Kiedy grad niszczy auta, oni przywracają je do życia. Tak działa PDR Team Polska

Kiedy grad niszczy auta, oni przywracają je do życia. Tak działa PDR Team Polska

Szkody po gradobiciu to wyzwanie nie tylko dla właścicieli pojazdów, ale również dla ubezpieczycieli, dealerów i warsztatów. PDR Team Polska – zespół specjalistów z zaawansowanym zapleczem technologicznym – proponuje kompleksowe rozwiązanie oparte na innowacyjnej metodzie naprawy bez lakierowania. O tym, jak działa ta technika, co wyróżnia firmę i jak wygląda przyszłość zarządzania szkodami, opowiada Robert Nowaczyk, CEO PDR Team Polska.

W świecie motoryzacji technologia nieustannie się rozwija, ale są obszary, gdzie kluczowe pozostaje doświadczenie i precyzja. Jednym z nich jest naprawa uszkodzeń karoserii po gradobiciu. To właśnie tu specjalizuje się firma PDR Team, która od 2023 roku działa również w naszym kraju, oferując kompleksową likwidację szkód zarówno dla klientów indywidualnych, jak i ubezpieczycieli oraz flot.

beznazwy

– Początki PDR Team Polska wynikają z moich wcześniejszych doświadczeń – opowiada Robert Nowaczyk, CEO spółki. – Wiedziałem, że coś się musi zmienić, że technologia dzisiaj tak galopuje, że trzeba ją włączyć także do naszego polskiego rynku. I tak to się zaczęło.

PDR Team działa dziś w całej Europie, zatrudniając ponad 140 osób i współpracując z około 250 podwykonawcami. Rocznie naprawiają tysiące pojazdów przy wsparciu największych ubezpieczycieli.

Na czym polega technika PDR?

W wielkim skrócie technologia PDR opiera się na precyzyjnym wypychaniu lub wyciąganiu wgnieceń z karoserii, bez naruszania powłoki lakierniczej.

– To dalej jednak jest rzemiosło. Korzystamy z różnych technik – od klasycznych narzędzi, po nowoczesne rozwiązania jak induktor magnetyczny, który potrafi naprawiać trudniejsze uszkodzenia – tłumaczy nam Robert Nowaczyk. – Ale to, co się zmieniło, to całe opakowanie tego procesu – technologia i zautomatyzowane rozwiązania

Jak podkreśla nasz rozmówca, dla klientów korzyści są oczywiste: mniejsze koszty, krótszy czas oczekiwania i brak konieczności lakierowania elementów. – Nie musimy naprawiać auta w sposób klasyczny, czyli wymieniać elementów i lakierować wszystkiego. PDR obniża koszty i mocno skraca czas naprawy – mówi Nowaczyk.

Metoda ta świetnie sprawdza się także przy uszkodzeniach parkingowych, bez potrzeby lakierowania kilku elementów karoserii.

Co wyróżnia PDR Team Polska?

Co wyróżnia PDR Team Polska na tle konkurencji? – Są trzy główne aspekty: kompleksowość obsługi, przewaga procesowa i technologiczna – wylicza szef firmy.

DSC

Każda naprawa zaczyna się od szczegółowego wywiadu z klientem. Proces jest elastyczny, dopasowywany do indywidualnych potrzeb, ale zawsze uporządkowany i przejrzysty – zarówno dla klienta końcowego, jak i ubezpieczyciela. Kluczową rolę odgrywają tu autorskie narzędzia, jak skaner Colibri i system WAP, rozwijane od ponad dekady

– Skaner budowaliśmy z myślą o gradobiciu. Integruje się z aplikacją WAP, zaczytuje dane, łączy się z Audatex lub DAT. Cały proces – od zdjęć, przez skanowanie, ocenę szkody, aż po dokumentację i umawianie naprawy – jest zautomatyzowany i dokładny – wyjaśnia Nowaczyk.

Dodatkowo, samochody trafiają do tunelu świetlnego, gdzie sprawdzane są dodatkowe uszkodzenia – szyby, listwy, lampy. Dopiero po pełnej ocenie auto trafia do naprawy.

Centrum dowodzenia w czasie gradobicia

Podczas dużych zdarzeń atmosferycznych, jak choćby potężne gradobicie nad miastem, firma organizuje mobilne punkty obsługi. Na miejscu powstają tymczasowe huby z poczekalnią, a nawet bawialnią dla dzieci i pełnym zapleczem technicznym.

– To wyspecjalizowany w naprawie aut po gradobiciu warsztat – wyjaśnia Nowaczyk. – Określamy, czy auta nadają się do jazdy, czy mają wybite szyby, i rozpoczynamy cały proces – od zgłoszenia po wydanie naprawionego auta.

  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC

Co ważne, PDR Team Polska współpracuje z największymi ubezpieczycielami i najlepszymi dealerami w kraju. Przejmuje od nich nie tylko samą naprawę, ale też pełną logistykę – kontakt z klientem, organizację części, aut zastępczych, dokumentację.

Jednak, jak przyznaje Robert Nowaczyk, pewne wyzwania nadal istnieją.

– Dokumentacja i procesowanie dokumentów to kwestie bardzo czasochłonne – potwierdza. – Wielu klientów widzi w naszych usługach przyszłość, ale nadal wyzwaniem jest przekonanie niektórych do tego nowego podejścia. Są po prostu przyzwyczajeni do tradycyjnych metod – zaznacza.

Wartym uwagi jest fakt, że nie każde wgniecenie da się usunąć bez lakierowania. Jak tłumaczy nasz rozmówca: Naprawa PDR ma sens przede wszystkim kiedy lakier jest nieuszkodzony. Zazwyczaj też czynnikiem dyskwalifikującym element jest wielkość wgnieceń a nie ich ilość. Ciekawe jest to, że nawet w przypadku kwalifikacji elementu do klasycznej naprawy lakierniczej, technika PDR stosowana jest jako wstęp do prac. W takich przypadkach firma współpracuje z sieciami lakierni lub jeśli trzeba stawia własną, mobilną kabinę lakierniczą.

Skanery przyszłości i rola AI

Sercem systemu jest skaner Colibri, który łączy kamery 3D i 2D. – Możemy precyzyjnie określić miejsce i wielkość każdego uszkodzenia, mamy pełne statystyki, wiemy, ile jest wgnieceń na każdym elemencie – wyjaśnia Nowaczyk. Najnowsza funkcja skanera pozwala także określić kierunek padania gradu, co umożliwia wykrycie prób oszustw

Jaka będzie przyszłość skanerów? Robert Nowaczyk nie ma wątpliwości. – Technika PDR pozostanie taka sama, ale pojawi się więcej automatyzacji i integracji z sztuczną inteligencją. Skanery będą generować dokumenty szybciej, a procesy zarządzania szkodami będą jeszcze sprawniejsze – zaznacza.

Tekst: Waldemar Radziewicz

Zdjęcia: PDR Team Polska

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę