• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Pistolety lakiernicze

Pistolety lakiernicze

 

Narzędziem kojarzącym się z zawodem lakiernika samochodowego jest pistolet. Właściwie używany pozwala pokrywać powierzchnie karoserii samochodów równomierną warstwą lakieru.

 

 

Pistolety używane do nakładania powłok lakierniczych podczas renowacji pojazdów samochodowych to urządzenia wykorzystujące sprężone powietrze oraz odpowiednie mieszanki składników lakierów. Powietrze, płynące jednocześnie z lakierem, omywa powierzchnię lakierowaną, a więc musi spełniać konkretne, jasno określone wymagania. Zawsze musi płynąć stałym strumieniem z określonym ciśnieniem – zatem konieczny jest zbiornik ciśnieniowy spełniający wymagania UDT. Powietrze musi być:

  • pozbawione pyłów – usuwają je odpowiednie filtry;
  • pozbawione oleju – podobnie niezbędne są odpowiednie filtry bądź należy stosować odpowiedni agregat – np. sprężarkę śrubową;
  • pozbawione wody – odrębny osuszacz powietrza koniecznie dopasowany do wydatku sprężarki lub odpowiednie filtry;
  • musi mieć właściwą temperaturę – zimą nie może być za zimne, a latem zbyt gorące.

Następnym ważnym parametrem jest lepkość natryskowa mieszaniny wlewanej do zbiornika pistoletu. W kartach technicznych materiałów lepkość nie jest podawana, w zamian otrzymujemy informację jaką średnicę i rodzaj dyszy należy zastosować do danego materiału oraz przy jakiej wartości ciśnienia powietrza mamy lakierować. W przypadku gdy nie ma tych danych to można wykorzystać przyrząd zwany kubkiem Forda lub kubkiem do pomiaru wypływu lakieru – czas wypływu dla baz to około 16-18 sekund, dla bezbarwnych i podkładów mokre na mokre podobnie.

Sposób i jakość powłoki nanoszonej pistoletem na element zależy od konstrukcji dyszy, rodzaju materiału z jakiego jest wykonana i jej trwałości, ale też, a może przede wszystkim, jej czystości. Zatem bardzo ważne jest mycie po lakierowaniu i przechowywanie pistoletu. Dla lakierów na nośnikach organicznych ręczne mycie w naczyniu nie zawsze jest skuteczne. Kanały doprowadzające powietrze do dyszy powietrznej mogą ulec zabrudzeniu lakierem, szczególnie groźne są te, które utwardzają się chemicznie – proces utwardzania biegnie powoli na początku, w pewnym momencie następuje przyspieszenie reakcji. Ten moment określa informacja producenta o czasie przydatności od momentu zmieszania składników ze sobą. To samo dotyczy baz na nośniku wodnym. Takie bazy koagulują w większe, nierozpuszczalne w wodzie aglomeraty i po prostu zaślepiają kanały. Na dokładkę mycie pod kranem to zatruwanie środowiska i niszczenie pistoletów przeróżnymi kationami i jonami (niecałkowicie rozpuszczalnymi w wodzie), wytrącającymi się w postaci soli na elementach pistoletów i solventach. Podczas mycia ręcznego rozcieńczalniki mogą nie usuwać twardniejących osadów, co utrudni i zniekształci przepływy powietrza stabilizującego i atomizującego drobiny lakieru. Widoczne to będzie na testowym natrysku z pistoletu na papier (np. na ścianę w kabinie przyklejamy taśmą papier do oklejania 90 cm na metr). Kontrolę strumienia natrysku i jego kształtu wykonujemy z odległości około 25 cm. Jednocześnie możemy wykonać korekty wielkości elipsy i ilości materiału. Współczesne konstrukcje pistoletów pozwalają, wraz ze wzrostem średnicy dyszy proporcjonalnie zwiększać ilość materiału bez zmiany wielkości i kształtu strumienia. Podsumowując – mycie pistoletu należy wykonywać w odpowiednich myjkach z odseparowanymi mediami myjącymi dla baz wodnych oraz materiałów na nośnikach organicznych – grunty, podkłady, lakiery bezbarwne.

Bardzo ważne: POZOSTAŁOŚCI MATERIAŁÓW z kubków WYLEWAMY DO odpowiednich ZBIORNIKÓW ODPADÓW!

Nie wlewamy ich do myjki, bo płyny myjące posiadają ograniczoną zdolność rozpuszczania materiałów organicznych – a woda w bazach wodnych to nośnik, a nie rozpuszczalnik – pozostałe 10% to składniki organiczne.

Powietrze w pistolecie służy do przeniesienia materiału lakierniczego na elementy ze zbiornika umieszczonego na pistolecie. W lakierniach o dużym portfelu napraw, w celu zwiększenia liczby napraw w kabinie stosuje się malowanie 2-3 zleceń zbliżonych kolorystycznie. Aby szybko zmienić pojemnik z kolorem zastosowany został system adapterów do kubków. Przystosowano również pistolety poprzez uszczelnienie i skrócenie kanałów doprowadzających materiał do iglicy dyszy materiałowej. Pozwala to na szybki demontaż jednego kubka i czyszczenie kanału niewielką ilością zmywacza, przed montażem następnego koloru. Kubki posiadają jeszcze dwie zalety: ułatwiają przygotowanie mieszaniny koloru bezpośrednio w kubku bez potrzeby przygotowywania jej w odrębnym naczyniu oraz przechowywania opisanych pozostałości przez następne trzy miesiące w przypadku ASO gdzie kolorystyka jest zamknięta w zasadzie z okresu trzech ostatnich lat.

Powietrze jako moderator strumienia materiału lakierniczego.

Od pistoletu wymagamy równomierności rozkładania materiału na powierzchni, tak aby nie powstawały miejsca grubiej i cieniej pokryte materiałem (szczególnie widoczne jest to na srebrnych metalikach i ich odcieniach), oszczędności materiału (czyli jak najmniej poza elementem malowanym) oraz ergonomii (bo machanie ramieniem i nadgarstkiem przez 7 godzin w kabinie może prowadzić do bolesnych kontuzji). Patrząc na ewolucję pistoletów w przeciągu trzydziestu lat z pistoletów wysokociśnieniowych mających efektywność rzędu 30-35 % (HP) o wadze z materiałem około 2 kg, poprzez szał pierwszych pistoletów niskociśnieniowych z efektywnością 45-55% (HVLP) wydłużających proces lakierowania do bólu, doszliśmy do etapu pistoletów lekkich z manometrem przed oczami (nie wymagających czynienia wygibasów nadgarstkiem) typu strumieniowego (RP) z dyszami dającymi natrysk w kształcie równomiernego paska bądź elipsy lub rozwiązaniami przepływów laminarnych (równomierny strumień bez zawirowań turbulentnych – witajmy w świecie samolotów) (LVLP) o wadze z materiałem około 1 kg.

Jedyną wadą tych najlepszych pistoletów jest ich cena. Aby służyły długo i niezawodnie należy je szanować, odpowiednio myć i chronić przed uszkodzeniem zawsze wieszając na miejscach przeznaczonych, a nie kładąc na stole czy nawet podłodze w lakierni.

Tekst i zdjęcia: Mirosław Rutkowski i Mieczysław Sieczkowski

 

Zobacz również
  • Ferrari, Aston Martin i składak Wigry – Sławomir Gołąb swój biznes stworzył od zera i robi to co kocha

    – Wolę mieć cel i go realizować niż marzyć – mówi Sławomir Gołąb, właściciel Serwisu Blacharsko – Lakierniczego AACOLOR w Myślenicach. Firma powstała w 2020 roku. Widok Astona Martina, Maserati, Maclarena czy Porsche czekających tu …

    Ferrari, Aston Martin i składak Wigry – Sławomir Gołąb swój biznes stworzył od zera i robi to co kocha
  • Opowieść o Dywizjonie 303 na bardzo dobrym motocyklu

    Szymon Orzeszko, który od dwudziestu lat maluje aerografem po raz kolejny dzieli się z nami swoją wiedzą, tym razem opowiada jak malował motocykl, którego głównym tematem przewodnim była osoba generała Witolda Urbanowicza dowódcy dywizjonu 303 …

    Opowieść o Dywizjonie 303 na bardzo dobrym motocyklu
  • Karta ratująca życie. Kluczowe narzędzie dla ratowników na polskich drogach

    Wypadki samochodowe to nagła tragedia, która może skończyć się śmiercią lub poważnymi obrażeniami dla uczestników. Gdy pojazd zostaje zmiażdżony, staje się pułapką dla osób zakleszczonych w nim, a każda minuta od momentu zdarzenia może być …

    Karta ratująca życie. Kluczowe narzędzie dla ratowników na polskich drogach
  • Nowa polerka do zadań specjalnych

    Włoska firma Rupes, to znany producent narzędzi elektrycznych i akcesoriów, między innymi do auto detailingu. Szczególne miejsce wśród produktów tej marki zajmują polerki. Model iBrid Rupes BigFoot, przedstawiany jest jako prawdziwa rewolucja w świecie zastosowań …

    Nowa polerka do zadań specjalnych
  • Brytyjski klasyk, polska robota czyli historia renowacji pewnego Mini

    Wśród samochodów zasługujących na miano kultowych jedno z ważniejszych miejsc zajmuje brytyjski Mini. Zaprojektowany w drugiej połowie lat 50. ubiegłego wieku produkowany był do końca stulecia. Dziś ten ceniony przez kolekcjonerów klasyk w Wielkiej Brytanii …

    Brytyjski klasyk, polska robota czyli historia renowacji pewnego Mini

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x