Wyklepani.pl czyli warsztat na wesoło

Redakcja LAKIERNIKA przeprowadziła rozmowę z twórcami serialu Wyklepani.pl, który staje się hitem w branży warsztatowej w Polsce.
Redakcja: Wypowiadacie się dość tajemniczo, Wyklepani.pl… Rysuje Marcin. A nazwisko?

Wyklepani.pl: Tak jak umówiliśmy się przed wywiadem, nie podajemy żadnych personalnych informacji na temat członków zespołu twórców. Na razie pozostaną tajemnicą.

Redakcja: Kto pisze scenariusze?

Wyklepani.pl: Życie.

Redakcja: A kto w takim razie, nazwijmy to, je opracowuje?
Wyklepani.pl: Główny scenarzysta jest jeden, ale pomysły podrzucają właściwie wszyscy członkowie ekipy. Znamy dobrze branże warsztatową, a w szczególności blacharsko-lakierniczą. Nie obce są nam sprawy związane z handlem i importem samochodów.

Redakcja: Traktujecie treści poważnie czy chodzi wyłącznie o to aby wasi odbiorcy się pośmiali?

Wyklepani.pl: W brew pozorom traktujemy naszą pracę śmiertelnie poważnie! Żartowałem… Tak na prawdę świetnie się bawimy przy produkcji naszego serialu, ale nie ukrywamy, że szczególnie niektóre odcinki maja przy okazji walor edukacyjny. Bezkompromisowo uderzamy w partaczy naprawiających nasze samochody jak i w nieuczciwych sprzedawców. Wyśmiewamy naiwność klientów kupujących niebite samochody z małym przebiegiem itp. Zapewne niektórzy zobaczą tam kawałem własnych zachowań… i nie zawsze będą może zadowolenie.

Redakcja: Nie obawiacie się właśnie tego, że niektórzy odbiorą Wasze żarty osobiście?

Wyklepani.pl: Zapewne czasami i tak będzie, ale liczymy na podejście z odpowiednim dystansem i luzem do naszych żartów… Raczej warto wyciągać wnioski, a nie obrażać się.

Redakcja: Zauważyć można, że unikacie wulgaryzmów w dialogach tak często stosowanych jako „wytrych” dla zwiększenia popularności. Zabieg ten stosowany jest w popularnych internetowych produkcjach i zawsze wywołuje dodatkowy aplauz u widzów. Nie wpływa to niższą oglądalność?
Wyklepani.pl: Nie idziemy tą drogą, choć i w telewizyjnych kabaretach coraz częściej można spotkać wulgaryzmy. Wzbudzają one salwy śmiechu często większe iż sam prezentowany skecz.
Redakcja LAKIERNIKA: A teraz nieco prowokacyjne pytanie. Uważamy, że to świetna produkcja, też tak uważacie?

Wyklepani.pl: Staramy się bardzo i wkładamy w naszą pracę mnóstwo zaangażowania. Jak każdy twórca mamy cichą nadzieję, że nasza praca nie idzie na marne i jest grono fanów serialu, które będzie się powiększać.

Redakcja: Wkład pracy rzeczywiście jest aż nadto widoczny… Świetne rysunki i animacja uzupełniona dopracowanymi dźwiękami. Mam tu na myśli zarówno głosy bohaterów jak i hit, który również nagraliście.

Wyklepani.pl: Tak wybór rysownika trwał blisko 2 lata… ale znaleźliśmy wreszcie oczekiwany klimat. Rysuje Marcin, który z wykształcenia jest plastykiem, a prywatnie fanem animacji. Dogadaliśmy się w miarę szybko. Głosy podkładane są przez członków naszego zespołu, a hit napisał i zrealizował muzycznie jeden z naszych kolegów, który również pracuje w Wyklepanych.pl.

Redakcja: Życzymy powodzenia i milionów wyświetleń w internecie.

Wyklepani.pl: Nie dziękujemy, aby nie zapeszyć.