Wystarczy rzut oka na zawartość lawet zmierzających do nas z Zachodu, żeby zwątpić, czy trafią one do autoryzowanych punktów naprawy. Kilkunastoletnie Astry, Golfy czy Passaty muszą być naprawione najniższym możliwym kosztem, aby ich import w ogóle był opłacalny. Również eksploatowane już u nas stare auta, o wartości kilku tysięcy złotych, zazwyczaj nie mające polis AC. Oczywiście każdy właściciel w razie stłuczki, szuka jak najtańszej możliwości ich naprawy. W obu przypadkach z pomocą przychodzi wielka szara strefa warsztatów, a raczej „warsztatów” blacharsko-lakierniczych, w których rządzi tylko pieniądz. A jakość – jakoś to będzie…
Składanie auta z kilku innych, porozbijanych z różnych stron, to oczywiście już skrajność, chociaż wcale nie tak rzadko spotykana. Stosowanie części zamiennych z rozbiórki innych aut – sprowadzanych z Wysp Brytyjskich (dużo tańsze od odpowiedników z kierownicą po lewej stronie) czy powypadkowych – to absolutny standard. Niskie ceny takich części powodują, że opłacalne są nawet duże naprawy starych samochodów. Oczywiście do kompletu, niezbędne jest stosowanie jak najtańszych technologii i materiałów lakierniczych. Podkład antykorozyjny – a co to w ogóle jest? Tu króluje szpachlówka prosto na goły metal, najczęściej w warstwie o grubości tynku budowlanego. Izolacja – podkład akrylowy nakładany najgrubiej jak się da, żeby zamaskować błędy i nierówności powierzchni. No i lakier – byle się „świecił” przez kilka miesięcy, a że później odpadnie albo zżółknie – to już nie jest problem warsztatu, który daje gwarancję obowiązującą jedynie do bramy posesji…
Jak nietrudno się domyślić, materiały lakiernicze używane do takich napraw nie pochodzą z górnej półki. Rozcieńczalniki nitro, „uniwersalne” utwardzacze (to taka sama głupota jak „uniwersalne klocki hamulcowe pasujące do każdego samochodu”), produkty opisane tylko jako „Made in EU” – bo nikt nie ma odwagi nawet swojego adresu na nich umieścić. Ponieważ popyt na takie tanie produkty istnieje oczywiście nie tylko w Polsce, również duzi i poważni producenci materiałów lakierniczych próbują zaistnieć na tym rynku.
W asortymencie firmy NOVOL w tym segmencie rynku jest linia ULTRA. Aby być konkurencyjnym, niezbędne było oczywiście obniżenie ceny wyrobów, przy jak najmniejszym uszczerbku na jakości produktów. Udało się to zrobić przez zastosowanie nowych surowców i uproszczenie technologii produkcji. Dotyczy to jednak wyłącznie tych obszarów, które nie łamią standardów obowiązujących w firmie NOVOL. Na przykład – w podkładzie akrylowym Ultra obniżyliśmy odporność antykorozyjną jaką gwarantują nasze produkty z linii PROFESSIONAL i SPECTRAL, ale już przyczepność do różnych podłoży pozostała na identycznym, wysokim poziomie. Poniżej znajdą Państwo krótką charakterystykę produktów ULTRA, która powinna je przybliżyć i wskazać obszary rekomendowanych zastosowań.
Szpachlówki poliestrowe Multi i Fiber przeznaczone są do dużych napraw. Gwarantują dobrą przyczepność do podłoża oraz elastyczność, która eliminuje ryzyko pękania nawet przy nakładaniu grubych warstw. Odpowiedni dobór wypełniaczy mineralnych ułatwia szlifowanie, a włókno szklane w Ultra Fiber dodatkowo ją wzmacnia i zmniejsza skurcz objętościowy (osiadanie szpachlówki).
Fuller 100 to typowy przedstawiciel bardzo lubianych przy tanich naprawach podkładów o wysokiej lepkości. Pozwala to na nakładanie grubych warstw, maskujących niedoskonałości podłoża. Duża ilość wypełniaczy mineralnych zapewnia świetne szlifowanie i wyrównywanie powierzchni. A wady w porównaniu z topowymi podkładami NOVOL – to niższa odporność chemiczna i antykorozyjna – czyli parametry mniej istotne dla tej grupy docelowej klientów.
Klarlack 400 to kolejny kompromis między ceną, a jakością. Szybkie schnięcie i wysoki połysk to zdecydowane zalety dla wielbicieli tego typu lakierów. Niezbyt wysoka zawartość części stałych co prawda nie gwarantuje rekordowej wydajności, ale za to ułatwia aplikację i poprawia rozlewność nawet przy malowaniu niskiej jakości pistoletem lakierniczym. Wiele lakierów z tej półki cenowej posiada zerową odporność na promieniowanie UV i żółknie już po kilku miesiącach. Klarlack 400 ma co prawda mniej drogich stabilizatorów UV niż nasze lakiery z linii SPECTRAL i PROFESSIONAL, ale wystarczające do zapewnienia kilkuletniej trwałości. Podobna sytuacja jest z dodatkami ceramicznymi – jest ich mniej niż w naszych topowych lakierach, ale i tak znacząco podwyższają powierzchniową twardość powłoki i trwałość połysku.
Kolejną zaletą produktów z linii Ultra są niewielkie opakowania. Małe, „garażowe” warsztaty nie chcą inwestować kilkuset złotych w komplet 5l lakieru czy podkłady w 3,5l puszkach. Tu często materiały kupuje się na konkretny samochód, w absolutnie niezbędnej ilości. Stąd dużą popularnością cieszą się półlitrowe opakowania Ultry, zarówno jeśli chodzi o podkład, jak i lakier.
Łukasz Kelar
Dyrektor Działu Szkoleń
Podczas Ogólnopolskiego Kongresu Serwisów Naprawczych w Uniejowie zainaugurowano działalność nowego narzędzia, stworzonego przez sekcję blacharsko-lakierniczą …
Z ogromnym entuzjazmem ogłoszono zwycięzców tegorocznej, jubileuszowej X edycji Ogólnopolskiego Turnieju Młodych Lakierników. Wydarzenie, które …
Firma TROTON po raz 21. z rzędu została wyróżniona prestiżowym tytułem „Przedsiębiorstwo Fair Play”. To …