Likwidacja szkody bez konfliktu? Głos rzeczoznawcy z doświadczeniem

Likwidacja szkody bez konfliktu? Głos rzeczoznawcy z doświadczeniem

 

W rozmowie z Adamem Rybińskim, rzeczoznawcą samochodowym, zaglądamy za kulisy procesu likwidacji szkód komunikacyjnych. Opowiada nam o wyzwaniach, jakie stoją przed rzeczoznawcami, warsztatami i towarzystwami ubezpieczeniowymi. Jego perspektywa rzuca światło na konieczność większej transparentności, lepszej dokumentacji i partnerskiego podejścia do napraw.

Współpraca zamiast konfrontacji

Proces likwidacji szkody komunikacyjnej to nie tylko techniczna naprawa pojazdu. Rzeczoznawca samochodowy pełni często funkcję mediatora, pośredniczy między stroną wykonawczą, czyli warsztatem, a finansującą, czyli ubezpieczycielem.

– Model współpracy nadal wymaga poprawy, ponieważ zbyt często opiera się na konfrontacji zamiast na partnerskiej współpracy pomiędzy warsztatem a towarzystwami, czy rzeczoznawcą – mówi nam Adam Rybiński. – Zadaniem rzeczoznawcy nie powinno być jedynie redukowanie kosztów, lecz również wspieranie bezpiecznej i zgodnej z technologią producenta naprawy – podkreśla.

Rzeczoznawca dodaje, że fundamentem skutecznej współpracy powinny być jasno określone zasady i sprawna komunikacja.

– Konieczne jest zwiększenie przejrzystości procesu oceny kosztorysów, stworzenie wspólnych standardów komunikacji, ujednolicenie kryteriów akceptacji kosztów naprawy. Dobrą praktyką byłoby wprowadzenie wspólnych szkoleń rzeczoznawców, warsztatów oraz aktywne wykorzystanie platformy komunikacyjnej, która skróciłaby czas wymiany informacji i ułatwiła szybkie aneksowanie kosztorysów bez zbędnych sporów.

hdr

Dobre zdjęcie to połowa kosztorysu

W rozmowie z Lakiernikiem Adam Rybiński zaznacza, że jednym z kluczowych elementów, który decyduje o powodzeniu w procesie akceptacji kosztorysu, jest dokumentacja zdjęciowa. W ocenie eksperta – jest ona absolutnie kluczowa.

– To jeden z najważniejszych elementów decydujących o zatwierdzeniu kosztorysu –  tłumaczy. – Zdjęcia powinny być wykonane w wysokiej rozdzielczości, dobrze oświetlone, pokazywać zarówno ogólny kontekst uszkodzenia, jak i szczegóły.

W dokumentacji warto zadbać o to, by zawierała również dodatkowe szczegóły – mogą one zadecydować o tym, czy warsztat otrzyma pełną kwotę za wykonaną naprawę.

– Warto też dołączać zdjęcia wskazujące wcześniejsze naprawy, uszkodzenia strukturalne, pęknięcia lakieru, deformacje profili, czy wcześniejsze uszkodzenia pojazdów. Dla operacji takich jak cieniowanie niezbędne są zdjęcia pokazujące układ lakierowanych powierzchni i przejść kolorystycznych. Jeśli w grę wchodzi naprawa aluminium, warto udokumentować zastosowaną technologię i narzędzia, którymi dysponuje warsztat – mówi nam rzeczoznawca.

Taka dokumentacja nie tylko ułatwia rzeczoznawcy ocenę, ale może być silną podstawą do odrzucenia prób cięcia kosztów przez ubezpieczyciela.

– Dobrze przygotowana dokumentacja chroni warsztat przed redukcją redukcją kosztorysu i pozwala na merytoryczną obronę zakresu tego kosztorysu naprawy – podkreśla.

Jak ubezpieczyciele weryfikują zasadność napraw?

Każdy kosztorys trafia pod lupę, zarówno rzeczoznawcy, jak i działu technicznego towarzystwa ubezpieczeniowego. Weryfikacja nie odbywa się „na oko”, lecz w oparciu o konkretne procedury i katalogi.

– Ubezpieczyciele stosują wewnętrzne procedury oparte na katalogach czasów napraw i wytycznych technologicznych producentów pojazdów. Często opierają się także na analizie zdjęć, zapisów z oględzin oraz historii pojazdów –  mówi Rybiński.

Mechanician with insurance adjuster checking on auto repair

Jak ubezpieczyciele weryfikują zasadność napraw?

Każdy kosztorys trafia pod lupę, zarówno rzeczoznawcy, jak i działu technicznego towarzystwa ubezpieczeniowego. Weryfikacja nie odbywa się „na oko”, lecz w oparciu o konkretne procedury i katalogi.

– Ubezpieczyciele stosują wewnętrzne procedury oparte na katalogach czasów napraw i wytycznych technologicznych producentów pojazdów. Często opierają się także na analizie zdjęć, zapisów z oględzin oraz historii pojazdów –  mówi Rybiński.

Twarde dowody potrzebne są szczególnie w przypadku tzw. operacji spornych, takich jak cieniowanie czy wymiana elementów, ale także stosowaniu koniecznych przy naprawie demontaży poszczególnych części.

– W przypadku spornych operacji, takich jak cieniowanie, czy wymiana elementu, ubezpieczyciele oczekują wyraźnego uzasadnienia dokumentacji fotograficznej, informacji o rodzaju lakieru, wieku pojazdu, stopniu uszkodzenia, czy wcześniej przeprowadzonych naprawach – mówi rzeczoznawca.

Tu także z pomocą przychodzą dokumenty techniczne i dane od producentów.

– Ważną kwestią są tutaj wszystkie biuletyny techniczne, które informują o danej technologii dla danego pojazdu i producenta. Warsztat może i powinien chronić swoje interesy przygotowując z głową dokumentację technologiczną, powołując się na procedury producenta i załączając np. karty kolorystycznej, czy dane o typie lakieru, wówczas trudniej jest zakwestionować zasadność operacji. Dołączanie fragmentów instrukcji producenta (TSB, WIS, ELSA, ISTA, itp.): wycinki z dokumentacji fabrycznej zwiększają wiarygodność i ograniczają możliwość zakwestionowania zakresu naprawy.

Rolą rzeczoznawcy w tym procesie jest nie tylko ocena techniczna, ale i odniesienie się do przedstawionych dowodów.

– Rzeczoznawca reprezentujący ubezpieczyciela ma obowiązek odnieść się merytorycznie do takich dowodów – dodaje Rybiński.

Autor: Waldemar Radziewicz

Zobacz również inne wątki z tej kategorii

Najnowszy numer czasopisma Lakiernik
Newsletter

Bądźmy w kontakcie Zapisz się do naszego Newslettera

Newsletter
Copyright (C) lakiernik.com.pl
Realizacja strony: Estymo
Wyjście
Przeiń na górę