Już niebawem kolizję drogową będzie można zgłosić całkowicie cyfrowo – bez papierów, bez nerwów i bez szukania długopisu. Aplikacja mObywatel zyska nową funkcję – mStłuczkę – która zautomatyzuje składanie oświadczeń powypadkowych. To zmiana, która bezpośrednio wpłynie na codzienną pracę lakierników i blacharzy.
Od końca lipca aplikacja mObywatel wprowadza zupełnie nową usługę, która może zmienić sposób, w jaki kierowcy zgłaszają drobne kolizje, a warsztaty przyjmują auta do naprawy. Dzięki funkcji „mStłuczka” oświadczenie po stłuczce będzie można wypełnić i podpisać cyfrowo – prosto z poziomu telefonu, bez papierowego formularza.
Zmiana nie jest kosmetyczna. To poważne ułatwienie zarówno dla kierowców, jak i dla całego łańcucha obsługi szkód komunikacyjnych – w tym blacharni i lakierni. Kierowcy będą mogli szybciej zgłosić szkodę, a dokument od razu trafi do ich aplikacji i będzie możliwy do przesłania np. do ubezpieczyciela lub bezpośrednio do warsztatu.
Dzięki temu proces przyjęcia pojazdu może być znacznie sprawniejszy. Mechanik czy lakiernik dostanie od razu komplet danych – informacje o pojeździe, uczestnikach zdarzenia, opis kolizji i uszkodzeń. Co więcej, cyfrowy dokument będzie zawierał podpis zaufany lub kwalifikowany, co zwiększy jego wiarygodność i pozwoli uniknąć wielu błędów typowych dla papierowych oświadczeń.
Nowelizację ustawy, która umożliwia wprowadzenie tej funkcji, podpisał już prezydent. Wejdzie ona w życie 14 dni po ogłoszeniu, co oznacza, że warsztaty już teraz powinny zainteresować się tematem – zwłaszcza że cyfrowe dokumenty mogą stać się standardem szybciej, niż się wydaje.
Ale to nie koniec nowości. Do końca 2025 roku w aplikacji mObywatel ma pojawić się również tzw. wirtualny asystent – narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, które ma pomagać obywatelom w tworzeniu różnych pism urzędowych, w tym także zgłoszeń szkód komunikacyjnych. Choć dla warsztatów będzie to raczej narzędzie pośrednie, może się okazać przydatne, jeśli klient poprosi o pomoc w formalnościach.
Dla właścicieli blacharni i lakierni cyfrowe oświadczenia oznaczają szybszy dostęp do dokumentów, mniej telefonów do ubezpieczyciela i możliwość wcześniejszego rozpoczęcia napraw. Warto więc pomyśleć o wdrożeniu w warsztacie narzędzi, które umożliwią przyjmowanie i archiwizację takich dokumentów. Być może warto przeszkolić zespół, zaktualizować systemy informatyczne lub rozważyć wprowadzenie podpisu kwalifikowanego.
Jedno jest pewne – wchodzimy w nowy etap obsługi szkód komunikacyjnych. I choć technologia nie zastąpi fachowej ręki lakiernika czy blacharza, może sprawić, że codzienna praca stanie się prostsza, szybsza i bardziej przewidywalna.
Pierwsze półrocze 2025 roku przyniosło spore przetasowania na europejskim rynku nowych samochodów. Spadająca liczba rejestracji, …
Choć dla wielu warsztatów nadal codziennością jest telefoniczne umawianie klientów i papierowe kosztorysy, świat wokół …
Jeszcze w tym roku zaprasza na święto klasyków: Retro Motor Show. Po sukcesie tegorocznej edycji, …