Czy zaniżanie kosztów roboczogodziny i korekty kosztorysów naprawy to jedyne problemy warsztatów w kontaktach z Ubezpieczycielami?

Serwisy blacharsko – lakiernicze, choć z zasady powołane do wykonywania napraw, coraz większą część swojej działalności poświęcają windykacji należnych im środków z tytułu napraw powypadkowych od towarzystw ubezpieczeń. Rosnący poziom kosztów działalności niejako zmusza je do przyjrzenia się poszczególnym elementom likwidacji szkód i dążeniu do pokrycia przez ubezpieczycieli pełnych i rzeczywistych kosztów wykonanych usług. W tym zakresie natomiast serwisy nieustannie spotykają się z korektami odszkodowań dokonywanymi przez ubezpieczycieli. Powyższe zaś powoduje, że coraz częściej poszukują oni rozwiązań prawnych, zmierzających do dochodzenia swoich roszczeń na drodze postępowania sądowego.

Obecnie serwisy najczęściej obserwują korekty swoich kosztorysów na poziomie stawki roboczogodziny. Ubezpieczyciele akceptują stawki w rbh na poziomie 50%-70% rzeczywiście fakturowanej przez serwis kwoty. Towarzystwa ubezpieczeń uzasadniają korektę możliwością wykonania naprawy za wskazaną przez siebie stawkę w jednym z serwisów należących do tzw. sieci partnerskiej lub – według nich – poziomem takowych usług na rynku lokalnym. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że analizując stawkę roboczogodziny należy brać pod uwagę poziom technologiczny wybranego przez poszkodowanego serwisu, a więc posiadaną autoryzację, certyfikaty jakości, wyposażenie, stosowne narzędzia oraz materiały lakiernicze i naprawcze, a także kwalifikację kadry pracowniczej.