Podstawą sprawnego funkcjonowania gospodarki są ludzie z konkretnymi zawodami różnych branż. Badacze i naukowcy wymyślają w laboratoriach nowe materiały czy technologie, ale ktoś musi umieć te wszystkie opracowania i wynalazki wykorzystać. Motoryzacja jest tą branżą, w której zmiany następują bardzo szybko, mechanicy, technicy, blacharze i lakiernicy muszą za nimi nadążać.
Kłopot w tym, że adepci szkół zawodowych nierzadko o współczesnych technologiach wiedzą niewiele. Dlatego też zanim zaczną samodzielnie wykonywać bardziej wymagające prace, często zaczynają od… zamiatania warsztatu. Takie zajęcie może młodego człowieka skutecznie do zawodu zniechęcić. A problem w tym, że szkolnictwo zawodowe nie zawsze nadąża za postępem. Są szkoły, w których ten problem nie istnieje, przykładem może być bydgoska samochodówka – Zespół Szkół Samochodowych w Bydgoszczy. Szkoła współpracuje z wieloma firmami, co sprawia, że współczesne narzędzia, technologie i materiały nie są absolwentom obce. Wśród takich firm jest również NOVOL. Współpraca producenta i dystrybutora materiałów i narzędzi z przedsiębiorstwami i szkoła zawodową w Bydgoszczy wydaje się być wręcz wzorcowa. Co ciekawe, każdy z podmiotów ma w tej współpracy konkretny interes i czerpie z niej korzyści.
O projekcie wspierania szkół przygotowujących uczniów do zawodu lakiernika opowiedział Adam Niedzwiedzki. Praktyk, dystrybutor materiałów lakierniczych, pasjonat.
Potrzeba współpracy ze szkołami zrodziła się z powodu niedokształcenia lakierników. Sam prowadząc dystrybucję materiałów lakierniczych jeździłem z lakiernikami na szkolenia. W centrum NOVOL zauważyliśmy, że wiedza lakierników jest coraz gorsza. Wciąż się zmieniają produkty i technologie, rosną wymagania klientów i wyzwania dla lakierników, designerzy wprowadzają wciąż nowe kolorystyki, trójwarstwowe perły i tak dalej. Niedoświadczona kadra wciąż nie radzi sobie z takimi wyzwaniami. Pracodawcy zatrudniają coraz słabiej przygotowanych do zawodu ludzi. Wymyśliłem projekt edukacyjny rozpoczynający edukację na poziomie nauki zawodu i zwróciłem się do firmy NOVOL. Podręczniki, które dostępne są na rynku były wydane kilkanaście lat temu. Są też podręczniki tłumaczone z języka niemieckiego, ale tu poza zaszłością technologiczną jest jeszcze bariera językowa, która powoduje, że tłumaczenie jest nieprecyzyjne. Okazuje się, że proces kształcenia w lakiernictwie jest bardzo kłopotliwy. Szkoły branżowe często nie prowadzą nauki w zawodzie lakiernika. Dotychczas nauka odbywała się poprzez cechy rzemieślnicze, poprzez małe zakłady rzemieślnicze, ale to zamarło. Duże serwisy nie prowadziły nauki – nikt tam nie chce dopuścić młodych ludzi do procesów lakierniczych. Chociaż nasza, bydgoska samochodówka, od kilku lat prowadzi naukę zawodu lakiernika.
Początki współpracy ze szkołami zaczęliśmy od tego, aby jakoś zweryfikować wiedzę. Zorganizowaliśmy Ogólnopolski Turniej Młodych Lakierników z finałem na Targach Poznańskich. Po serii eliminacji internetowych do Poznania zapraszamy 20 zespołów dwuosobowych, tam przygotowujemy im konkurencje praktyczne, w których uczestnicy muszą wykazać się konkretnymi umiejętnościami. Sprawdziliśmy zainteresowanie szkół, sprawdziliśmy wiedzę młodych ludzi. Nagrodami w turnieju są materiały i narzędzia lakiernicze dla szkół. Pistolety, szlifierki, polerki…
Na zdjęciu: Adam Niedzwiedzki – Akademia NOVOL
Co rok organizujemy też szkolenia dla nauczycieli, aby praktycznie poznali kolejne etapy różnych procesów lakierniczych.
Kolejny pomysł prowadzony z NOVOL to „Projekt renowacja”. Dostarczamy do szkół różne eksponaty, samochody, motorowery, a nawet samolot. Przygotowujemy technologię, według której ma być wykonana renowacja, dostarczamy materiały, uczniowie z nauczycielami realizują projekt, a my potem pokazujemy efekty na przykład podczas targów Retro Motor Show. To jest taka wisienka na torcie, a wykonana praca uczniów świadczy o ich umiejętnościach. Trzeba polubić zawód lakiernika, a „Projekt renowacja” temu sprzyja. Kiedy kupka złomu, jaką zawoziłem do szkoły, po pracach renowacyjnych okazuje się perełką, to pracujący przy tym mają ogromną satysfakcję. Pracę lakiernika w warunkach rzeczywistych uczniowie poznają w zakładzie Grzegorza Krajewskiego. W tym zakładzie, my dostarczamy materiały, a uczniowie widzą, jak dane zadanie wykonać i dostają elementy do lakierowania. Poznaliśmy się przez Ogólnopolski Turniej Młodego Lakiernika – p. Grzegorz przyjeżdżał do Poznania, aby widzieć, jak sobie radzą jego uczniowie. Wspierał ich, kibicował i miał powody do satysfakcji, kiedy zadanie wykonywali należycie.
W tym przedsięwzięciu biorą udział trzy podmioty, szkoły zawodowe, zakłady i warsztaty lakiernicze oraz NOVOL. Harmonijna współpraca daje korzyści każdej ze stron. Szkoły lepiej przygotowują młodych ludzi do wykonywania zawodu, warsztaty mają przygotowane do zawodu kadry, producent zyskuje klientów potrafiących należycie wykorzystać jego technologie i produkty.
O współpracy z NOVOL, ze szkołami i praktycznej nauce zawodu w jego zakładzie tak opowiada Grzegorz Krajewski.
Prowadzę w zakładzie naukę zawodu i szkolenia. W szkoleniach uczestniczą grupy 10 osób, poznają od podstaw przygotowanie powierzchni do lakierowania, szpachlowanie, gruntowanie, z czasem też ostateczne lakierowanie. Poznają też teorię, aby nie tylko wiedzieli, jak coś się robi, ale też dlaczego tak, a nie inaczej, dlaczego podkład taki, a nie inny, jakie szpachlówki. Pokazujemy, że każdy materiał ma swoje właściwości i znaczenie. Nauka nauka trwa trzy lata, współpracuję z różnymi szkołami. Niektóre mają system taki, że jest tydzień praktyk, tydzień nauki w szkole, inne dwa dni praktyk, trzy szkoły. W zależności od tego, który to rok nauki mają uczniowie. Młodzież różnie podchodzi do tej pracy i trudno ich zachęcić do zdobywania zawodu. A jeśli już, to indywidualnie trzeba do każdego podejść. Nie zawsze jest tak, że uczeń sam przychodzi do tego zawodu, czasem kierują rodzice, czasem namawiają koledzy, to jest różnie. Czasami to kwesta wcześniejszych zainteresowań. 20 lat temu było inaczej, młodzi ludzie przychodzili żeby się nauczyć, a dziś może 20% chce się nauczyć, inni aby tylko przepełznąć. To jest problem, jak do tych młodych ludzi dotrzeć. Żeby tych chłopaków jakoś zainteresować, zmotywować, to mam takie elementy testowe, na których mogą sobie ćwiczyć. Szpachlują, gruntują, szlifują i nabierają wprawy. Potem mają egzamin czeladniczy i muszą coś umieć. W mojej firmie wszyscy pracownicy, to moi byli uczniowie, ludzie z pasją. Po zakończeniu nauki zostali. Ja mam satysfakcję, kiedy spod mojej ręki wychodzi fachowiec, który potrafi tak zrobić samochód, że ja się nie muszę wstydzić przed klientem. Pomaga wsparcie NOVOL – mamy materiały na szkolenia, oczywiście chcielibyśmy, aby było większe…
Na zdjęciu: Grzegorz Krajewski
Dr inż. Tomasz Kałaczyński, nauczyciel Zespołu Szkół Samochodowych w Bydgoszczy, kierownik Działu Technicznego Wydziału Inżynierii Mechanicznej Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy opowiada o realiach nauczania zawodu z perspektywy pedagoga.
Taka współpraca, aby przyniosła wymierne efekty, musi być wielopłaszczyznowa. I taka rzeczywiście jest. Ta praca jest systematyczna. Treścią tej współpracy są szkolenia, nie tylko dla uczniów. Nauczyciel musi być wiarygodny, musi wiedzieć o czym mówi, dlatego tak ważne są szkolenia dla nauczycieli. To również zapoznanie się z pracą laboratorium NOVOL, to również „Projekt renowacja”, w której nasza szkoła bierze udział -odrestaurowanie moździerza, odrestaurowanie Rometu. Zaczynaliśmy od prostych rzeczy, z czasem te projekty są coraz ambitniejsze. W czasie pandemicznym pomocą były opracowane przez NOVOL webinaria, w których uczniowie, ale też i nauczyciele, mieli możliwość udziału czynnego, aktywnego, bo były pytania i odpowiedzi. Nasi uczniowie mają też możliwość uczestniczenia w ogólnopolskich turniejach młodych lakierników, co jest pokazaniem tego, co ta żmudna praca, wykłady, szkolenia, praktyka, dają. Do tego jeszcze dochodzi doposażenie nas w sprzęt, narzędzia i materiały, które są potrzebne do realizacji konkretnych projektów. Nie mówię tu o dualizmie działania dwóch podmiotów, NOVOL l i szkoła to jest za mało. Dopiero wprowadzenie trzeciego filaru czyli przedsiębiorstwa, dało pełną implementację wiedzy i praktyki. Nasi uczniowie odbywają praktyki, nabywają umiejętności w realnych warunkach działania. My przy współpracy z NOVOL dajemy wiedzę na temat procesu technologicznego i podstaw teoretycznych, uczniowie w warunkach działających przedsiębiorstw uczą się jak tę wiedzę wykorzystywać. Te szkolenia realizowane w miejscach, gdzie uczniowie odbywają praktyki co daje możliwość skonfrontowania i wykorzystania wiedzy. Widzą, że to czego się uczą rzeczywiście przekłada się na praktykę a dodatkowo widzą także efekt wykonanej samodzielnie pracy. Renowacja moździerza to była żmudna praca, każdy, kto ma pojęcie o lakiernictwie wie, jak żmudna. Piaskowanie, odrdzewianie, szlifowanie, a to nie gładka płaszczyzna, cały proces trwał długo… I kiedy widzi się obraz szczęścia na twarzach uczniów, to jest to duży bonus dla nas, ale też i dla wszystkich uczestników tego procesu nauczania. Osoby, które są w ten sposób kształcone mają odpowiednie umiejętności, mają kwalifikacje, co się przekłada na późniejszą praktykę zawodową.
Ważna jest kwestia podejścia ucznia, który łatwo się zniechęca w trakcie procesu kształcenia. Wielopłaszczyznowość współpracy, o której mówiłem, pokazuje, że to nie jest tylko ukierunkowanie na lakiernika. Różne obszary: lakierowanie, refinishing, zabezpieczanie powłok, autodetailing, pozwalają na to, aby każdy z młodych ludzi znalazł to, co go najbardziej interesuje. I to rzeczywiście przekłada się na chęć dalszego poznawania tego zawodu. Naszą rolą jest takie pokierowanie daną osobą, aby pobudzić jej zainteresowanie do lakiernictwa. W tym celu robimy praktyczne rzeczy połączone z elementami rywalizacji, pokazy, czy też staże zawodowe, w których uczniowie mogą zarabiać. Obszar, w którym mają możliwość wykazania się jest bardzo duży. Ważne są spotkania z NOVOL w szkole, w których uczestniczą pracodawcy, rodzice, uczniowie i nauczyciele. Chodzi o określenie wzajemnych potrzeb i oczekiwań, mających pomóc w zrozumieniu i nawiązaniu bliższych relacji, nadających współpracy nowy wymiar.
Motoryzacja jest bardzo dynamicznie zmieniającą się branżą. Co rok staramy się dopasować podstawy programowe do potrzeb. Dodatkowo, poprzez szereg projektów współfinansowanych przez Unię Europejską, mamy możliwość wzbogacenia procesu kształcenia o nowoczesne elementy i działania. Natomiast bardzo dużym problemem jest to, że zmieniające się dynamicznie techniki motoryzacyjne powodują, że literatura zostaje bardzo z tyłu. My w procesie kształceniu wprowadzamy nowości, ale bardzo istotna jest też podstawa zawodu. Myślę, że to się udaje. Współpraca w programie z NOVOL i pracodawcami daje nam tą pewność, że młodzi ludzie wchodząc na rynek pracy znają nie tylko podstawy zawodu, ale także współczesne technologie. Nasi absolwenci odnajdują się na rynku pracy, rozpychają się wiedzą i umiejętnościami. To jest dla nas priorytetem.
Na zdjęciu: dr inż. Tomasz Kałaczyński, nauczyciel Zespołu Szkół Samochodowych w Bydgoszczy, kierownik Działu Technicznego Wydziału Inżynierii Mechanicznej Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
Uczniowie, z którymi rozmawiałem mówili, że lakiernik to fajny zawód, bo zawsze jest coś ciekawego. Niby robi się to samo, ale zawsze trochę inaczej, samochody są różne i czasem jest trudno. No i lakiernik może dobrze zarobić. Tylko musi dobrze robić.
Wykończenie karoserii samochodowej lakierem bezbarwnym upowszechniło się w motoryzacji pod koniec ubiegłego wieku. Zastosowanie tej …
Podczas Ogólnopolskiego Kongresu Serwisów Naprawczych w Uniejowie zainaugurowano działalność nowego narzędzia, stworzonego przez sekcję blacharsko-lakierniczą …
Cromax ponownie dowodzi innowacyjności za sprawą pigmentu ChromaHybrid do lakierów bazowych Cromax® Pro Basecoat. To …