• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Motoryzacja, nieruchomości, a w końcu pałac

Motoryzacja, nieruchomości, a w końcu pałac

Toruński Arpol to firma, którą kojarzy się przede wszystkim jako działające od ponad 20 lat centrum motoryzacyjne, ale to również właściciel komercyjnych nieruchomości. W 2007 r. o Arpolu zrobiło się głośno z jeszcze jednego powodu: szef firmy, Rafał Predenkiewicz, biznesmen podkreślający ogromny sentyment do zabytkowych, zwłaszcza XIX wiecznych budowli, kupił zabytkowy pałac wraz w Turznie, wraz z otaczającym go parkiem. Pałac projektował sam Henryk Marconi, autor m.in. Hotelu Europejskiego w Warszawie.  W latach 1825 i 1827, w pałacu gościł … Fryderyk Chopin. Nowi właściciele uhonorowali więc wielkiego kompozytora i pianistę, odsłoniętym uroczyście w parku popiersiem. Po przeprowadzonej z rozmachem renowacji trzech budynków wchodzących w skład kompleksu pałacowego (pałacu, Belwederka i spichlerza), dobudowie nowego skrzydła i zagospodarowaniu parku, 14 lutego w Turznie nastąpiło otwarcie czterogwiazdkowego hotelu i centrum konferencyjnego, noszącego nazwę adekwatną do uroku tego miejsca: Hotel Pałac Romatyczny.

Ciekawa jest ponad 20 – letnia historia firmy, bo też nie od razu Rafał Predenkiewicz mógł zająć się swoją ówczesną największą pasją, czyli motoryzacją. O początkach Arpolu opowiedział nam Zdzisław Biczyk, kierownik centrum lakierniczego, pełniący nadzór nad magazynem centrali materiałów lakierniczych oraz nad placówkami terenowymi.

Co jeśli nie motoryzacja zapoczątkowało dzisiejszy biznes?

– Mój szef zaczynał swoją przygodę z biznesem, jak wielu Polaków od handlu tzw. importem marynarskim. Towar przywoził z hali targowej w Gdyni do Torunia, gdzie na bazarze sprzedawała go żona, pani Aleksandra. To były pamiętne czasy np. cytrusów pojawiających się wyłącznie na święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc. Każdy marynarz miał prawo do przewozu atrakcyjnych dla nas towarów na własny użytek. Jakiś miesiąc przed świętami pojawiała się informacja: statki z towarem wypływają. Kolejna brzmiała, że płyną, a następna, że są już na redzie, a w końcu, że trwa rozładunek itd. To, co rzadko pojawiało się w sklepach, można było wtedy „upolować” na bazarze. Z czasem biznes zaczął się rozrastać. Państwo Predenkiewiczowie zainwestowali w pawilonik na targowisku. To był już czas, gdy Rafał Predenkiewicz zaczął stawiać na to, co naprawdę sprawiało mu frajdę. Najpierw zaczął sprowadzać jakąś drobną chemię, kosmetyki samochodowe. Biznes dalej się rozrastał. Kolejnym etapem było wejście w części samochodowe. Na naszym rynku, zwłaszcza w Toruniu, to była pierwsza firma, która sprowadzała części na zamówienie, czyli robiła to, co dziś jest normą.

Kiedy możemy już mówić o początku dzisiejszego Arpolu?

– W 1991 r. powstała firma, sprzedająca części motoryzacyjne w sklepie przy Szosie Chełmińskiej. W połowie lat 90-tych działalność handlowa została rozszerzona o nowy, osobny dział akcesoriów. Było to możliwe po zakupie nieruchomości przy ul. Dekerta 26, która z czasem została sprzedana Wyższej Szkole Bankowej. W 1997 r. Arpol otworzył pierwszy w Toruniu autoryzowany salon SEAT-a. To były dobre lata dla handlu. W 2000 r. firma kupiła nieruchomość przy ul. Lelewela 33, czyli dawny Bumar, a jeszcze wcześniej fabrykę kotłów. Ten XIX- wieczny budynek z niezwykłą przeszłością został podany modernizacji. Okazało się, że w latach wojennych była tu fabryka amunicji. Podczas prac natrafiliśmy na niewybuchy, nie obyło się bez pomocy saperów. Powstało tu Centrum Handlowe Arpol. W ramach centrum działa galeria handlowa i część usługowa. Rok później do lokalu w nowej siedzibie przeniesiono sprzedaż części samochodowych. W tym czasie już powstawały kolejne nasze filie zamiejscowe, m.in. w Grudziądzu, Włocławku, czy Bydgoszczy. W 2005 r. Centrum Handlowe przy Lelewela rozrosło się do 25 tys. m kw. powierzchni. Stało się tak za sprawą otwarcia Galerii Wnętrz AMC. Rok później przybył nam tu jeszcze nowoczesny obiekt handlowo – biurowy, o zielonej elewacji – nie bez powodu – bo jego strategicznym najemca jest Bank Spółdzielczy. Ostatnia inwestycja, to właśnie  przepiękny kompleks pałacowy w Turznie, odnawiany pod ścisłym nadzorem konserwatorskim.

Wróćmy jednak do działalności motoryzacyjnej. Wygląda na to, że w tej branży proponujecie państwo kompleksowe usługi?

– Dokładnie tak.  Mamy dwa autoryzowane salony: Seat i Mitsubishi, serwis samochodowy, blacharnię, lakiernię, stację kontroli pojazdów i hurtownie części motoryzacyjnych z 18 oddziałami terenowymi. Sprzedajemy akcesoria samochodowe i narzędzia warsztatowe. W centrum lakierniczym dorabiamy lakiery, jesteśmy przedstawicielami firm Du Pont, Profix, Sikkens.

Kto jest państwa klientem?

– Większe i mniejsze firmy, klienci detaliczni. Działając jako hurtownia zaopatrujemy też sklepy na terenie naszego działania. A to duży teren, bo jesteśmy obecni m.in. w  Aleksandrowie Łódzkim, Kutnie, Płocku, Turku, Inowrocławiu,  Sierpcu, Lipnie, Rypinie, Grudziądzu, Włocławku, Bydgoszczy, Chełmnie, czy Świeciu.

Czy sprzedajecie Państwo tylko chemię samochodową?

– Nie tylko. Również np. materiały do jachtów. Korzystamy wtedy z naszych kontaktów, posiłkujemy się produktami Trotonu. Zresztą z ta firmą współpracujemy od dawna. Jesteśmy sporym odbiorca jej produktów z wielu linii.

Czy jeśli trafi do Państwa klient, który chce wyposażyć swój warsztat lakierniczy, dostanie u Państwa wszystko?

-Tak, jesteśmy do jego usług włącznie z projektowaniem.

Czy kryzys i Państwu daje się we znaki? Umówmy się, że pytam o branżę lakierniczą.

– Na razie wszyscy go odczuwamy. Niedawno usłyszałem, że z raportów firm ubezpieczeniowych, porównujących IV kwartał 2012 do 2011 wynika, że w tym roku zgłoszono o 30 procent mniej szkód. Możemy założyć, że ostrożniej jeździmy. Ale też ludzie mając mniej pieniędzy, przy zadrapaniu, czy wgnieceniu sami starają się  radzić sobie sami, albo machają ręką i jeżdżą dalej.

Jaka przyszłość czeka firmy tej branży? Gdzie szukać nowych klientów?  

– Zyskujemy nowych odbiorców zajmujących się metaloplastyką, stolarstwem, jachtingiem itd. Co ciekawe, w kryzysie nawet bardzo małe, „garażowe” warsztaty zaczynają zauważać, że nie jest istotna cena produktu, a koszt wykonania. Łatwiej teraz sprzedać produkt drogi, za to bardzo dobrej jakości, bo zużywa się go mniej, jakość wykonania jest lepsza, kolor lepiej trafiony, a klient bardziej zadowolony. Weźmy np. produkty Trotonu: nadal najwięcej sprzedajemy tych tańszych. Ale klienci, którzy zakosztują droższych, np. z linii Master, już przy nich zostają. A co do klientów, to trzeba szukać nowych i bardzo dbać o tych, którzy już nam zaufali. My proponujemy im szkolenia, robimy prezentacje. Docieramy do nich nawet kilka razy dziennie. Staramy się też by nawet na zamówiony towar nie czekali dłużej niż dzień. Przy dzisiejszej ofercie firm spedycyjnych to naprawdę możliwe.

Dziękuje za rozmowę

Rozmawiała Iwona Kalinowska

 

 

 

Zobacz również
  • AkzoNobel inwestuje w holenderskie laboratoria badawcze, kontynuując wprowadzanie skutecznych innowacji

    AkzoNobel buduje dwa nowe laboratoria badawcze w swoim zakładzie w Sassenheim w Holandii, aby dalej wspierać pionierski rozwój produktów firmy. Wkrótce rozpoczną się prace nad budową centrum technologicznego dla farb proszkowych, a właśnie otwarto nowe …

    AkzoNobel inwestuje w holenderskie laboratoria badawcze, kontynuując wprowadzanie skutecznych innowacji
  • Zrównoważony rozwój: od modnego słowa do transformacyjnego modelu biznesowego

    Zrównoważony rozwój był kiedyś modnym hasłem, które pojawiało się w raportach rocznych i dawało akcjonariuszom poczucie, że firma, w której mają udziały, robi coś pozytywnego. Zrównoważony rozwój nie zawsze był zgodny ze strategią firmy; raczej …

    Zrównoważony rozwój: od modnego słowa do transformacyjnego modelu biznesowego
  • Troton zaprosił Marcina z Lasu na spotkanie z uczniami

    Na zaproszenie firmy Troton do Gościna przyjechał Marcin Kostrzyński, dziennikarz, leśnik i operator kamery, doskonale znany miłośnikom przyrody jako Marcin z Lasu. Spotkał się z uczniami klas 1-8 Zespołu Szkół w Gościnie. Zabrał ich w …

    Troton zaprosił Marcina z Lasu na spotkanie z uczniami
  • Ferrari, Aston Martin i składak Wigry – Sławomir Gołąb swój biznes stworzył od zera i robi to co kocha

    – Wolę mieć cel i go realizować niż marzyć – mówi Sławomir Gołąb, właściciel Serwisu Blacharsko – Lakierniczego AACOLOR w Myślenicach. Firma powstała w 2020 roku. Widok Astona Martina, Maserati, Maclarena czy Porsche czekających tu …

    Ferrari, Aston Martin i składak Wigry – Sławomir Gołąb swój biznes stworzył od zera i robi to co kocha
  • Brązowy medal EcoVadis dla firmy TROTON

    Troton został uhonorowany kolejnym wyróżnieniem . Tym razem firma została nagrodzona brązowym medalem EcoVadis za zaangażowanie w dziedzinie zrównoważonego rozwoju i społecznej odpowiedzialności biznesu. EcoVadis jest agencją/firmą ratingową oceniającą działania i praktyki dostawców w zakresie …

    Brązowy medal EcoVadis dla firmy TROTON

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x