwo jest warte 98 zł?

Czy bezpieczeństwo jest warte 98 zł?

Kolejny raz zapowiadane są zmiany zasad i cen przeglądów na Stacjach Kontroli Pojazdów i Okręgowych Stacjach Kontroli Pojazdów. To nie tyle ciągle aktualny problem, co mam wrażenie, że never ending story

Sprawa jednak nabiera rumieńców i w najbliższym czasie coś się szykuje. Poważnym sygnałem – a nie polskim czczym gadaniem i pozorowanymi ruchami – mogą być plany w badaniach technicznych opracowane przez Komisję Europejską. Jak zwykle (podobno) nadrzędnym celem zmian zaostrzających zakres badań pojazdów jest poprawa stanu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wiele stacji w Polsce już teraz ledwo wiąże koniec z końcem, a tu na horyzoncie – zamiast podwyżki stawek za badanie – widać konieczność kolejnych inwestycji w często nierentowne firmy…

Jak na razie kampania pod hasłem „Czy twoje bezpieczeństwo jest warte 98 zł?”, której autorami są Związek Dealerów Samochodów (ZDS), Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej (STM) i Polski Związek Motorowy (PZM), nie przyniosła wymiernych efektów. Jak piszą jej inicjatorzy: […] ma ona na celu zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację stacji kontroli pojazdów. Od 2004 roku cena obowiązkowego badania technicznego samochodu osobowego wynosi niezmiennie 98 zł (ok. 70 zł netto), podczas gdy koszty utrzymania stacji, modernizacji sprzętu oraz wymagania dotyczące personelu znacznie wzrosły […]

Co do planowanych zmian w zakresie przeglądów – kolejny już raz – słychać między innymi o wprowadzaniu liczników cząstek stałych do stacji kontroli pojazdów. Podobno jest prognoza obowiązkowych badań spalin pod tym kątem, ale najwcześniej w 2027 roku. I tutaj zapewne otwiera się rynek dla producentów i dostawców urządzeń, które zostaną zatwierdzone do przeprowadzania takich badań… Urządzenia te będą musiały mieć certyfikat… Oj, będzie się działo!

Wrócę jednak do podstaw… Zasadniczo jestem zwolennikiem działania „niewidzialnej ręki rynku”, ale z pewnymi ograniczeniami. Wyobraźmy sobie, gdyby poszczególne sądy miały rywalizować ze sobą w orzekaniu sporów albo spraw karnych… Każdy rozsądny człowiek udałby się do tego sądu, w którym spodziewa się korzystniejszego wyroku… Tak czy nie? Czy owa sytuacja aż tak bardzo odbiega od tej, w której pozostające pod pośrednią kontrolą państwa SKP i OSKP mają ze sobą konkurować, zabiegając o klienta? Efekt jest do przewidzenia: jadę tam, gdzie jest łagodniejszy diagnosta i mniej skrupulatna ocena stanu technicznego. Często słyszy się opinie w stylu: „Jedź tam… Tam nie zwracają uwagi na takie drobiazgi i dostaniesz przegląd bez problemu…”

Ten aspekt sprawy nie jest jednak w zasadzie brany pod uwagę, kiedy roztrząsa się problemy związane z przeglądami samochodów. Dlaczego? Bo na takich zmianach nie dałoby się zarobić?

Andrzej Ostry

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę