Własny warsztat w zasięgu ręki

Własny warsztat w zasięgu ręki

Zwykle najpierw pojawia się marzenie. Droga do jego ralizacji bywa jednak bardzo różna. Prowadzi przez trudne początki w małym garażu lub pracę najemną w warsztacie „szefa”, w roli ucznia po kierunkowym wykształceniu albo osoby po kursie zawodowym. Kolejne etapy wyznacza praca w charakterze pomocnika, czeladnika, by wreszcie objąć samodzielne stanowiska w kolejnych serwisach samochodowych. Całej tej drodze towarzyszy marzenie o własnej lakierni, blacharni czy serwisie mechanicznym. Na etapie tych marzeń, które powoli nabierają kształtu planu, ani koszty inwestycji, ani przeszkody formalne nie stanowią bariery mogącej zburzyć dopieszczaną wizję własnej firmy. W głowie istnieje tylko idealistyczne marzenie o własnym, nowocześnie wyposażonym warsztacie z wysokim poziomem usług i wyłącznie zadowolonymi klientami.

Gdy narodzi się plan, na drodze jego realizacji staje niestety nie tylko brak odpowiedniego budżetu, ale też rozeznania w wymaganych formalnościach i nowoczesnych rozwiązaniach technologicznych. Zbierając informacje o wymogach formalnych i cenach poszczególnych elementów wyposażenia, zaczynamy sobie zdawać sprawę, że własny warsztat samochodowy to nie mały budynek z pustaków i połączonych garaży, ale obiekt, którego układ i instalacje, spełniają szereg wymogów wynikających z obowiązujących przepisów prawa. Rośnie więc powierzchnia planowanego wcześniej budynku powiększana o pomieszczenia socjalne, biurowe, magazynowe i techniczne. Rośnie powierzchnia wymaganej działki z miejscami postojowymi, ternem zielonym i magazynem odpadów. Rośnie też koszt jej uzbrojenia i moce instalacji medialnych.
Gdy pojawiają się oferty z kosztem prac projektowych, formalnościami, pozwoleniami i zezwolenia użytkowymi obiektu, ich analizie towarzyszy niedowierzanie. Zsumowane koszty planowanej inwestycji ze zgromadzonych ofert różnią się od siebie znacząco od kwot towarzyszących dopieszczanemu marzeniu. Na etapie fantazji obiekt rósł i stawał się coraz bardzie profesjonalny, ale koszt jego budowy i wyposażenia stał w miejscu. Wtedy wszystko było jasne i proste, a tu w realnym świecie, analizując oferty dostawców wyposażenia budynku i sprzętu technologicznego stwierdzamy, że wiele informacji wzajemnie się wyklucza. Oferenci chwalą swoje rozwiązania i ganią jednocześnie propozycje swych konkurentów. Powoli uwidacznia się to, co na etapie marzenia było niewidoczne: dodatkowe wyposażenie obiektu oraz opcjonalność rozwiązań. Teraz gdy podejmowane są decyzje o sposobie zasilania kabin czy pieca, ujawnia się koszt atestowanych zbiorników oleju opałowego zlokalizowanych w wydzielonym pomieszczeniu i kwoty na kolejne metry bieżące jakiś rurki miedzianej zwanej instalacją olejową. Gdy wybieramy zasilanie gazowe, nagle podstawowa wersja kabiny czy pieca grzewczego drożeje o kilka tysięcy złotych ze względu na palnik, przy czym dochodzi jeszcze koszt czegoś, co projektanci nazwali ścieżką gazową. W rozmowach z oferentami okazuje się, że koszt fundamentów czy przepustów dachowych pod kabinę, płyt pod podnośniki czy konstrukcji pod odciągi spalin, to elementy nie objęte ofertą montażu tych urządzeń. Dodajemy jedne wartości do drugich nie mając możliwości rezygnacji z żadnego z elementów i planowany budynek, nie dość że się rozrósł, to jeszcze zaczyna się mocno komplikować. Już na etapie projektu budowlanego trzeba więc dokonywać mądrych wyborów i podejmować celne decyzje.

