Raport ze szkoleń

Raport ze szkoleń

Wiadomo: szkolenia, to ważna część branży motoryzacyjnej. Zarówno dla pracodawców, kierowników, jak i bezpośrednich wykonawców napraw oraz diagnostów. Jeżeli spojrzeć na ofertę szkoleniową w Polsce to wygląda ona nawet nieźle. Gorzej jednak kiedy przeanalizuje się dokładnie, to co tak naprawdę można znaleźć na naszym rynku. Nie chodzi tutaj absolutnie o to, jaka firma, organizacja czy też instytucja jest twórcą danego programu edukacyjnego. Prowadząc szkolenia od ponad dwudziestu lat mam wyostrzone spojrzenie tę sprawę i zwracam uwagę głównie na dwa, trzy aspekty:

  • aktualność zagadnień (nowe technologie),
  • sposób szkolenia (filmy czy praktyka).
  • wiedza trenerów

Wielokrotnie można spotkać się z opiniami typu: „byłem na szkoleniu w […] i… wyświetlali nam filmy i było trochę teorii. U Was pierwszy raz spotkałem się, z tym że ktoś pokazał nam prawdziwą naprawę i zastosowanie technologii w praktyce, ale największe zaskoczenie to to, że mogliśmy sami spróbować różnych urządzeń i narzędzi pod okiem techników”.

Wydawałoby się oczywiste, że filmy, to można sobie w dzisiejszych czasach nawet oglądać w smartfonie… a tutaj okazuje się, że również na płatnych szkoleniach się to praktykuje, zastępując prawdziwą pracę edukacyjną. Na domiar złego bywają takie „szkolenia”, które są dofinansowane znacznymi kwotami i mamy prawo przypuszczać, że są organizowane „na sztukę”, mając się tylko odbyć. W pewnym sensie można nawet zrozumieć organizatorów tego typu przedsięwzięć. Zarabiają na życie. Jak jednak podejść do faktu, że ludzie marnują czas na uczestnictwo w takich pseudokursach?

img-20211019-wa0062-2

Jak więc powinno wyglądać dobre szkolenie? Oto kilka warunków, które powinno ono spełniać:

  • program dopasowany do aktualnych wymagań technologicznych rynku,
  • wykwalifikowani trenerzy,
  • część teoretyczna połączona z pokazami praktycznymi,
  • udostępnienie kursantom narzędzi i urządzeń w celu sprawdzenia wiedzy w praktyce,
  • wyrywkowe sprawdzenie poziomu nabytej wiedzy.

Ostatni punkt to w mojej ocenie ważne dopełnienie każdego dobrego szkolenia. Nie chodzi tutaj wcale o coś w rodzaju egzaminu, ale wystarczy jakiś konkurs połączony z testem nabytej wiedzy i już jest efekt. Po pierwsze może to zmobilizować uczestników do większej koncentracji podczas szkolenia, a po drugie, daje możliwość przypomnienia najważniejszych zagadnień i utrwalenia nabytej wiedzy.

Obserwując przez wiele lat rynek napraw blacharsko-lakierniczych w Polsce trzeba jednak uczciwie przyznać, że poziom wiedzy wśród kadr zatrudnionych na różnych stanowiskach znacznie się podniósł. Pojawiło się trochę literatury fachowej, artykułów w pismach branżowych, pokazów targowych i szkoleń. Szkoleń przez duże „S” jest jednak niewiele i warto przed uczestnictwem w nich dobrze sprawdzić, na co się decydujemy.

Andrzej Ostry

  • Sposób na różę – technika airbrush

    fot. 01 Dzisiaj, na prostym przykładzie, przedstawię jak można namalować strukturę płatków róży ułożonej w ...

    Sposób na różę – technika airbrush
  • Gdzie są 4 miliardy?

    Szara strefa dla jednych jest problemem przyprawiającym o ból głowy, a dla innych świetną przestrzenią ...

    Gdzie są 4 miliardy?
  • Komu na tym zależy…

    Panie… komu na tym zależy? Taka odpowiedź usłyszałem kiedy zaproponowałem wydawałoby się racjonalne zmiany technologiczne ...

    Komu na tym zależy…

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę