• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Drewniane felgi dla Flintstonów

Drewniane felgi dla Flintstonów

(fot.1) Firma Attention!Wheels – importer amerykańskich felg Lexani, zleciła mi kolejne, nietypowe zadanie. Znów chodziło o coś oryginalnego na targi motoryzacyjne. Tym razem postanowiłem nadać felgom efekt drewna. Kolejne felgi Flintstonów okazały się pomysłem, który po wyeksponowaniu na targach Poznań Motor Show, robił ogromne wrażenie. Zwiedzający łatwo ulegali złudzeniu, że mają do czynienia z drewnianą felgą. Po targach motoryzacyjnych, firma Attention!Wheels, pracę wyeksponowała w swojej siedzibie w Poznaniu, jako kolejną ofertę – custom design.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

(fot. 2) Pracę rozpocząłem od fotografii w terenie. Pojechałem do pobliskiego lasu. Chciałem poszukać możliwie najatrakcyjniejszego przekroju ściętego drzewa. Przekroje fotografowałem na dużym zoomie i długo obserwowałem strukturę wieloletnich słoi oraz pęknięcia rozchodzace się od rdzenia.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

(fot. 3) Na komputerze wyselekcjonowałem najepsze zdjecia. Następnie wykonałem projekt cyfrowy i przedstawiłem go klientowi. Chciałem mieć pewność, że zaakceptuje rodzaj drewna oraz stopień jego popękania. Wstępne prace wymagały przygotowania szablonów podkreślających najgłębsze szczeliny spękanej struktury. Właściwie, to chciałem, aby felga imitowała wielki plaster świeżo ściętego drzewa. Szablony szczelin wyciąłem w samoprzylepnej folii maskującej, którą nałożyłem na felgę za pomocą papieru transferowego. Ułożone promieniście pęknięcia pomalowałem sepią. Używałem dekoracyjnego pistoletu natryskowego typu mini-jet.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

(fot. 4) Zdemontowałem szablony samoprzylepne. Sprawdziłem, czy pęknięcia maja realistyczny układ. Następnie, podczas obracania felgi, nadawałem jej koliście ułożone słoje. Felgi były odlewem, więc nie było możliwe oddzielenie frontu od obręczy. To bardzo utrudniało malowanie efektów specjalnych, szczególnie tych, które zostały wykonane bez pomocy aerografu. Naturalne uszkodzenia, popękania i nierówności drewna zostały wydrapane drucianą szczoteczką.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

(fot. 5) Rozpocząłem mozolne wydrapywanie nożykiem, igiełką i druciana szczoteczką wszystkich krawędzi popękań i słojów. Było to mozliwe, gdyż do tej pory używałem lakieru bazowego, który bez utwardzacza daje się łatwo ścierać lub zmywać. Wykonywałem różne zabiegi preparowania powierzchni, pomiędzy którymi cieniowałem aerografem wydrapywane miejsca. Gdy struktura zaczęła przypominać prawdziwe drewno, całość została przykryta grubą warstwą lakieru bezbarwnego z utwardzaczem. Po zeszlifowaniu na mokro papierem o gramaturze 1000 uzyskałem pierwotną, gładką powierzchnię, a wcześniej wypukłe rowki i artystyczne zadrapania jeszcze bardziej zostały uwypuklone.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

(fot. 6) Podczas korekty końcowej, należy uważać, aby nie przyciemnić obrazu. Dodatkowe efekty realistyczne, jak przetarcia i przebarwienia, zostały wykonane delikatnie zamoczoną w rozpuszczalniku ściereczką matującą i wacikami higienicznymi. Z tymi efektami należy postępować z wyczuciem, aby nie wytrawić rozpuszczalnikiem zbyt dużo lakieru. Na tym etapie felgi zostały pokryte grubą warstwą lakieru bezbarwnego, który po utwardzeniu, kolejny raz, został zmatowiony i zeszlifowany. Uwaga! Czasami można przeszlifować krawędzie felgi. Teraz można było wykonać ostatnie podbarwienia i korekty. Warto dużo obserwować i starać się przenieść to co widzimy na malowaną pracę. W końcowej fazie, w drewnianej kompozycji został pogłębiony efekt światła i cienia, co nadało jeszcze większej przestrzeni i co było głównym atutem całej pracy.

Airbrush & Design - Karpiński, airbrush na odważniku turniejow

Felgi Flintstonów dawały możliwość zaprezentowania całego przekroju umiejętności technicznych, kolorystycznych i kompozycyjnych. Gotowa felga została pięknie wyeksponowana na stanowisku targowym Motor Show Poznań. Felgi były dużą atrakcją reklamową. Zwiedzający chętnie je fotografowali.

Andrzej Karpiński

www.airbrush.com.pl

Zobacz również
  • Indian. Pomysł i wykonanie

    Kilka kilometrów na południe od Mielca leży miejscowość Kiełków. Tam od kilkunastu lat Wojciech Burek prowadzi warsztat blacharsko-lakierniczy. Jest miłośnikiem samochodów amerykańskich, off-roadu i.. swojej pracy. Lakiernictwo przez lata zmieniło się w hobby, którym zaraził …

    Indian. Pomysł i wykonanie
  • Połysk na cały sezon

    Wiele tekstów dotyczących prac szkutniczych poświęconych jest zabezpieczeniom dna jachtów przed osmozą i porastaniem. Znacznie mniej porad można znaleźć w kontekście pielęgnacji obszarów nad linią wody. Spróbujemy dziś przyjrzeć się temu tematowi i odpowiedzieć na …

    Połysk na cały sezon
  • Opowieść o Dywizjonie 303 na bardzo dobrym motocyklu

    Szymon Orzeszko, który od dwudziestu lat maluje aerografem po raz kolejny dzieli się z nami swoją wiedzą, tym razem opowiada jak malował motocykl, którego głównym tematem przewodnim była osoba generała Witolda Urbanowicza dowódcy dywizjonu 303 …

    Opowieść o Dywizjonie 303 na bardzo dobrym motocyklu
  • Powietrzem rysowane

    Na platformach społecznościowych, wystawach czy prezentując prace występuje pod nazwą Patisson Art. Pierwsza część tego miana kojarzy się bardziej z warzywami i trudno się domyślić, że chodzi o tworzenie indywidualnych wizji motocykli, samochodów czy kasków. …

    Powietrzem rysowane
  • Jak to robią w Japonii, czyli Yokohama Hot Rod Custom Show

    Patrycjusz Gaj, jeden z liderów lakiernictwa customowego w Polsce, podzielił się z Czytelnikami Lakiernika swoimi wrażeniami z Japonii, gdzie odbywa się Yokohama Hot Rod Custom Show. Japonia i jej motoryzacja, to bardzo ciekawy temat, nie …

    Jak to robią w Japonii, czyli Yokohama Hot Rod Custom Show

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x