Od Mustanga po Lamborghini. Jak polski warsztat przywraca auta z USA do życia?

Od Mustanga po Lamborghini. Jak polski warsztat przywraca auta z USA do życia?

Michał Kornak i Konrad Lassota z warsztatu samochodowego CUNEO Modern Care z Woli Rafałowskiej na Podkarpaciu, opowiadają nam o kulisach napraw aut z USA. Rozmawiamy o wyzwaniach, ciekawych realizacjach, profesjonalnym sprzęcie i wymaganiach technicznych, z jakimi mierzą się podczas renowacji pojazdów sprowadzanych zza oceanu.

Warsztat samochodowy CUNEO Modern Care powstał w 2022 roku, jak podkreślają nasi rozmówcy, z potrzeby zapewnienia najwyższej jakości napraw pojazdów importowanych ze Stanów Zjednoczonych.

– Na początku sami zajmowaliśmy się importem pojazdów z USA. Kupowaliśmy i naprawialiśmy samochody w warsztatach, ale nie byliśmy zadowoleni z jakości napraw. Chcieliśmy robić to dobrze, zgodnie z technologią, bez rzeźbienia – opowiada Konrad Lassota.

Wspólnicy połączyli siły i doświadczenie – nie tylko techniczne, ale także biznesowe. Przez niemal rok kompletowali sprzęt i ekipę, w skład której wchodzą dziś lakiernicy, blacharze i mechanicy  z bogatym doświadczeniem pracy w renomowanych serwisach w Polsce, Norwegii, Danii i Anglii. Tak rozpoczęto działalność pod Rzeszowem.

W CUNEO Modern Care naprawy blacharskie przeprowadzane są przy użyciu ramy blacharskiej Autorobot oraz nowoczesnych urządzeń takich jak lutospawarki, zgrzewarki czy migomaty.

– Przeprowadzamy remonty zgodnie z zaleceniami producenta, więc auto ma wyglądać jakby wyjechało z fabryki, nie ma półśrodków – podkreśla Michał Kornak.

Warsztat posiada przestronną kabinę lakierniczą, mieszalnik z lakierami wodnymi SIKKENS klasy premium, spektrofotometr, a nawet możliwość przygotowania odcieni „na życzenie”.

DSC

Typowe uszkodzenia pojazdów z USA

– W 99 procentach trafiają do nas samochody, które klienci sprowadzają dla siebie, więc zależy im na jak najmniejszych uszkodzeniach. Najczęściej mamy do czynienia z uszkodzeniami przodu  mówi nam Konrad Lassota.

Wśród typowych problemów wymienia uszkodzone zderzaki, reflektory, pasy przednie, czy strefy zgniotu, ale też połamane atrapy grilla, wgniecione błotniki czy pogięte maski.Trafiają się również bardziej nietypowe naprawy, jak wymiana dachu panoramicznego po gradobiciu czy pojazdy po aktach wandalizmu.

-Przeżyliśmy też kilka sytuacji, kiedy klientom wydawało się, że auta są tylko pomalowane sprayem, natomiast na aukcji nie zauważyli, że oprócz sprayu było zarysowania gwoździem. Naprawa miała być szybka i przyjemna a wyszło inaczej, dlatego warto na pewno dobrze sprawdzić same uszkodzenia przed zakupem – słyszymy od naszego rozmówcy, który zaznacza, że choć auta sprowadzane z USA nie różnią się konstrukcyjnie od europejskich, wyzwaniem bywa dobór koloru lakieru.

– Bywają problematyczne kolory i odcienie, szczególnie przy starszych pojazdach. Pamiętam odcień złoty metalik w kilkunastoletnim Cadillacu DTS, który został sprowadzony z Kalifornii. Kolor karoserii przez lata przebywania w słonecznym klimacie mocno się zmienił, a klient nie zgadzał się na cieniowanie sąsiednich elementów. Musieliśmy wtedy przygotować rekordową ilość natrysków próbnych– tłumaczy Michał Kornak.

Problemem bywa  też dostępność części, szczególnie do aut rzadkich lub samochodów niewystępujących na europejskim rynku – Do takich samochodów jest bardzo mało części używanych, a i producenci często nie mają stocku tylko produkują na zamówienie. W grę wtedy wchodzi czekanie lub ściągnięcie części zza granicy co wiąże się z dodatkowymi kosztami – dodaje.

  • IMG
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC

Testy, geometria i jazda próbna

CUNEO Modern Care korzysta z nowoczesnego sprzętu i oprogramowania diagnostycznego Autel, kompatybilnego z samochodami elektrycznymi i hybrydowymi, jednak w kwestii kodowania i konwersji współpracuje z elektrykami, którzy specjalizują się w konkretnych markach, – mówi Kornak – Taka specjalizacja ułatwia pracę i pozwala wyeliminować wiele błędów – dodaje.

Wyceny napraw odbywają się z pomocą programów Audatex czy Integra, choć przy wycenach napraw z USA bardziej przydatne są  własne bazy danych dotyczące czasu napraw oraz wycen robocizny, co pozwala na dokładniejsze określenie kosztów.

Warsztat zawsze działa zgodnie z procedurami producentów OEM. – Mechanicy, czy lakiernicy mają dostęp do baz danych, jeśli chodzi o konkretne naprawy, czy dostępy do części. Mogą na bieżąco podejrzeć i sprawdzić, jeśli nie są czegoś pewni – mówi Michał Kornak.

Warto pamiętać, że naprawa auta z USA wiąże się z adaptacją do przepisów UE.

– Trzeba przerobić tylne światła i kierunkowskazy. Takie auta nie mają nie tylko świateł przeciwmgielnych, ale i wiązki oraz przełącznika do nich.

CUNEO to warsztat, który kończy każde zlecenie z dokładnością.  – Robimy wszystkim samochodom zbieżność i geometrię, badania techniczne i badanie techniczne powypadkowe. Przed wydaniem samochodu staramy się przejechać 30-50 km, żeby wiedzieć, czy wszystko jest odpowiednio naprawione – słyszymy.

Każdy pojazd przechodzi wewnętrzny przegląd zgodny z checklistą obejmującą ponad 60 punktów kontrolnych. Samochód przyjeżdża do warsztatu na lawecie z portu, a wyjeżdża na kołach gotowy do rejestracji.

  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • DSC
  • bee c ae cfbca
  • ab fddb c c fdfaf
  • aeba ed f fccfc

Od Forda F350 po Corvette, czyli ciekawostki z placu

Warsztat specjalizuje się w naprawach europejskich aut klasy premium oraz amcarów takich jak Dodge Chargery, Challangery i Durango, ale też Fordy Mustangi, 150, 350, Ramy, czy Chevrolety Camaro oraz Corvette.

– Widzimy też pewną sezonowość jeśli chodzi o samochody do naprawy. Mieliśmy sytuacje, że było jednocześnie z 6 Alf Romeo Stelvio, innym razem cały plac był w BMW, a niekiedy zjeżdżały tylko Audi lub Volvo. To jest ciekawe i ciężko do końca to wytłumaczyć, być  może wynika  to z tego, że jest jakaś moda na dany samochód albo ceny nagle spadają lub jest ich więcej na rynku. – mówi Lassota.

Z ciekawostek, warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. W USA kupowane są często samochody, które np. na aukcji są wystawione jako rocznik 2025, ale z tabliczki znamionowej wynika, że auto wyprodukowano w 2024 roku. Taki samochód w USA może być zarejestrowany jako 2025, ale w Polsce datą pierwszej rejestracji będzie 01.01.2024.

– W USA mówimy o rocznikach modelowych, pierwszej sprzedaży, i to jest wpisywane do dokumentów. Natomiast w polskim wydziale komunikacji konieczne jest wpisanie daty z tabliczki znamionowej. Często są różnice w dokumentach i na tabliczce znamionowej. Zdarzały się przypadki, że były nawet dwa lata różnicy. Auto było wyprodukowane w 2017 roku, a było sprzedane jako 2019 rok. Kupujący był zaskoczony tym faktem, importer nie poinformował go o tym, więc są to drobne kwestie, które wychodzą, a na które nie każdy zwraca uwagę. Z punktu prawnego jest to dość ważne – zaznacza nasz rozmówca.

Rynek aut z USA cieszy się popularnością, choć rosnące koszty transportu sprawiają, że import opłaca się głównie przy droższych, lepiej wyposażonych modelach oraz samochodach niedostępnych na rynku europejskim.

– Myślę, że to będzie zmierzać w takim kierunku, że klienci będą ściągać modele niedostępne w Europie, patrząc na wyposażenie, rozmiary silników czy bardzo bogate wyposażenie – podsumowuje Konrad Lassota.

Tekst: Waldemar Radziewicz    Zdjęcia: CUNEO Modern Care

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę