Motocykle to nie tylko środek transportu, powiedziałbym wręcz, że bardziej liczy się w nich dusza niż cała reszta. Stąd też są one ubóstwiane przez męskie grono miłośników motoryzacji, choć również u wielu niewiast budzą dreszczyk emocji. Inną rzeczą, która często stanowi o męskim guście jest zegarek, dobry zegarek. I tu pojawił się pomysł połączenia dwóch światów w jednym projekcie. Motocykl najbardziej rozpoznawalnej na świecie marki Harley Davidson z wyjątkowym i niesamowitym zegarkiem renomowanej szwajcarskiej firmy Tag Heuer.
Pomysł siedział mi w głowie od wielu lat. Powoli ewoluował aż w końcu trafił na podatny grunt. We współpracy z polską firmą BT Choppers specjalizującą się w budowie wyjątkowych motocykli na bazie Harley Davidson, stworzyliśmy motocykl inspirowany zegarkiem Heuer01. Cały projekt patronowany był przez szwajcarskiego producenta zegarków i wsparty przez markę Harley Davidson.
Prace jak zawsze rozpoczęły się od przygotowania projektu graficznego. Było to nie lada wyzwanie, gdyż zegarek który stanowił inspirację jest wyjątkowo złożony. Jego mechanizm składający się z setek części projektanci wyeksponowali tak, by każdy użytkownik mógł podziwiać precyzję i kunszt szwajcarskich zegarmistrzów. Mój projekt też musiał pokazać detal po detalu. Ważne było aby w tym wszystkim zachować estetykę godną szwajcarów.
W pierwszej kolejności elementy motocykla zostały pokryte podkładem wypełniającym z palety produktów Spies Hecker. Następnie rozpoczęły się prace mające na celu graficzne odwzorowanie mechanizmów zegarka. Nie ma możliwości stworzyć tego typu grafiki bez wcześniejszego przygotowanie sobie odpowiednich szablonów. Tak więc trzeba mieć świadomość, że malowanie aerografem to nie tylko proces „psikania” ale również, a może przede wszystkim wielogodzinny proces tworzenia w komputerze odpowiednich materiałów. Wycinanie ich ploterem, przenoszenie na powierzchnię motocykla, malowanie, odklejanie, ponowne maskowanie. I tak w nieskończoność. Dziesiątki godzin, najwyższej klasy aerografy firmy Iwata, taśmy maskujące firm 3M oraz FBS, no i dwudziestoletni zapas doświadczenia. To wszystko pozwala osiągnąć efekt finalny, którego byśmy oczekiwali.
Gdy grafika nabrała już ostatecznego wyrazu i została pokryta lakierem bezbarwnym zdecydowałem, że jej fragmenty zostaną dodatkowo pokryte lakierem matowym. Taki zabieg wyeksponował elementy graficzne imitując efekt szkieł kwarcowych, wykorzystywanych w zegarkach. Efekt szwajcarskiej roboty oceńcie sami.
Autor: Piotr Parczewski
Kask rajdowy to coś więcej niż ochrona – to część wizerunku kierowcy i zespołu. Malowanie …
O tym wyjątkowym motocyklu, który powstał w firmie G.O.C., można by napisać wiele – wiele …
Jak sam mówi jest w stanie namalować wszystko, od figur geometrycznych po czaszki i płomienie. …