Wiecie dlaczego tanie wina są dobre? Bo są dobre i tanie. Z naprawami lakierniczymi tak nie jest. Tu działa zasada: jeżeli ma być dobrze, to nie będzie tanio. Ani szybko.
Naprawę uszkodzonego elementu samochodu można wykonać na kilka sposobów. Warsztaty blacharsko-lakiernicze wykonują naprawę tak, jak życzy sobie tego klient. Jedni zlecają doprowadzenie samochodu do stanu sprzed uszkodzenia, inni miewają różne pomysły. Kiedy koszty naprawy ponosi ubezpieczyciel, to właściciel samochodu żąda naprawy zgodnej ze standardami producenta pojazdu, w przypadku, kiedy płaci z własnej kieszeni chce to zrobić najtaniej jak to tylko możliwe.
Naprawy budżetowe wiążą się z pewnym ryzykiem. Może się bowiem okazać, że minimalizując koszty końcowy efekt będzie… średni i zrujnuje renomę, na którą firma pracowała przez lata. Żądanie klienta, aby samochód naprawić tanio, szybko i dobrze to, wiadomo, pobożne życzenie. Co oznacza wykonanie naprawy tanio? Sposób naprawy, technologia oraz stosowane materiały decydują o wyglądzie, trwałości powłok i odporności na korozję.
Czy da się, oszczędzając na materiałach, utrzymać właściwą jakość? Jakie technologie zastosować, aby było tanio i dobrze? O tym czym i jak będzie naprawiana powłoka decyduje lakiernik. Podkłady, szpachle czy lakiery używane w konkretnym warsztacie kosztują tyle, ile kosztują i nieracjonalne jest, dla oszczędzenia stosunkowo niewielkiej kwoty, zmieniać sprawdzone materiały na inne. A co oznacza szybko? Skracanie określonego w kartach produktu czasu twardnienia podkładów, szpachli czy bazy nigdy nie kończy się dobrze. Można przyspieszyć suszenie, ale wygrzewanie kosztuje. Można też kupić materiały, szpachle czy podkłady, które schną bardzo szybko, ale są droższe. A przecież budżetowa naprawa oznacza, iż trzeba możliwie najbardziej obniżyć koszty. Owszem, trzeba oszczędzać, ale jeśli oszczędność ma oznaczać niską jakość naprawy, to trzeba trzy razy pomyśleć przed przyjęciem takiej naprawy. Zepsuć firmie opinię można jedną spapraną robotą. Pytanie tylko, czy warto.
Metodą naprawy „szybko, tanio i dobrze” może być patent coraz powszechniej stosowany przez zakłady blacharsko-lakiernicze. Uszkodzone drzwi, błotnik czy zderzak po prostu się wymienia na taki sam, w tym samym fabrycznym malowaniu. Oczywiście element nie jest kupowany u producenta, ale w stacjach demontażu. Element nie może być uszkodzony. Trzeba znaleźć ten sam kod lakieru według VIN i liczyć na to, że odcień lakieru elementu nie będzie się różnił. Problem z różnicą w odcieniu tego samego lakieru może wynikać z tego, że jedno auto było garażowane, drugie nie. Albo z szeregu innych powodów sprawiających różne utlenianie się powłok lakierniczych. Jeśli różnica jest niewielka, i proces utleniania zmienił jedynie powierzchownie warstwę klaru, to różnice odcienia można skorygować działaniami nie tyle lakierniczymi, ile tymi znanymi z autodetailingu. Jeśli utlenianie poczyniło poważniejsze destrukcje, to naprawa będzie droższa i nie tak szybka.
O zakresie naprawy powinien decydować profesjonalista, a nie klient-amator. Ostatecznie jednak decyzję podejmuje właściciel samochodu. Zadaniem warsztatu jest przedstawienie zakresu, sposobu i kosztów naprawy. Przyjmując samochód do naprawy budżetowej należy bardzo dokładnie omówić z klientem znaczenia pojęć „dobrze”, „tanio”. Żeby się potem nie okazało, że tanio proponowane przez lakiernika, dla klienta oznacza drogo, a dobrze dla klienta oznacza źle dla lakiernika. Dokładne określenie ceny i wyjaśnienie sposobu naprawy przed jej rozpoczęciem pozwoli uniknąć niezadowolenia klienta po jej zakończeniu. Warto też pamiętać o wizerunku firmy.
Tekst i zdjęcia: Mirosław Rutkowski, Mieczysław Sieczkowski
Z ogromnym entuzjazmem ogłoszono zwycięzców tegorocznej, jubileuszowej X edycji Ogólnopolskiego Turnieju Młodych Lakierników. Wydarzenie, które …
Marzysz o otwarciu własnej lakierni, ale zniechęcają Cię skomplikowane przepisy? Ten artykuł jest dla Ciebie! …
Proces lakierowania pozornie wydaje się prosty – bierzemy pistolet i rozpylamy lakier. Ale diabeł tkwi …