Nowoczesne materiały ścierne a realne wyzwania lakierników. Jak technologia Hi-Tech pomaga zachować kontrolę nad procesem

Nowoczesne materiały ścierne a realne wyzwania lakierników. Jak technologia Hi-Tech pomaga zachować kontrolę nad procesem

Nowoczesne lakiery samochodowe stały się tak cienkie i wrażliwe, że najmniejsza pomyłka w matowaniu potrafi całkowicie zrujnować końcowy efekt. To, co jeszcze kilka lat temu uchodziło za bezpieczną, rutynową procedurę, dziś może prowadzić do utraty struktury, przebarwień, „świńskich ogonków” czy mapowania krawędzi. Lakiernicy pracują w realiach, w których klasyczne papiery ścierne coraz częściej zawodzą, a kontrola nad rysą decyduje o jakości całej naprawy. Dlatego właśnie do warsztatów wchodzą materiały Hi-Tech – elastyczne, przewidywalne i zaprojektowane pod wymagania współczesnych powłok. Jak zmieniają codzienną pracę? I dlaczego pozwalają lakiernikowi odzyskać pełną kontrolę nad procesem?

Współczesne lakiernictwo zmieniło się bardziej w ciągu ostatniej dekady niż przez poprzednie trzydzieści lat.
Dawniej praca z lakierami była przewidywalna — grube powłoki, tolerancyjne produkty, stosunkowo wybaczalne procesy. Dziś każdy lakiernik wie, że nowoczesne systemy lakiernicze, zwłaszcza wodne i wysokosuche, zachowują się zupełnie inaczej. Powłoki są cieńsze, delikatniejsze, bardziej wrażliwe na temperaturę i wilgotność, a margines błędu znacząco się skurczył.

W praktyce oznacza to jedno: wszystko, co dzieje się jeszcze przed nałożeniem lakieru — sposób matowania, głębokość rysy, wykończenie międzywarstwowe — ma ogromny wpływ na końcowy efekt. Nawet drobna niedoskonałość potrafi ujawnić się dopiero w świetle dziennym, a często dopiero po polerowaniu, kiedy już nie ma miejsca na korektę.

Nowoczesne problemy lakierników – te same przyczyny, różne objawy

Jednym z najczęstszych wyzwań jest utrata struktury lakieru, popularnie nazywana „ściągnięciem morki”. Przy standardowych papierach ściernych problem pojawia się szybko: sztywny nośnik wycina szczyty struktury, a lakier staje się płaski i nienaturalnie gładki. Fabryczna faktura znika, a odbicie światła zaczyna różnić się od pozostałych elementów pojazdu, co dla doświadczonego oka jest natychmiast widoczne.

Assilex K Pad

Drugą, równie dobrze znaną bolączką jest tak zwane „siadanie lakieru”, którego skutkiem mogą być widoczne ślady po szlifowaniu. Na etapie podkładu powierzchnia zwykle wygląda poprawnie, ale po czasie — kiedy rozcieńczalniki zaczynają równomiernie odparowywać — okazuje się, że rysa podkładowa była zbyt głęboka albo zbyt agresywna.

To właśnie te mikro-nacięcia, które początkowo wydają się niegroźne, po utwardzeniu lakieru prześwitują na powierzchni, tworząc nieestetyczne ślady i zaburzając odbicie światła. Do tego dochodzi mapowanie krawędzi tzw. kontur mapa, która również może wynikać z użycia niewłaściwej gradacji papieru ściernego.

Swoją specyfikę mają także lakiery trójwarstwowe, w szczególności przypadki z barwionym lakierem bezbarwnym. Tu margines błędu jest minimalny. Warstwa lakieru bezbarwnego jest na tyle cienka, że wystarczy lekko zbyt agresywne matowanie, aby pojawiły się przebicia — często widoczne dopiero po pełnym utwardzeniu powłoki. Wielu lakierników podchodzi do takich kolorów z dużą ostrożnością, bo dobrze wiedzą, że klasyczna gradacja P1000 czy P1500 potrafi być zwyczajnie za ostra.

Nie mniej problematyczna potrafi być praca na elementach plastikowych. Sztywne papiery zaczepiają włókna tworzywa, wyrywają je ku górze i wymagają wykonywania kilku dodatkowych kroków matowania, aby doprowadzić powierzchnię do porządku. Cały proces wydłuża się, a efekt końcowy nadal potrafi być nieprzewidywalny.

Wszystkie te sytuacje — choć wyglądają różnie — mają wspólną przyczynę: brak kontroli nad rysą.

Dlaczego klasyczne P-gradacje nie nadążają za nową rzeczywistością

Rysa generowana przez tradycyjne papiery jest nierówna, pełna pojedynczych, głębszych nacięć i bardzo zależna od krzywizny powierzchni. Na grafice poniżej różnica jest dobrze widoczna:

Bez nazwy

Zdjęcie 1. Porównanie rysy papierów Hi-Tech (K-System) vs. Klasyczne papiery ścierne.

To właśnie te głębsze punkty rysy powodują późniejsze „świńskie ogonki”, problemy z matowaniem trójwarstwowych lakierów czy mapowanie krawędzi. P-gradacje mówią nam, jakie jest ziarno na papierze. Nie mówią jednak, jak to ziarno zachowa się na lakierze.

Czego lakiernik oczekuje od materiałów ściernych – dziś bardziej niż kiedykolwiek

Jeśli spojrzeć na proces lakierniczy z perspektywy warsztatu, oczekiwania są bardzo konkretne. Rysa ma być przewidywalna, a gradacje muszą przechodzić w siebie tak, aby nie było „skoków”, które później kosztują dodatkową pracę. Ważne jest też, aby ścierniwo nie ingerowało w strukturę lakieru bardziej, niż to konieczne — nikt nie chce tracić fabrycznej morki ani ryzykować przeszlifowania.

Liczy się również praca na sucho. Lakiernicy coraz częściej mówią wprost: im mniej wody w procesie, tym szybciej i czyściej się pracuje, a efekt końcowy jest bardziej stabilny. W praktyce oznacza to potrzebę korzystania z materiałów, które nawet na bardzo wysokich gradacjach nie wymagają już szlifowania wodnego.

Nowoczesne podejście: ścierniwo, które dopasowuje się do lakieru

Rozwój technologii wprowadził na rynek materiały, które działają zupełnie inaczej niż tradycyjne papiery. Najważniejszą zmianą okazało się zastosowanie elastycznych nośników — takich jak lateks — które potrafią dopasować się do topografii lakieru, zamiast „orać” po jej szczytach. Dzięki temu ścierniwo pracuje równomiernie, a głębokość rysy jest stabilna w każdym punkcie powierzchni.

Takie materiały tworzą rysę o zupełnie innym charakterze — płytką, liniową, łatwą do spolerowania. Pozwalają pracować na lakierze, a nie w lakierze, dzięki czemu nie uszkadzają jego naturalnej struktury.

Przykładem takiego podejścia jest technologia K-grading stosowana przez japońską firmę Kovax. To nie jest zwykła gradacja — to system opisujący faktyczne zachowanie materiału podczas pracy: jak szybko tnie, jaką tworzy rysę i jak łatwo można ją wykończyć.

Jak działa to w praktyce – przykładowe rozwiązania Hi-Tech

Super Assilex – matowanie kontrolowane co do mikrona

W systemie K-grading materiał Super Assilex został zaprojektowany jako narzędzie do precyzyjnego przygotowania powierzchni. Jego nośnik lateksowy reaguje na krzywizny elementów, dzięki czemu pracuje po powierzchni, a nie w jej strukturze. Lakiernicy często zauważają, że nawet przy wyższych gradacjach rysa jest płytka i przewidywalna, a „świńskie ogonki” praktycznie przestają się pojawiać.

Super Assilex sprawdza się szczególnie tam, gdzie klasyczne papiery bywają ryzykowne — na plastikach, na cienkich fabrycznych powłokach, na reflektorach czy lakierach trójwarstwowych, czyli wszędzie tam, gdzie agresywna rysa może narobić więcej szkody niż pożytku.

Bez nazwy

Zdjęcie 2. K800 matuje tak szybko jak P600, ale zostawia wykończenie jak P1000.

Super Buflex Dry – wykończenie bez wody i bez niespodzianek

Drugi filar systemu to Super Buflex Dry, czyli materiał do finalnego wykończenia powierzchni. Jego kluczową cechą jest możliwość pracy w 100% na sucho aż do gradacji odpowiadającej P3000 lub nawet gładszej. Jednocześnie rysa pozostaje na tyle płytka, że polerowanie zajmuje o połowę mniej czasu.

Buflex nie usuwa struktury lakieru — jedynie wyrównuje defekt. To szczególnie istotne przy spot repair, gdzie wymagane jest zachowanie fabrycznej morki.

Bez nazwy

Zdjęcie 3. Zachowanie struktury przy matowaniu papierami Buflex Dry (obrazek C) vs. Klasyczne papiery ścierne (Obrazek B).

Bez nazwy

Zdjęcie 4. Porównanie profilu rysy (obrazek po lewej) oraz układanie się papierów Hi-Tech podczas matowania (obrazek po prawej).

Proces, który daje przewidywalny wynik

Praca z systemami Hi-Tech ma jedną zasadniczą zaletę: każdy etap przygotowuje powierzchnię pod kolejny, bez ryzyka skoków w głębokości rysy. Matowanie Super Assilex’em przechodzi płynnie w finalne wyrównanie Buflexem, a polerowanie staje się prostym, szybkim etapem zamiast długiej walki z mikrozarysowaniami.

Dla warsztatu oznacza to mniej poprawek, mniej czasu na polerowanie, a przede wszystkim — większą pewność efektu.

Podsumowanie – technologia, która odciąża lakiernika zamiast go obciążać

Rynek lakierniczy stoi dziś przed zupełnie nowymi wyzwaniami, a klasyczne narzędzia nie zawsze pozwalają im sprostać.
Najbardziej poszukiwanymi cechami materiałów ściernych stały się: kontrola rysy, zachowanie tekstury, bezpieczeństwo pracy i przewidywalność.

Systemy Hi-Tech — na przykładzie Kovax Super Assilex i Super Buflex Dry — pokazują, że ścierniwo może być nie tylko narzędziem, ale realnym wsparciem procesu. Pomagają utrzymać strukturę lakieru, eliminują problemy międzywarstwowe i skracają czas wykończenia, jednocześnie dając lakiernikom większą pewność w codziennej pracy.

To kierunek, w którym rozwija się nowoczesne lakiernictwo: mniej agresji, więcej precyzji — i pełna kontrola nad tym, co dzieje się zanim pistolet lakierniczy trafi do ręki.

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę