
BDO to obowiązek każdego warsztatu samochodowego, lakierni i serwisu, w którym powstają odpady niebezpieczne i inne niż niebezpieczne. Niewłaściwy dobór kodów odpadów czy błędy w ewidencji mogą skutkować wysokimi karami. Ekspert Bartłomiej Karnabał tłumaczy, jak prawidłowo prowadzić ewidencję w BDO, unikać błędów przy wyborze kodów oraz jak bezpiecznie współpracować z firmami odbierającymi odpady.
Pierwszym i kluczowym krokiem w prawidłowym prowadzeniu BDO jest właściwe dobranie kodów odpadów. Jeśli istnieje możliwość przypisania różnych rodzajów odpadów do jednego kodu, który akceptuje zarówno urząd, jak i odbiorca odpadów – warto się tego trzymać. Ułatwia to ewidencję i minimalizuje ryzyko błędów.

Pamiętajmy, że od 2024 roku nawet opakowania zanieczyszczone muszą być ujęte w ewidencji. Dokumentacja powinna mieć logiczny ciąg – przykładowo, jeśli w styczniu mieliśmy na stanie 10 kg puszek po lakierach, a do czerwca doszło kolejne 10 kg i oddaliśmy 20 kg, karty ewidencji i karty przekazania muszą być ze sobą powiązane
Częstym błędem jest przygotowywanie sprawozdania rocznego wyłącznie na podstawie ilości odpadów przekazanych odbiorcom. To poważny błąd – sprawozdanie musi bazować na pełnej ewidencji odpadów.
Odpady można przekazywać jedynie uprawnionym podmiotom, nie ma jednak obowiązku podpisywania z nimi umów. Warto jednak zachować ostrożność i upewnić się, że przekazujemy odpady pod kodem widniejącym w naszej ewidencji i we wniosku BDO.

Odpowiedzialność za to, co znajduje się w karcie przekazania odpadów, spoczywa zawsze na wytwórcy – czyli na warsztacie lub lakierni. Żadnych odpadów niebezpiecznych nie wolno przekazywać klientom.
Ekspert stanowczo odradza powierzanie prowadzenia BDO firmom zewnętrznym lub samym odbiorcom odpadów. W praktyce często działają oni we własnym interesie, a nie w interesie warsztatu. Zdarza się, że bez wiedzy właściciela dopisują w systemie odpady, których warsztat faktycznie nie wytworzył.
Po zalogowaniu do BDO pojawia się komunikat o odpowiedzialności karnej za błędy w ewidencji. To oznacza, że dane w dokumentacji muszą odzwierciedlać faktyczny stan w warsztacie – jest to szczególnie istotne podczas kontroli środowiskowej.
Autor:
Bartłomiej Karnabał

Rosnąca złożoność konstrukcji współczesnych pojazdów, rozwój technologii napraw oraz coraz większa luka pokoleniowa wśród fachowców …

Pewien mieszkaniec Podkarpacia sprzedał ośmioletniego Volkswagena za 22 tysiące złotych. Po trzech latach otrzymał z …

Towarzystwa ubezpieczeniowe często kwestionują elementy kosztorysu przygotowywanego przez warsztaty blacharsko-lakiernicze. Czy jednak słusznie? W artykule …