Nagle zaczynamy zdawać siebie sprawę, że w zderzeniu z faktami, posiadanie własnej działki budowlanej i 100 tysięcy zł z trudem zebranych oszczędności, to zbyt mało na realizację marzenia o małym, nowoczesnym, warsztacie samochodowym. Kolejne analizy gromadzonych ofert na budowę i wyposażenie obiektu pokazuje, że realizacja marzenia musi zostać odsunięta w czasie lub samo marzenie należy mocno okroić. Gdy wstępna, dwustronicowa kalkulacja inwestycji z kilkudziesięcioma pozycjami rośnie do wielkości ogromnego opracowania, a kosztorys zawierać zaczyna tysiące nieprzewidzianych wcześniej operacji towarzyszących i elementów technicznych, nadchodzi zwątpienie w możliwość realizacji inwestycji w wymarzonym wcześniej kształcie. Wielu optymistycznie nastawionych inwestorów zaczyna powątpiewać w rzetelność otrzymywanych zestawień, próbując obejść jakieś zalecenia lub nie dopuszczając do siebie wskazówek technologicznych i wymogów technicznych dla urządzeń. Walczą oni z rzeczywistością próbując za wszelką cenę sprowadzić ją do poziomu posiadanych środków inwestycyjnych. Powoli jednak zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że niemiłe zaskoczenie końcową kwota wynika wyłącznie z rzetelności kosztorysu. Na tym etapie w wielu przypadkach, po zapoznaniu się z faktami, następuje częściowa kapitulacja. Gaśnie zapał i nadchodzi czas kompromisów. Od teraz realizacja marzenia podporządkowana jest już zasadzie: „wszystko jedno jak, byle było tanio” !

Jak widać marzenie zderzone się z twardą rzeczywistością nie wytrzymuje tej kolizji Nowoczesna firma mająca świadczyć usługi na wysokim poziomie, topnieje pod naciskiem ekonomicznym do poziomu kilku pomieszczeń garażowych z mikro biurem. Wymogi formalne obchodzone są przez udawanie czegoś co nie istnieje. Zaczyna się opisywanie budynku, jego instalacji i pomieszczeń w dokumentacji projektowej, inaczej niż będzie w rzeczywistości, omijając nakazy formalne. Nowoczesne, niezawodne i renomowane wyposażenie zastępują tanie narzędzia, do których instrukcje obsługi napisane są „krzaczkami”. Nagle inwestor, który sam przeszedł przez różne stanowiska pracy, zapada na „zaćmę”, przestaje dostrzegać różnicę pomiędzy sposobem aplikacji czy jakością renomowanego pistoletu lakierniczego porównywango z pistoletem, który mozemy dostać w cenie zestawu z „fastfoodu”. Nagle klucze monterskie z minimalną ilością wysokogatunkowej stali, nie trzymające oznaczonych wymiarów, nadają się do prowadzenia naprawy tylko dlatego, że mieszczą się w budżecie inwestycji, a jeden komplet kosztuje tyle, ile dwa markowe wkrętaki. Pomimo uwag, wątpliwości i ostrzeżeń wyrażanych przez obserwatorów tych poczynań żenujący poziom zakupów trwa, bo do zaćmy, dołączyły także kłopoty inwestora ze słuchem i opór na jakąkolwiek krytykę takich poczynań. Na razie na fali optymizmu nie zdaje on sobie jeszcze sprawy z pułapki w jaką właśnie wpadł. Wydaję mu się, że to tylko finansowy kompromis pomiędzy tym, co można było zrobić, a tym co wcześniej było planowane. Usprawiedliwia on własne decyzje, wmawiając sobie i obserwatorom tych poczynań ( a w przyszłości własnym klientom ), że tani lakier i technologia, szlifierka, wiertarka, czy zestaw kluczy monterskich, są przecież porównywalne z tymi renomowanymi, wymarzonymi wcześniej narzędziami. Twierdzi odważnie, że używana, kilkunastoletnia sprężarka, kabina lakiernicza czy podnośnik, działają tak samo sprawnie, jak ten nowy. Co więcej, przekonuje, że tym wyposażeniem nadal świadczyć może usługi na tak wysokim poziomie, jak ci którzy na takie kompromisy nie poszli. To oni właśnie popełnili błąd kupując nowe, markowe narzędzia, to oni przeinwestowali swoje obiekty umieszczając w nich bramy segmentowe zamiast wrót z blachy, wentylację zamiast dziur w ścianie, grys na podłoże zamiast malowanego betonu i tani piec na stare deski, zamiast kotła z automatyką i grzewczymi systemami oszczędzającymi paliwo. Gdzie w takim razie przepadło to marzenie o nowoczesności, wysokiej jakości napraw i zadowolonych klientach ? Na to też znajdzie się „tania” odpowiedź: przecież marzenia są dobre dla dzieci, a w końcu trzeba dorosnąć, zostając realistą.

W efekcie takiego „realizmu” powstanie mało prestiżowy obiekt garażowy, z dwu może trzy osobową załogą, fatalnie wyposażony, z biurem w domu lub … składziku na szczotki. To obiekt pozbawiony tego minimalnego luksusu, tak cenionego przez każdego odwiedzającego go klienta. Obiekt skazany na konkurencję cenową i pozyskiwanie zleceń za pomocą kosztownych układów, kolejnych wysokich rabatów i ustępstw w zakresie naprawy. Obiekt, w którym jego właściciel jest mechanikiem, lakiernikiem, zaopatrzeniem i szefem. To też obiekt, który zamożniejsi klienci mogący zapłacić dużo więcej za usługi ominą szerokim łukiem, choć mogliby być zadowoleni z jakości świadczonych usług i szybkich terminów realizacji. Niestety będą bali się to sprawdzić ! To taki obiekt , o którym nowocześnie wyposażone firmy mówią „garaż”, „komórka” lub „szopa”. Z biegiem lat staje się jasne, że to trafne określenie, dziś wskazujące czytelną i jasną przyszłość takiego „kompromisowego” warsztatu. Po latach okaże się, że nie ma środków na inwestycje z tanio wykonywanych napraw starszych samochodów, a wcześniejsze kompromisy w doborze wyposażenia wyłączają z użytkowania kolejne narzędzia i urządzenia. Po kilku latach tanio wybudowany i nie skończony często budynek, wymaga już napraw i remontów. Tak oto marzenie może przerodzić się w dryf na falach kolejnych kryzysów z nielicznymi momentami dobrej koniunktory, z których można pokryć własne, zaległe zobowiązania i rok po roku z trudem utrzymywać się na powierzchni.

Czy na pewno tak miała wyglądać ta wymarzona własna firma, która tylko na chwilę skręciła w kierunku kompromisu wyposażenia, mniejszej powierzchni, i tanich rozwiązań technicznych ? Czy to możliwe żeby od pierwszej myśli o własnym warsztacie, wyobraźnia inwestora była taka płytka i ograniczona małymi kwotami ? Co spowodowało, że w praktyce budowa własnej firmy – takiej na całe życie – skończyła się na dużym garażu z pustaka i styropianu ?

Spróbujmy jednak wrócić do początku, do marzenia o własnym warsztacie. Takim w zasięgu finansowych możliwości . Spróbujmy dozbroić to marzenie już na początku w informację o wymaganych formalnościach, precyzyjnych kosztach budowy, wyposażenia i uruchomienia. Precyzyjnych nawet wtedy gdy fantazja rozpycha go o kolejne stanowiska lub powoduje zmianę profilu. Gdyby sięgnąć po gotowy schemat, taką „ściągę” z kosztami i formalnościami, to każdy mógłby błyskawicznie sprawdzić, ile kosztować będzie realizacje jego własnego marzenia. Gdyby istniało rozwiązanie techniczne, w którym cały obiekt i jego wyposażenia dostarczane byłyby jak kontener lub kabina lakiernicza do szybkiego sprawnego montażu, a formalności ograniczone zostały do minimu, to pojawią się także szybkie i proste sposoby finansowania. Gdyby taki program pozwalał na realizację dwu, albo dwunasto stanowiskowego warsztatu, to każde marzenie płynnie przeszłoby w rzeczywistość i to maksymalnie w 99 dni po tym jak zapadnie decyzja o jego realizacji.

Na szczęście takie systemowe rozwiązania są już dostępne

Przykładem modułowego warsztatu samochodowego jest produkt firmy NUSSBAUN ( www.car-satellite.com ) – CAR SATELLITE obejmujący – warsztaty mechaniczne, serwisy ogumienia i diagnostykę. Warsztat ten dostarczany jest w elementach i składany błyskawicznie na przygotowanej wcześniej płycie fundamentowej. Obiekt zawiera wszystkie elementy budynku instalacje i wyposażenie stanowisk. Przemyślany konstrukcyjnie i funkcjonalnie szybki system budowy, kompleksowo rozwiązujący wszystkie problemy inwestora na wysokim poziomie jakościowym. Na razie obiekty takie budowane są w Niemczech i krajach zachodniej Europy, ale technicznie nic nie stoi na przeszkodzie w sprowadzeniu takiego warsztatu do naszego kraju.

Na terenie Polski dostępny jest podobny produkt, z kompletnym programem inwestycyjnym o nazwie MODULARNY WARSZTAT( www.modularny-warsztat.pl ). Obejmuje on serwis mechaniczny, ogumienia, blacharnie, lakiernię, SKP, myjnie i obiekty handlowo usługowe branży motoryzacyjnej, np. warsztat wymiany szyb czy montażu radioodbiorników. Obiekt ten, tak jak w przypadku produktu CAR SATELLITE, to lekka hala stalowa ze skręcaną konstrukcją i płytami osłonowymi. W skład oferty wchodzą do wyboru, dwie części socjalno biurowe dla małego i większego warsztatu oraz moduły pojedynczych stanowisk dla każdej specjalizacji. Ciekawostką jest to, że obiekty systemu „modularny warsztat” mają także rozwiązania techniczne dla osób planujący umieszczenie w nich części mieszkalnej oraz ofertę stanowisk naprawczych dla samochodów ciężarowych i autobusów. Rozpiętość konstrukcji wynosić może 8, 10, lub 12 metrów, a długość obiektu, to wielokrotność wybranych stanowisk naprawczych o szerokości 4, lub 4,5 m. Najmniejszy warsztat z częścią socjalną i dwoma stanowiskami nie przekracza 100 m/kw powierzchni – 8 x ( 3 x 4 ) 12 m.

W gotowym, dopracowanym rozwiązaniu systemowym, w którym koszt budowy i wyposażenia każdego stanowiska i jego elementów jest z góry określony, odpowiedź na pytanie „ ile to kosztuje” jest szybka, a co najważniejsze bardzo precyzyjna. W przypadku „systemu”, w którym obiekt traktowany jest jak kompletne urządzenie, nie ma już konieczności nerwowego oczekiwania na zakończenia projektu wykonawczego, aby poznać koszt jego budowy. W powtarzalnym rozwiązaniu systemowym koszty inwestycji znane są od samego początku, a co najważniejsze niczego w nich nie pominięto i niczego nie zatajono. W przypadku obiektów systemowych całość inwestycji złożona jest z przemyślanych i sprawdzonych rozwiązań technicznych, umożliwiających ograniczenie nakładów do niezbędnego minimum. Zgodnie z maksymą „czas to pieniądz” nie ma tu miejsca na błędy wykonawcze czy projektowe, znacząco podnoszące koszty i wydłużające terminy realizacji indywidualnie prowadzonych inwestycji. Większość prac to montaż pasujących do siebie elementów i instalacji. Szybko, sprawnie, solidnie. Tylko czy tanio ?

Obiekt systemu „CAR SATELLITE” to produkty na bardzo wysokim poziomie technicznym, montowane w kilka dni ze specjalnych prefabrykatów. Taki standard i niewiarygodnie krótki czas montażu ma swoje odbicie w wysokiej cenie tego systemu. Standard polskiego obiektu „MODULAR” jest dużo niższy zarówno po stronie budowlanej, jak i po stronie kosztów jego wyposażenia. Różnica w cenie porównywalnych budynków tych systemów sięga nawet … 70 % na korzyść systemu „Modular”. Te różnice wynikają ze skierowania obu produktów do zupełnie rożnych odbiorców. W przypadku systemu z Niemiec, odbiorcą docelowym jest sieć naprawcza podobna do działających w Polsce marek KWIK-FIT, CARMAN, FEU VERT oraz zamożnych inwestorów przejmujących satelitarną obsługę mechaniczną, jednej lub dwóch marek samochodów. Taki obiekt postawiony zostać może błyskawicznie w małej miejscowości lub przy szlaku komunikacyjnym i pełni rolę satelity dużego serwisanta np. marki SMART.

Natomiast obiekty klasy MODULAR przeznaczone są dla małych i średnich inwestorów posiadających ograniczone możliwości inwestycyjne. Tu zgodnie z założeniami, głównymi odbiorcami systemu są inwestorzy, którzy planując budowę nie chcą korzystać ze źle rozumianych – opisanych wcześniej – kompromisów technicznych, ale posiadane środki finansowe ograniczają im możliwość szerokiego działania. Ta oferta opiera się zasadniczo o idee obiektu, którego dalsza rozbudowa w przyszłości jest bezkonfliktowa i banalnie prosta. Dlatego pozwala na rozłożenie inwestycji w czasie, dzieląc ją na etapy, których realizacja dopasowana zostanie do indywidualnego tempa rozwoju każdego z inwestorów. Największa zaleta tego produktu, to umieszczenie w jego ofercie wszystkich elementów koniecznych do realizacji marzenia o własnym warsztacie samochodowym. Mamy tu gotowe już projekty z możliwością niewielkich modyfikacji, dobrane wyposażenie budynku i stanowiska z dopasowanymi do nich rozwiązaniami technicznymi, estetyczny i prosty w wykonaniu budynek, funkcjonalne stanowiska oraz gwarantowane przeprowadzenie wszystkich procedur budowlanych i formalnych. Gdy oferta obejmuje wszystkie elementy i formalności, pozyskanie kredytu czy leasingu staje się znacznie prostsze. Nie grozi już nikomu nagłe zatrzymanie inwestycji z powodu tak często spotykanego, źle skalkulowanego kosztorysu. Tu nie ma miejsca na kompromisy techniczne i rozwiązania „na skróty”. Projektanci systemu Modular dołożyli wszelkich starań aby uprościć budowę obiektu jak tylko jest to możliwe. Ograniczeniem są jednak wytyczne funkcjonalne i obowiązujące przepisy, które spełniać musi każdy budowany warsztat, nawet wznoszony w oparciu o rozwiązanie systemowe. W każdym przypadku gdy inwestor uzna, że oferowany standard wykończenia jest zbyt „podstawowy”, może go oczywiście podnieść dobierając droższe i bardziej efektowne rozwiązania techniczne czy ozdobne. Trzeba jednak pamiętać, że system Modular został tak opracowany, aby koszt jego budowy i wyposażenia był wyraźnie niższy od układu tzw. gospodarczego systemu budowy. W innym przypadku nie obroniłby się jako produkt ofertowy, bo … nikt nie chce przepłacać, nawet jeśli oferta jest kompleksowa i bardzo wygodna w realizacji.

Każda dostawa obiektu systemowego poprzedzona jest uzyskaniem pozwolenia na budowę i uzbrojeniem terenu. Montaż obiektu nie przekracza 99 dni w przypadku obiektu MODULAR i 10 dni w systemie CAR SATELLITE – NUSSBAUM. W programie modularny warsztat, po zakończeniu prac budowlanych i montażowych przeprowadzane są wszystkie formalne odbiory techniczne i wydawane dopuszczenie do użytkowania. W przypadku lakierni i SKP wykonywane są także odrębne procedury dopuszczenia takich obiektów do pełnienia swoich funkcji, przez uzyskanie wszystkich wymaganych pozwoleń i dopuszczeń urządowych. Ponieważ CAR SATELLITE to produkty niemieckie, do przeprowadzenia odbiorów i dopuszczenia obiektu do użytkowania konieczny jest udział pośrednika znającego wszystkie procedury formalne i zawiłości polskich przepisów. Kto nigdy nie realizował procedur dopuszczenia takiego obiektu do użytkowania, nie jest w stanie w pełni docenić jak atrakcyjna i wygodna dla inwestora jest gwarancja formalna ze strony wykonawcy, że przeprowadzi on wszystkie wymagane formalności.

Wiele osób uważa, że prowadząc inwestycję samodzielnie, gospodarczym sposobem, uniknie kosztownych błędów budowlanych, a samodzielnie negocjując ceny materiałów zbuduje warsztat, tanio, solidnie i tak samo szybko jakby zrobił to generalny wykonawca czy dostawca systemu. Niestety nie wiedzieć czemu mechanik samochodowy czy pracownik lakierni uznaje często, że wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie projektowe i budowlane oraz poświęcając czas na nadzory i biegając za każdym dokumentem osobiście do urzędów, gestorów sieci, i dostawców, zrobi to szybciej taniej i sprawniej niż specjaliści w tej branży, a w zasadzie branż. Pamiętajmy bwiem, że odbiór budynku to zestaw skomplikowanych procedur i formalności, a dopuszczenie do użytkowania poszczególnych instalacji technologicznych czy działów firmy, to zupełnie inne działania. Oczywiście wszystkie z tych formalności można przeprowadzić kolejno i dopuścić do użytkowania obiekt wybudowany metodą gospodarczą.

Rozwiązania systemowe mają tu przewagę, bo od samego początku prac projektowych wszystkie działania są skoordynowane, a wymagane dokumenty i certyfikaty stanowią formę modyfikowanego „szablonu”. Tak jak w przypadku prac projektowych, budowy i montażu wyposażenia, również formalności końcowe realizowane są w „systemie” szybko, sprawnie i … tanio.

Ten szybki czas realizacji obiektów systemowych przekłada się na możliwość pozyskania kredytowych środków finansowych na inwestycję, w tym także dotacji unijnych. Takie profesjonalne działanie dostawcy kompleksu warsztatowego, bez miejsca na błędy, opóźnienia i wzrost kosztów budowy w trakcie jej trwania, to ich główne zalety, nie spotykane w żadnym innym trybie inwestycji, gdy budynek i jego instalacje zależne są w całości od rozwiązań technologicznych. W tym aspekcie uznać można, że porywanie się na samodzielne prowadzenie budowy skomplikowanego technicznie budynku warsztatu samochodowego przez jego przyszłego właściciela, jest równie profesjonalne, jak… naprawa silnika lub lakierowanie samochodu wykonane przez ekipę budowlaną czy architekta. Oczywiście da się to zrobić. Przecież klienci warsztatu często uważają, że kilkanaście tysięcy złotych za naprawę lekkiej stłuczki to naprawdę duża przesada. Nie widzą i nie rozumieją ilości koniecznych do wykonania operacji technologicznych i stopnia komplikacji używanych narzędzi i materiałów. Nie mają też pojęcia o poziomie wiedzy i doświadczenia koniecznego do realizacji takiego zadania. Nie widzą nawet różnicy pomiędzy zamiennikami czy materiałami lakierniczymi różnych koncernów, ale słyszeli, że kosztują one co najwyżej kilkanaście złotych ! – Za co więc te finalne kwoty za naprawę? Za samą robociznę ? – pytają. – Może jednak zrobić to samemu w garażu – zaczynają główkować. No bo niby jakie błędy można tu popełnić? Przecież to takie proste! Ktoś kiedyś malował jakiś mebel, inny naprawiał Poloneza, więc chyba mają porównaną i wystarczającą wiedzę… Zgroza.

Gdy planowana jest budowa warsztatu samochodowego powszechne jest porównywanie kosztów takiej inwestycji do nakładów na budowę domu o podobnej powierzchni oraz do technologii wykonania takiego domu. To najczęstszy błąd kalkulacyjny niedoświadczonych inwestorów.

Niestety warsztat to nie dom! W salonie nie jest przecież potrzebny fundament pod kabinę lakierniczą, którego koszt realizacji sięgać może nawet 20 tys. zł, wymagając też odrębnego projektu. W kotłowni domowej nie stanie piec grzewczy o mocy 100 KW, pociągając za sobą wszystkie konieczne rozwiązania techniczne tego pomieszczenia. Nie potrzeba tu specjalnej rozdzielnicy elektrycznej wielkości szafy na ubrania czy separatora oleju na garażowym podjeździe.
W samym garażu kanał rewizyjny ( jeżeli w ogóle jest) nie ma wentylacji, oświetlenia, czujników stężenia gazu, kanalizacji, gniazd elektrycznych i filtrów sprężonego powietrza. W sypialni nikt nie wykonuje płyt betonowych pod montaż podnośników, a w kuchni nie montuje wentylacji mechanicznej 20 wym/h. Koszty budowy warsztatu samochodowego rządzą się własnymi prawami i wynikają z przyjętej technologii danego stanowiska. Oznacza to, że nawet koszty budowy jednego metra kwadratowego powierzchni są różne w każdej części obiektu. Przymierzanie tu nakładów finansowych na budowę domu czy nawet magazynu, nie ma żadnego sensu i logicznego uzasadnienia.

Gdy koszt budowy i wyposażenia warsztatu samochodowego o konkretnej specjalizacji określony zostaje rzetelnie już na wstępie planowanych prac, sami możemy się przekonać z czego on wynika. W chwili pojawienia się kosztorysów wykonawczych na elementy niewidoczne nawet dla specjalistów branży budowlanej, możemy ocenić czy dodane do siebie wartości składowe stanowią faktycznie podany koszt budowy i wyposażenia obiektu. Gdy wiemy ile kosztuje każde dodane do obiektu stanowisko wraz z jego wyposażeniem, można przygotować plan własnego warsztatu w oparciu o posiadane środki finansowe i zdolności kredytowe. Takie zalety posiadają tylko obiekty systemowe. Tu wyceny nie mają ukrytych kosztów i w trakcie realizacji inwestor nie jest zaskakiwany protokołami konieczności wykonania robót dodatkowych, bo wykonawca o czymś nie wiedział. Nie można przecież naiwnie liczyć na to, że jakaś firma budowlana zrobi nam prezent i z powodu niedomówienia w projekcie lub nieprecyzyjnych zapisów w umowie wybuduje obiekt za połowę uzgodnionej należności. Jest natomiast pewne, że gdy wykonawca pozna już szczegóły wszystkich prac przy skomplikowanych elementach budowlanych pod urządzenia technologiczne, to albo ich nie wykona, albo zażąda dodatkowego wynagrodzenia do tego uzgodnionego wcześniej tylko na podstawie prostego projektu budowlanego. Dysponując indywidualnym projektem budowlanym warsztatu, wyłonionym wykonawcą oraz podpisaną z nim umową na kompleksowa realizację inwestycji „pod klucz”, nie ma żadnej gwarancji, że kwota zawarta w umowie będzie ostateczna. Wykonawcy nie dokładają się składakami i prezentami finansowymi do budowanych i wyposażanych obiektów. Taki „cud” jeszcze się nikomu nie udał, żadnemu inwestorowi prowadzącemu tak skomplikowaną inwestycję, jaką jest warsztat samochodowy. Wielu jednak uważa buńczucznie, że są znacznie sprytniejsi od innych, starając się dokonać takiego „cudu” i w efekcie konfliktują się z dostawcami i wykonawcami prac, w końcu kapitulując przy braku rzeczowych argumentów.

W przypadku rozwiązań systemowych budowa obiektu warsztatowego traktowana jest jak dostawa i montaż wyposażenia. Po określeniu jego wielkości i charakterystyki, jego cena nie zmienia się, aż do dnia przekazania warsztatu do użytkowania. Konstrukcja i układ tego typu obiektów daje możliwość rozbudowy o kolejne moduły, bez konieczności dokonywania jakichkolwiek zmian w istniejącej i funkcjonującej już części budynku. Można więc zaczynać od małego dwustanowiskowego warsztatu, a po latach zakończyć go na dziesiątym czy dwunastym module, dołączając kolejno tyle stanowisk, na ile będzie stać inwestora w danym momencie. Można także … przenieść obiekt po latach w inne miejsce, lub od początku postawić go na dzierżawionym terenie. Można też sprzedać po latach własny warsztat komuś kto postawi go po szybkim demontażu w dowolnym miejscu w Polsce. Takich możliwości nie mają obiekty z pustaków i styropianu oraz spawane konstrukcje stalowe. Teraz tylko pozostaje określić miejsce lokalizacji warsztatu i zgromadzić kapitał początkowy inwestycji, a realizacja marzenia znajdzie się w zasięgu ręki.

Robert Grzywaczewski

Szczegółowe informacje na temat procedur projektowych, formalności, budowy i wyposażenia warsztatów samochodowych oraz opisanych w publikacji obiektów systemowych, uzyskają Państwo pod nr telefonu 601 221 760, lub kontaktując się z autorem tekstu pod adresem projekter@projekter.pl

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę