Nowy podatek bankowy i działania Komisji Nadzoru Finansowego mogą poskutkować tym, że także za ubezpieczenie naszych aut zapłacimy więcej niż do tej pory. Wspomniany podatek będą musiały płacić także firmy ubezpieczeniowe. Nie ma się co łudzić – zapewne część kosztów nowego obciążenia, przerzucą na klientów.
Sprawa jest poważna, bo już dziś ubezpieczyciele ostrzegają swoich klientów: podwyżka w niektórych przypadkach może sięgnąć nawet 50 procent. Trudno na razie o precyzyjne wyliczenia, zwłaszcza, że na ostateczną wartość polisy składa się kilka czynników. Zmiany maja też dotyczyć w rożnym stopniu różnych grup kierowców. Najbezpieczniej mogą się czuć kierowcy, którzy mają bardzo dobrą przeszłość ubezpieczeniową.
Co ciekawe, podstawowe ubezpieczenie komunikacyjne uchodziło dotąd w firmach ubezpieczeniowych jako produkt nierentowny, m.in. z powodu wojen cenowych o klienta. Ceny polis albo nie szły w górę, albo nawet spadały, podczas gdy wartość wypłacanych odszkodowań systematycznie rosła. To również ma się zmienić.
Czy wiesz, ile CO₂ emituje Twój warsztat przy każdej naprawie? Dzięki współpracy AkzoNobel z firmą …
Wakacje to czas wzmożonego ruchu drogowego. Miliony Polaków ruszają w trasy – nad morze, w …
Po sześciu latach przerwy nad Parsętę powróciła jedna z najważniejszych lokalnych inicjatyw ekologicznych. 10 maja …