Czołgi, samochody pancerne, terenowe, motocykle czy ciężarówki wojskowe – wszystkie te pojazdy, pieczołowicie odrestaurowane cieszą oko nie tylko właścicieli, ale też szerokiego grona widzów tłumnie odwiedzających bądź, co bądź modne zloty militarne. Za każdą z tych maszyn stoją najczęściej tysiące godzin przepracowanych w warsztacie i lakierni. W tym drugim przypadku, by efekt końcowy był zadowalający, warto w odpowiedni, jak najbardziej zbliżony do oryginału sposób dobrać farbę. Jak się okazuje nie jest to proste. Potwierdzają to chociażby doświadczenia związane z odbudową wozów bojowych z czasów II wojny światowej.
Zabytkowy czołg powinien być zielony, no chyba, że używało się go w czasie walk na pustyni, wówczas odpowiedni kolor to piaskowy. To dość trywialne stwierdzenie obrazuje najprostszy tok myślenia jeśli chodzi o malowanie pojazdów militarnych. Rzecz jednak w tym, że zieleń, zieleni nie równa, a pomiędzy tymi dwoma, wydawałoby się najbardziej klasycznymi barwami rozpościera się szeroka gama innych, czasami na pierwszy rzut oka całkowicie niezwiązanych z wojskiem.
Kolor się zmieniał
– Myślę, że spokojnie możemy zaryzykować stwierdzenie, że problem doboru odpowiedniego odcienia dla danego, militarnego pojazdu rozpoczął się już na etapie remontowania ich w czasie, gdy były powszechnie użytkowane – wyjaśnia doktorant w Zakładzie Historii Wojskowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, muzealnik, a przede wszystkim specjalista w zakresie odbudowy wozów bojowych z czasów II wojny światowej, Mikołaj Klorek. Jak wskazuje, taki stan rzeczy wynikał z faktu, że już w tamtym okresie kolor czy faktura lakieru używanego przez armie świata dość dynamicznie się zmieniała. Co oznacza to współcześnie? – Przede wszystkim to, że zanim zabierzemy się za nanoszenie barw wojennych zabytkowej maszynie, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim okresie była ona wykorzystywana w wojsku – odpowiada nasz rozmówca.
Przykładów leżących u podstaw tego dylematu nie trzeba szukać daleko. – Wystarczy sięgnąć chociażby do regulaminów Armii Stanów Zjednoczonych, która jest jednym z najchętniej dotykanych tematów przez nie tylko polskich kolekcjonerów wozów bojowych z lat 1939-1945. Analizując charakterystyczny dla niej odcień Olive Drab, czyli oliwkowozielony, od razu wprowadzić możemy podział na przynajmniej dwa jego warianty: popularny od 1940 do 1943 r. Olive Drab FS 33070 oraz powszechniejszy między 1944 a 1945 r. Olive Drab 319. Na pierwszy rzut oka wielkiej różnicy nie ma, jednak trzymając się zasad rzetelnej odbudowy, należy o tym podziale pamiętać – mówi Mikołaj Klorek. Podobnie sprawa ma się z popularnym po drugiej stronie frontu, czyli w armii niemieckiej, kolorem piaskowoszarym. – Tutaj także mamy co najmniej trzy jego wersje: bardziej żółtą, wykorzystywaną przy malowaniu maszyn używanych na froncie śródziemnomorskim, bardziej szarą zwaną niekiedy Panzer-Dunkelgelb, popularną zwłaszcza między 1943 a 1944 r., oraz ciemnopiaskową typową dla końca II wojny światowej – informuje specjalista.
Co fabryka, to barwa
Taki trójpodział, jeśli chodzi o armię niemiecką to zaledwie przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. – Wiemy na pewno, że własny, bardzo jasny odcień piaskowy, łatwy do rozróżnienia tam, gdzie farba zachowała się w oryginale, wykorzystywała fabryka ČKD w Pradze, w czasie niemieckiej okupacji produkująca pod szyldem Boehmisch-Maehrische Maschinenfabrik między innymi gąsienicowe niszczyciele czołgów – zdradza nasz rozmówca. W przypadku pojazdów niemieckich różniły się od siebie także dodatkowe kolory wykorzystywane przy nanoszeniu plam kamuflażowych. – Farba ciemnozielona używana w roku 1943 była inna, niż ta z 1944 r. czy 1945 r. To samo tyczyło się brązów, które rozpoczynały się od głębokich tonów czekoladowych, a kończyły na wyraźnie zaznaczonej barwie ceglastoczerwonej – uzupełnia Mikołaj Klorek.
Problem zróżnicowania odcieni jednej barwy dotyczy zresztą nie tylko niemieckich fabryk czasów ostatniej z wojen światowych. Podobna, a może i jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja miała miejsce w Związku Radzieckim. – Materiały źródłowe potwierdzają, że podstawową barwą wozów bojowych Armii Czerwonej była zieleń typu 4BO. Problemem jest to, że pod tym oznaczeniem kryje się kilkanaście odcieni, które niekiedy istotnie się od siebie różnią: część wozów zachowanych w stanie pierwotnym w muzeach wojskowych jest koloru trawiasto-zielonego, szarozielonego, wpadającego w seledyn, a inne barwy są zdecydowanie ciemniejszej, niekiedy wręcz z refleksami brązu – opowiada nasz rozmówca. Taki stan rzeczy potwierdzają też wzorniki wydawane radzieckim wojskowym warsztatom remontowym przed 1945 r.
Postęp sprawy nie ułatwia
Jak zaznacza specjalista, ustalenie właściwego odcienia z palety RAL to w zasadzie połowa sukcesu, jeśli chodzi o malowanie zabytkowych pojazdów. Odrębną kwestię stanowi faktura lakieru, która na przestrzeni ostatnich siedmiu dekad w istotny sposób się zmieniła. – Patrząc na współczesne wozy bojowe bez trudu zauważymy, że wykorzystywane do ich malowania farby są matowe. Nierzadko ta praktyka przenosi się też na pojazdy z czasów II wojny światowej, czy czasu jeszcze wcześniejszego. Warto jednak mieć na uwadze, że w latach dwudziestych, trzydziestych czy czterdziestych ubiegłego wieku nie znano technologii produkcji lakierów całkowicie matowych. Fakt ten sprawia, iż powierzchnie maszyn z tamtego czasu mają lekki połysk, a czasem są niemal całkowicie błyszczące – zaznacza Mikołaj Klorek.
Jak zatem poradzić sobie z tym kłopotem? – Najlepiej uzyskać dostęp do oryginalnego elementu z zachowanym pierwotnym malowaniem. Wówczas odpowiedni stopień połysku dobierzemy na wzór. Nie ma co ukrywać, że odbędzie się to na pewno metodą prób i błędów, ale efekt końcowy moim zdaniem jest tego warty – odpowiada nasz rozmówca.
Jak nietrudno zauważyć, zanim chwycimy za pędzel czy lakierniczy pistolet czekają żmudne i niekiedy długotrwałe poszukiwania wzorców. By choć odrobinę ułatwić te działania, jako załącznik do niniejszego artykułu zamieszczamy tabelę z paletą najbardziej popularnych kolorów, jakimi malowano pojazdy wojskowe czasów II wojny światowej w różnych państwach wraz z ogólnie przyjętymi, najbardziej zbliżonymi do oryginałów, odpowiednikami według wzornika kolorów RAL. Zaznaczamy, że paleta ta dotyczy jedynie pojazdów wykorzystywanych przez wojska lądowe.
Kolor | Nazwa oryginalna | Kraj | Okres | Numer RAL |
Khaki | – | Polska | 1939 | 6006 |
Jasnopiaskowy | – | Polska | 1939 | 1001 |
Ciemnobrązowy | – | Polska | 1939 | 8002 |
Ciemnoszary | Panzergrau | Niemcy | 1939-1943 | 7021 |
Szarozielony | Feldgrau | Niemcy | 1939-1945 | 7009 |
Ciemnozielony | Dunkelgruen | Niemcy | 1944-1945 | 6005 |
Brązowoczerwony | Rotbraun | Niemcy | 1944-1945 | 8012 |
Piaskowy afrykański | Afrikagelb | Niemcy | 1941-1944 | 8000 |
Piaskowoszary | Dunkelgelb | Niemcy | 1943-1945 | 7028 |
Oliwkowy | Olive Drab | USA | 1940-1943 | 6022 |
Szaroniebieski | Blue Drab | USA | 1940-1945 | 7031 |
Zielony brunszwicki | Green 381-225 | Anglia | 1940-1945 | 6002 |
Brązowobeżowy | Brown Beige | Anglia | 1939-1945 | 1011 |
Jasnopiaskowy | Light Stone | Anglia | 1942-1945 | 1015 |
Czekoladowobrązowy | Brown No. 51 | Anglia | 1939-1945 | 8017 |
Czarny | Black | Anglia | 1939-1945 | 9005 |
Podpisy do zdjęć:
Autor: dr Lukasz Gładysiak
Ten motocykl to prawdziwa legenda. Chyba wszyscy kojarzą go ze słynnej komedii „Nie lubię poniedziałku”. MZ ES 250 Trophy w latach 70-tych królował na polskich drogach. Pojazd, który dziś wzbudza niemałe zainteresowanie wśród miłośników motoryzacji …
Suzuki LJ 80 (eljot) to samochód legenda. Kultowa terenówka produkowana w latach 1977-1983 kojarzona z wakacyjnym autem zapisała się w historii i do dziś budzi wśród wielu osób sentyment. Tak jest w przypadku Piotra Gacia …
Jak sam mówi jest w stanie namalować wszystko, od figur geometrycznych po czaszki i płomienie. Swoją pasję do aerografii nieustannie rozwija i cały czas eksperymentuje. Marcin Tatar Tatarczuk daje drugie życie motocyklom, a jego …
Malowanie kasku może być dość proste, ale dające satysfakcję lecz możemy też mieć bardziej skomplikowany wzór. Malujemy kask na kolor, dookoła szparunek, obwódka w postaci jednej lub dwóch linii, do tego logo i mamy naprawdę …
Tegoroczna edycja ugruntowała poznańskie wydarzenie jako największe w Polsce targi pojazdów zabytkowych. Na rekordowej powierzchni – w 5 halach na niemal 35 000 m2 – znalazło się 948 pojazdów. Zobaczyło je 26 742 zwiedzających. W …
W przyszłym roku firma PHU Auto Piotra Jaworowskiego z Konstantynowa Łódzkiego, będzie świętować 30 – lecie istnienia. Jednak początki jego aktywności w branży sięgają jeszcze końca lat 80-tych. – Kiedyś sprzedawał ten kto miał, a …
. O tym, że amerykańska motoryzacja była z innej planety niż europejska, wiedzą wszyscy, którzy choć trochę samochodami się interesują. O ile globalne modele światowych producentów samochodów wypchnęły z dróg krążowniki szos, to amerykańska …
– Wolę mieć cel i go realizować niż marzyć – mówi Sławomir Gołąb, właściciel Serwisu Blacharsko – Lakierniczego AACOLOR w Myślenicach. Firma powstała w 2020 roku. Widok Astona Martina, Maserati, Maclarena czy Porsche czekających tu …
Szymon Orzeszko, który od dwudziestu lat maluje aerografem po raz kolejny dzieli się z nami swoją wiedzą, tym razem opowiada jak malował motocykl, którego głównym tematem przewodnim była osoba generała Witolda Urbanowicza dowódcy dywizjonu 303 …