Namalowałem urodzinowy prezent. Rozmowa ze zwycięzcą Konkursu Airbrush Uchovangogha 2009 – Jakubem Okoniem

Namalowałem urodzinowy prezent. Rozmowa ze zwycięzcą Konkursu Airbrush Uchovangogha 2009 – Jakubem Okoniem

Gratulujemy wgranej! Pana praca jest wyjątkowa z bardzo rożnych względów. Nie tylko zdradza talent i niezwykłą biegłość techniczną autora. Wyjątkowy jest również jej temat. Kim jest ta dama z pana płótna?
– To babcia mojego przyjaciela. Poprosił mnie kiedyś o namalowanie jej portretu, który miał się stać urodzinowym prezentem. Starsza pani kończyła osiemdziesiąt parę lat.
Wie pan jak zareagowała na prezent?
– Podobno bardzo się ucieszyła. Za to rodzina oceniła moją pracę krytycznie. Stwierdzili, że nie zadbałem o … odmłodzenie jubilatki. Ich zdaniem mogłem pozbawić ją paru zmarszczek, wygładzić twarz.
Mieli więc panu za złe dokładnie to samo, co z kolei zachwyciło konkursowe jury: wierne oddanie każdego detalu twarzy, którą naznaczył upływający czas. Skąd pomysł by wystawić do konkursu właśnie tę pracę? Do tego czarno – białą?
– Wybrałem ją spontanicznie. Zaryzykowałem, bo szczerze mówiąc nie bardzo wierzyłem w szansę tej pracy na nagrodę. Kiedy przyjaciel zwrócił się do mnie z prośbą, uznałem, że to ciekaw temat. Malowałem już wiele portretów, ale malowanie ludzi w podeszły wieku jest szczególne. Chodzi o fakturę twarzy pooranych bruzdami, pokrytych siateczką zmarszczek, o historię, którą opowiadają, o pewną energię. Taka praca jest zdecydowanie bardziej interesująca, niż portretowanie młodych, gładkich twarzy, nawet jeśli należą do pięknych kobiet. Zastosowanie czerni i bieli pozwala z kolei skupić się na temacie, kolor byłby rozpraszający.
Malował pan z fotografii?
– Tak, choć przyznaję, że taki fotorealizmem, hiperrealizmem nie zajmuję się często.
Czy trudno wykonać taką pracę przy pomocy aerografu?
– Nie jest to takie trudne. Trudniejsze byłoby, gdybym ten sam portret wykonał równie mi bliską metodą graffiti, ale efekt byłby taki sam.
Czyżby swoją przygodę ze sztuką zaczął pan pokrywania ścian malunkami pod osłoną nocy?
Rzeczywiście trochę tak było (śmiech). W tej chwili zajmuję się grafiką użytkową, projektowaniem, ale bliski jest mi także street art czy fotografia. Zresztą zwykle jest tak, że jedno zainteresowanie inspiruje kolejne, a ja w żaden sposób się nie ograniczam. Ostatnio pracuję głównie aerografem. Oczywiście tworzę projekty zdobiące m.in. karoserie pojazdów. Muszę przyznać, że sprawia mi to dużą przyjemność. Próbkę moich prac można znaleźć na stronie www.r-brush.pl

Jak dowiedział się pan o naszym konkursie?
– Znajomy brał w nim udział, zachęcił i mnie. Oglądałem prace nadesłane na obie edycje. Widać, że poziom rośnie. Znalazłem kilka bardzo interesujących prac.
Czy zachęcony laurem zwycięzcy wystartowałby pan w kolejnej edycji?
– Bardzo chętnie.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Iwona Kalinowska

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę