• Facebook
  • Twitter
  • Google Plus
  • RSS
  • Mapa strony
Lakiernik

Sam buduję komorę lakierniczą!

Przy jego budowie stosuje się restrykcyjne normy, wymogi formalne i dyrektywy
europejskie. To urządzenie o charakterze ekologicznym dostosowane
do lakierów wodorozcieńczalnych. Urządzenie ze skomplikowaną
automatyką i sterowaniem …. Jak można zbudować ją w warunkach
warsztatu ?

Na początku trzeba zmierzyć się z legendą,
ponieważ od wielu lat producenci, importerzy i
oferenci kabin lakierniczych dokładają starań, aby
ofertom handlowym towarzyszyło przekonanie o
jej skomplikowanej i złożonej budowie.
Zestawienie ofertowych parametrów technicznych
zwiera masę danych i informacji w jednostkach
nie zrozumiałych dla wielu użytkowników, a często
także samych oferentów. Wiele wartości jest
niesprawdzalnych przez użytkownika w trakcie
odbioru kabiny po montażu, ponieważ wymaga
specjalistycznych urządzeń pomiarowych i
wykonania szeregu obliczeń. Dane o hałasie,
masie przepływającego powietrza, natężeniu
oświetlenia, zużyciu paliwa, czy sprawności
termicznej wymiennika ciepła to tylko liczby, przy
których musimy zaufać dostawcy, lub dysponować
odpowiednim sprzętem pomiarowym i wiedza jak
się nim posłużyć.
W efekcie ocena takiego urządzenia przez
użytkownika w warsztacie sprowadza się do
prostych stwierdzeń – działa , lub nie działa –
rozpylony materiał lakierniczy jest, albo nie jest
usuwany z wnętrza z wystarczająca prędkością.
W środku jest widno, lub ciemno, kabina
nagrzewa się szybko, lub trwa to za długo itd.
W trakcie eksploatacji urządzenia żaden ze
skomplikowanych parametrów kabiny decydujący
wcześniej o jej wyborze nie jest ponownie
analizowany jako wartość liczbowa.
Gdy oceniamy ofertę kabiny słyszymy np. że w
modelu konkurencji w panelu ściennym jest
styropian, a w tym oferowanym wełna mineralna !
… dalej podawana jest seria dowodów o lepszych
właściwościach termicznych wełny.

Jednak … sprawdzenie gęstości izolacji
wewnątrz paneli w tym urządzeniu jest
już nie możliwe. W efekcie okazać się
może że wełna jest … ale lekka i
swobodnie ułożona. Lepszym
rozwiązaniem byłby więc zwarty
styropian, lub pianka poliuretanowa która
w porównaniu z ciężką zwartą izolacją z
wełny mineralnej …. faktycznie jest
rozwianiem gorszym.
Gdy wnikliwy nabywca chciałby jednak
sprawdzić osiągi zakupionego urządzenia
metodą pomiarową musi sobie zdawać
sprawę że zestawia swoje wątpliwości z
wiedzą i ogromnym doświadczeniem
większości oferentów. Wiele wysokich
parametrów technicznych kabiny
uzyskiwanych jest przez wykorzystanie
„sztuczek” pozwalających w efekcie
obniżyć cenę urządzenia i utrzymać przez
chwilę jego „doskonałe” parametry.

Tak jest np. z gęstościami
stosowanych filtrów podłogowych i
sufitowych które stawiając mniejszy
opór umożliwiają uzyskanie w kabinie
w dniu odbioru większych prędkości
opadu powietrza z nieco mniejszych
turbin wentylacyjnych i silników o
mniejszym poborze prądu.
Gorsze filtry sufitowe wpływają w
takcie pracy na jakość powłoki, a
rzadsze filtry podłogowe na szybsze
osadzanie się pyłu malarskiego na
łopatkach wentylatorów niszcząc je
bardzo szybko. Nie każda kabina
wyposażona jest także we wstępny filtr
powietrza co oznacza że 100 %
zanieczyszczeń z zasysanym
powietrzem trafia na górną część
filtrów sufitowych wewnątrz kanału,
skąd powoli opadają one na
lakierowane elementy.

Brak filtrów wstępnych to także mniejsze opory powietrza. Silny
nawiew powietrza i słabiutki wyciąg to rozwiązanie coraz częściej
spotykany w kabinach ze wschodu. Doskonale się sprawdza przy
idealnie czystych matach podłogowych. Gdy się one zabrudzą i
stawiają opór to wyciąg nie ma już zapasu na zwiększenie mocy
ssawnej i skuteczność kabiny spada z każdym kolejnym cyklem.
Te wszystkie czynniki prowadzą jednak do rzeczy najważniejszej –
zadowolenia, lub niezadowolenia z samego urządzenia czyli
uzyskania w nim idealnej powłoki lakierniczej, a tu już na
początku – kryje się duża niespodzianka …
Technologia aplikacji dekoracyjnej warstwy lakieru zakłada, że
wszystkie wtrącenia na powłoce mogą być usunięte przez jej
wypolerowanie. Nawet gdy kabina jest urządzeniem bardzo
sprawnym nowoczesnym i drogim to i tak uzyskanie w niej
powłoki idealnej jest tak trudne, że praktycznie nie możliwe.
Nawet w przypadku gdy udaje się to osiągnąć przy jednej
naprawie to już przy kolejnej pojawia się w powłoce kilkanaście
malutkich wtrąceń. Każdy czynny zawodowo lakiernik wie, że
polerowanie punktowe świeżej powłoki lakierniczej owocuje
lekkim zachwianiem połysku ujawniając się w trakcie eksploatacji
samochodu. Taki system polerowania nie sprawdza się w
usługowej lakierni samochodowej gdzie matowaniu o polerowaniu
podlega cały element.
Problem tkwi tym, że wtrącenia w powłoce lakierniczej nie są
wyłącznie wynikiem pracy kabiny i skuteczności oczyszczania jej
wnętrza. Pochodzą one z materiału w pistolecie, ubrań, a
najwięcej z niezamaskowanych wnęk lakierowanego samochodu i
papierów użytych do oklejania. Gdy lakiernik musi usunąć wady,
przez szlifowanie papierem ściernym świeżo wysuszonej powłoki i
następnie polerować ją pastą, to bez znaczenia staje się czy robi
to z powodu jednego, pięciu, czy też dwudziestu wtrąceń w
powłoce dekoracyjnej. Jeżeli więc operacja polerowania powłoki
jest nie unikniona i stanowi nierozerwalny element operacji
technologicznej … to dlaczego sama kabina lakiernicza musi być
super nowoczesnym urządzeniem z ogromnymi wentylatorami ?
W ślad za tymi wentylatorami podąża przecież większy wymiennik
ciepła o dużym apetycie na paliwo, zużycie prądu i sama cena
zakupu urządzenia. Jeżeli lakierowanie w komorze nie gwarantuje
powtarzalności wysokiej jakości wymalowania to należy spytać o
zasadność zakupu urządzenia o bardzo wysokich parametrach i
już na wstępie planowanej inwestycji i określić, które elementy są
dla nas istotne, a które nie mają żadnego znaczenia.
Kabina, lakiernicza to w zasadzie szczelne pomieszczenie w
którym możemy bezpiecznie rozpylać materiał malarski.
„Bezpiecznie”, oznacza że zarówno osoby na zewnątrz tego
pomieszczenia jak i te wewnątrz nie są narażone na wdychanie
szkodliwych oparów, czy mgły malarskiej. Oznacza to także że
możemy kontrolować ilość zanieczyszczeń jakie trafią do wnętrza,
a stawiając im na drodze odpowiednie filtry, zatrzymywać je
zanim trafią na lakierowaną powłokę dekoracyjną. Żeby jednak
wnętrze kabiny było bezpieczne, posiadać ona musi system
wentylacyjny pompujący do środka czyste powietrze, oraz
zabierający to zanieczyszczone z rozpylonym lakierem.
W ofertach kabin lakierniczych dużo miejsca poświęca się na
przybliżenie parametru „prędkości opadu powietrza” podawanego
w m/s, oraz wydajności system wentylacyjnego określonego w
tysiącach m3/h. Jedni mówią o bezpieczeństwie wybuchowym
inni o suszeniu baz wodorozcieńczalnych, a jeszcze inni o
wymogach normy PN – EN 13355 : 2006 której zapisów i mocy
prawnej nie analizuje przecież nabywca urządzenia.
Z punktu widzenia formalno prawnego w kabinie lakierniczej tak
jak w każdym innym pomieszczeniu w którym są rozpylane palne
substancje w mieszaninie z powietrzem, zapewniona zostać musi
taka ilość wymian żeby nie zostały przekroczone Najwyższe
Dopuszczalne Stężenia tych substancji w środowisku pracy.
Koncentracje wybuchowe tych gazów czyli dolna granica
wybuchowości jest zawsze powyżej określonych poziomów NDS.
Minimalną wartość ilości wymian powietrza wyrażają zatem
przepisy, a maksymalną … no cóż wyobraźnia konstrukcyjna
producenta komory trzymana trochę w ryzach wymogów
technologicznych i rachunku ekonomicznego. W praktyce wymogi
formalne narzucają ok. 20 wymian na godzinę, a system
wentylacyjny kabiny realizuje ich ok. 300 i jest 15 razy silniejszy
od tego co jest wymogiem bezwzględnym.
Wszystkie parametry pomiędzy tymi wartościami wpływać będą
na zmianę szybkości oczyszczania się wnętrza komory, oraz na
moc silników, wielkość wentylatorów i zużycie paliwa w systemie
grzewczym.
Powietrze pobierane przez wentylator ma
przecież taką temperaturę jaka panuje na
zewnątrz. Zimą i w okresach wiosenno
jesiennych często spadają on poniżej punktu
zamarzania wody.
Na drodze zimnego powietrza, stanąć musi
podgrzewacz który pomimo, że przelatuje ono
przez kanał zasysowy bardzo szybko, zdążyć musi
z jego ogrzaniem do akceptowalnej
technologicznie temperatury 16 – 18 st. C.
Czasami w amatorskich lakierniach i małych
warsztatach stosowane są różnego rodzaju
nagrzewnice … ale nie są one w stanie wykonać
swego zadania i utrzymywać w wentylowanym
pomieszczeniu stałej temperatury w zimnych
okresach roku. Do tego celu, konieczna jest duża
moc i sprawność – wymiennika ciepła – zwanego
często „sercem kabiny”. Sam wymiennik to
stalowy element do wnętrza którego palnik kieruje
swój płomień, rozgrzewając jego szczelną
obudowę, odporną na wysoką temperaturę.
Spaliny wydostają się przez komin i kierowane są
na zewnątrz obiektu. Powietrze odmuchuje
wymiennik, ogrzewa się i trafia na chwilę do
wnętrza kabiny. Gdy proces lakierowania trwa,
zanieczyszczenia są usuwane na zewnątrz przez
wentylator zasysowy wyrzutni, a w środku jest
cały czas ciepło.
Żeby jednak zminimalizować czas pracy palnika
ściany pomieszczenia, bram wjazdowa i dach nie
mogą kumulować lub „przepuszczać” ciepła tylko
pozostawać w tym procesie neutralnymi. Z tego
powodu osłona kabiny posiada izolację termiczną
z wełny mineralnej, pianki poliuretanowej, lub
styropianu.
Komora lakiernicze nie posiada okien i dostępu
światła dziennego, dlatego musi zostać
wyposażona w lampy. W kabinach stosowane są
lampy fluorescencyjne o neutralnej barwie światła,
czyli zbliżonej do naturalnego. Ilość lamp zależy
od modelu i typu kabiny, ale obowiązuje tu
zasada, że im większa jest ich moc tym łatwiej
jest prowadzić operacje lakierowania.
Nie mogą one jednak wisieć na suficie czy ścianach bo są zasilane
elektrycznie, a w komorze powstają mieszaniny wybuchowe. Z tego
powodu instaluje się je we wnękach wykonanych w panelach obudowy,
umieszczając tam także instalację elektryczną. Oprawy zamykane są
pod szczelną pokrywą, czy ramką ze szkła, której uszczelnienie
odporne jest na działanie rozpuszczalników organicznych.
Podłoga kabiny to w większości przypadków podporowa konstrukcja
utrzymująca kraty i lakierowany pojazd lub elementy. Bezpośrednio pod
nimi znajdują się maty filtracyjne PAINT STOP, lub filtry kartonowe
ANDREA których zadaniem jest chronić turbinę wyciągową, oraz
wnętrze kanałów przed osadzaniem się na nich suchego pyłu
malarskiego. Pod filtrami znajduje się betonowy kanał wentylacyjny o
głębokości od 30 do 100 cm, na którego końcu umieszczana jest
turbina wyciągowa.
Urządzenia pracuje w dwóch cyklach :
1. Lakierowania – czyli w układzie w którym działa zarówno
wentylator nadmuchowy jak i wyciągowy, oraz wymiennik ciepła
z palnikiem, a całe zassane z zewnątrz powietrze po przejściu
przez kabinę usuwane jest na zewnątrz.
2. Suszenia – gdy klapy zamykają wylot powietrza z kabiny,
wentylator wyciągowy wyłącza się, a powietrze krąży pomiędzy
wnętrzem, a rozgrzewającym się wymiennikiem ciepła. Stale
podnosząca się temperatura po krótkim czasie osiąga poziom
60 st. C.
…. i tyle – tak działa ta skomplikowana i owiana aurą tajemniczości
kabina lakierniczo suszarnicza. Może należy tu przeprosić producentów
kabin za to, że zamieszczony opis jest tak prosty i pozbawiany tych
wszystkich wyliczeń, oraz informacji o oporach powietrza i
turbulencjach wewnątrz kabiny, a także problemach z regulacją
ciśnienia, co kontrolują zestawy czujników i automatyka sterowania
klapami, oraz falowniki silników. Jednak bez marketingowych dodatków
kabina to tylko szczelne pomieszczenie z oświetleniem wbudowanym w
ściany, z sufitem zbudowanym z szerokiego kanału nawiewu powietrza
i ramkami trzymającymi maty filtracyjne. Podłoga z krat ułożona jest na
konstrukcji fosy betonowej, a frontowy wjazd zamykany
trzyskrzydłowymi wrotami lub roletą. Całość pod względem
wentylacyjnym obsługuje zintegrowana jednostka termo wentylacyjna z
wymiennikiem ciepła, palnikiem, kominem i kanałami wentylacyjnymi.
Prosta budowa i nieskomplikowane działanie.
W przypadku zakupu kabiny lakierniczej od renomowanego
producenta musimy wskazać miejsce jej lokalizacji w naszym
budynku wykonać tu otwór wentylacyjny w posadzce, wraz z
konstrukcją wsporczą i doprowadzić zasilenie do skrzynki
sterownika kabiny. W wielu przypadkach samodzielnie wykonać
musimy także przejścia przez poszycie dachu kanałów
wentylacyjnych i zamknąć je odpowiednimi obróbkami. Część prac
i wszystkie kosztów z tym związane spadają więc na użytkownika
niezależnie od kosztów zakupu samej kabiny.
Gdyby jednak posunąć się trochę dalej i w wydzielonym
murowanymi ścianami pomieszczeniu o wymiarach 8,0 x 5,0 x 4,0
m wysokości, po wykonaniu otworu w posadzce, wykończyć
ściany zwykłymi panelami z blachy – izolowanymi pianką, lub
styropianem ? W nich umieścić oświetlenie ze szczelnymi
ramkami, a na wysokości 3 metrów zamontować kanał z siatką do
instalacji filtrów ? Wtedy wnętrze idealnie przypominać będzie
środek kabiny lakierniczej. Jeżeli front i wjazd też ma tak
wyglądać to nie pozostaje nic innego jak zakupić wrota wraz z
mocowaniem u któregoś z krajowych producentów kabin, lub
zainstalować elektryczną roletę aluminiową o wymiarach 300 x
300 cm. W zależności od tego na ile estetycznie wykonamy
wszelkie prace na tyle wnętrze przypominać będzie standardową
profesjonalną kabinę panelową.
Do adaptacji wnętrza można użyć niepalnych płyt suchej
zabudowy, montowanych na stelażu aluminiowym. Jest to
rozwiązanie tańsze i prostsze ale wymaga już pewnego
doświadczenia w adaptacji tego typu pomieszczeń, ponieważ płyty
suchej zabudowy mają tendencję do pękania w miejscach łączenia
w przypadku nagłego wzrostu i spadku temperatury. Jednak
odpowiednio wykonany stelaż i układ płyt niweluje ten problem.
Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości dotyczące estetyki wykonania
takiego pomieszczenia to musi też uwzględnić fakt, że po
pomalowaniu natryskowo na biało, ściany są pokrywane płynem
do kabin ( pyłochłonem ) na który tak jak i w kabinie panelowej
przyklejana jest cienka folia malarska chroniąca je przed trwałym
zabrudzeniem. Folia ta ukrywa ewentualne mankamenty
estetyczne samodzielnej adaptacji wnętrza, a całość do złudzenia
przypomina wnętrze profesjonalnej komory.
Wygląda profesjonalnie, ale nie działa ! … żeby działało to
samodzielne prace adaptacyjne wymagają już wsparcia
projektanta wentylacji i instalacji elektrycznej i to takiego który
zna specyfikę technologii lakierniczych, a sama realizacja dalszych
prac wymaga już wiedzy fachowej. Samodzielne wykonanie
wymiennika ciepła to zadanie trudne w warunkach warsztatu
samochodowego, ale można je zlecić wykonawcy zewnętrznemu.
Instalacja wentylatorów dobranych w projekcie – klap
odcinających, czujników i sterowania, wykroczy dalece poza
zdolności i wiedzę wielu przyszłych użytkowników urządzenia.
Najprościej jest więc skoncentrować własne działania na
adaptacji pomieszczenia co jest zadaniem stosunkowo
prostym, a „serce kabiny” czyli jednostkę termo
wentylacyjną zamówić u jednego z krajowych
producentów wraz ze sterownikiem i montażem.
Czy to się opłaca ? Średnio wartość takiej adaptacji nie
przekracza 50 % wartości panelowej kabiny lakierniczej
ze zbliżonymi danymi technicznymi. Koszt adaptacji
może oczywiście rosnąć jeżeli pomieszczenie, a
szczególnie jego system wentylacyjno grzewczy będzie
doposażony w automatykę procesów, silniki w falowniki,
a sam sterownik wykonany w formie elektronicznej w
oparciu o przemysłowy 14 calowy monitor LCD z
systemem dotykowym. Zawsze możemy zdecydować, że
znajdzie się tu rekuperator zmniejszający
zapotrzebowanie na paliwo, albo układ sterujący
„spraytronic” zarządzający pracą klap i samoczynnie
zamykający obieg powietrza gdy w komorze nie jest
używany pistolet lakierniczy. Gdy ograniczenia
lokalizacyjne narzucą konieczność wprowadzenia do
układu filtrów węglowych nic nie stoi na przeszkodzie aby
je tu zainstalować.
Najważniejsze jest jednak to że na każdym etapie sami
kontrolujemy koszty i sami decydujemy na jakim
poziomie technicznym chcemy skończyć. W panelowej
kabinie lakierniczej spełniającej wymogi formalne decyzję
taką podjął za nas producent który musi spełnić
wszystkie wytyczne, aby ocechować produkt znakiem
CE.
Na drugim biegunie profesjonalnej adaptacji jest
możliwość znaczącego ograniczenie kosztów przez
wprowadzenie do wentylacji dużego pomieszczenia ( 8 x
5 x 3 ) małej jednostki termo wentylacyjnej. Niektórzy
sceptycy mogą powiedzieć NIE !!! … teraz to na pewno
nie będzie już działać !
Aby pozbyć się obaw, trzeba trochę cofnąć się
w czasie i spojrzeć na to jak wzrastała
prędkość opadu powietrza w kabinach
lakierniczych i ich doposażenie. Pod koniec lat
80 ubiegłego wieku sprzedawane kabiny nie
były nawet doposażone w turbinę wyciągową,
a spełniały już swoją rolę w lakierniach. Klika
lat później wyciąg stał się standardem, ale w
siedmiometrowych kabinach prędkość opadu
powietrza wynosiła zaledwie 0,21 – 0,23
m/sek.
Gdy w 1998 roku w Polsce ruszył pierwszy komercyjny mieszalnik
baz wodorozcieńczalnych, coraz wyraźniej uwidaczniała się
konieczność podniesienia prędkości opadu powietrza w kabinach.
W 1990 pojawił się nowy standard na poziomie 0,26 – 0,28
m/sek. Powiększyły się turbiny wentylacyjne wzrosły moce
silników … ale zasadnicza budowa kabin nie uległa zmianie. Od
2005 roku producenci powszechnie stosując normę PN – EN 13355
projektują urządzenia z prędkości opadu powietrza 0,3 m/sek.
Argumentacja dla takiej wartości parametrów prędkości opadu nie
opiera się jednak o żadne wytyczne technologiczne tylko o normę
PN – EN !
Pomimo, że przez standardową kabinę przepływa większa ilość
powietrza niż dziesięć lat wcześniej nie zniwelowało to koniczności
polerowania powłoki. Jednocześnie wzrosła skuteczność
aplikacyjna aparatów natryskowych klasy HVLP, a nawet tych
wysokociśnieniowych standardu RP. Dziś wynosi on 65 % a 10 –
15 lat wcześniej najwyżej 45 %. Pomimo że dziś lakieruje się
materiałami o lepszej zdolności krycia znacznie cieniej i rozpylając
w powietrzu mniejszą ilość mgły natryskowej … moc przesyłowa
wentylatorów standardowej kabin lakierniczej wzrosła dwukrotnie.
Cena tych urządzeń od 2000 roku podniosła się nieproporcjonalnie
do ich skuteczność, czyli efektu dekoracyjnego powłoki
lakierniczej. Dziś kabiny są w pełni zautomatyzowane przez co i
łatwiejsze w obsłudze … ale jednak dużo, dużo droższe, a i tak
efekt końcowy wymalowania uzależniony jest co najwyżej w 30 %
od samej kabiny ! Producenci odpowiadają … takie są przepisy w
Unii Europejskiej, takie są normy, musimy produkować drogie
kabiny ! … Gdyby jednak okazało się że stosowanie normy PN-EN
13355 : 2006 wcale nie jest takie obligatoryjne i bezwzględnie
konieczne, to prędkość opadu powietrza mogłaby mieć 0,21 –
0,25 m/sek, a kabina działać zadawalająco dla pracującego w niej
lakiernika.
Kusząca alternatywa ponieważ wymogi jakościowe w stosunku do
powłoki lakierniczej na samochodach nie zmieniły się od 20 lat …
no może troszkę spadły gdy kilkuletni zagraniczny samochód
przestał już być synonimem luksusu, a stał się narzędziem pracy !
Skoro wymogi jakościowe są podobne to i dolana granica
wymogów technologicznych dla kabiny może być taka jak kiedyś.
Tą zależność szybko dostrzegli importerzy kabin ze wschodu
oferujący proste wersje urządzeń w ich podstawowej
konfiguracji przypominającej produkty europejskie z końca lat
osiemdziesiątych. Ich nabywcy i tak są bardziej zadowoleni z
pracy w takim urządzeniu niż z lakierowania w garażu, lub na
dworze, często nie zdając sobie wcale sprawy z tego jak
działa super nowoczesna kabina jakie ma wady, zalety oraz
uwarunkowania techniczne. Dla nich to proste rozwiązanie
spełniające swoją rolę i pozwalające na realizację zadań.
Sprawa jakości wykonania tych produktów, stopnia ich
zaawansowania technicznego i trwałości to kwestia
indywidualnej oceny każdego odbiorcy.
Najważniejsze jest jednak to, że poza wyborem pomiędzy
kabina używaną, tanią ze wschodu lub kredytem na drogą i
nowoczesną, jest też możliwość samodzielnej adaptacji
pomieszczenia i dostosowania kosztów tych działań do
własnych indywidualnych potrzeb i oczekiwań.
Tylko co na to przepisy ? Budowa, czy adaptacja
pomieszczenia na jakikolwiek cel wymaga dostosowania go
do wymogów zawartych w przepisach budowlanych i
rozporządzeniach. Zaadaptowane Pomieszczenie lakierni nie
wymaga certyfikacji znakiem CE , czy wydania dla niego
deklaracji zgodności. Gdyby nawet wymagało, to należy
pamiętać, że ocechowanie produktu znakiem CE to obowiązek
producenta. Robi to on na własną odpowiedzialność po
analizie bezpieczeństwa wykonanego produktu. Gdy
stwierdza, że jest on bezpieczny do użytkowania to umieszcza
na nim znak CE z wzorem zgodnym z rozporządzeniem.
Wydaje także deklarację zgodności określając przepisy norm i
dyrektywy na podstawie których uznał kabinę za bezpieczną.
Tak chętnie przytaczane normy PN-EN nie są jednak w Polsce
i Europie żadnym prawem, a jedynie wskazówką jak należy
budować i oceniać dany produkt. Prawem są wyłącznie
krajowe Ustawy i Rozrządzenia i transpozycja unijnych aktów
prawnych do krajowych ustaw, czy takich rozporządzeń. No i
kto jest uprawnionym producentem do wydania deklaracji
zgodności dla kabiny … w adoptowanym pomieszczeniu ?
Cecha CE i towarzysząca jej deklaracja zgodności to
elementy konieczne do wprowadzenia produktu do obrotu
handlowego na terenie Unii … a my nie zamierzamy przecież
wprowadzać naszego warsztatu z zaadaptowanym
pomieszczeniem lakierniczym do obrotu wewnątrz wspólnoty i
wysyłać go do innego kraju członkowskiego.
Elementy użyte do budowy naszej kabiny mają cechę CE i
wymagane aprobaty techniczne, oraz deklaracje zgodności bo
ich wydanie to obowiązek wytwórcy u którego je zakupiliśmy.
Norma PN-EN 13355 : 2006m, tu nie obowiązuje.
Kto może wykonać adaptację pomieszczenia ? Najtaniej
jest oczywiście zrobić samodzielnie wszystkie prace, lub z
pomocą firmy z branży budowlanej. Zlecić jedynie dostawę i
montaż „serca” kabiny. Do tego jednak konieczne będzie
wcześniejsze opracowanie dokumentacji pomagającej w
adaptacji, z obliczeniem skutecznego poziomu wentylacji i
schematem instalacji elektrycznej. Projekt powinien także
umożliwiać opracowanie kosztorysu i zestawienia materiałów,
oraz wskazać stopień komplikacji prac. Biuro techniczne
opracowujące dokumentację powinno także zapatrzeć ją w
niezbędną analizę bezpieczeństwa użytkowego określając
nakazy i zakazy eksploatacyjne, tak żeby kontrola zakładu w
zakresie BHP, POŻ, SANEPID czy PIP nie pociągała za sobą
groźby zaprzestania użytkowania kabiny. Gdy wcześniej nie było
w zakładzie wyznaczonej lakierni konieczny będzie także projekt
obiektu z opiniami specjalistów ppoż. i bhp co do lokalizacji
lakierni w obiekcie i poziomu bezpieczeństwa całego warsztatu.
Podobne wymogi spoczywają także na dostawcy kabiny
segmentowej. Do niej także wydana zostać musi instrukcja
obsługi której skróconą wersję umieszcza się na obudowie, oraz
DTR i analiza zagrożenia wybuchem. Konieczne jest
wyznaczenie odpowiednich stref zagrożenia wybuchem z ich
szczegółowym opisem. Gdy jest instalowana w obiekcie do tego
nie przeznaczonym, także tu koniczny jest projekt i
wcześniejsza formalna zmiana sposobu użytkowania budynku.
Gdy nadal realizacja zadania samodzielnej budowy kabiny
wydaję się zbyt trudna, można ją powierzyć w całości
wyspecjalizowanej firmie, ale wtedy stracimy już kontrolę nad
faktycznymi kosztami tych prac i materiałów. Celem adaptacji
pomieszczenia własnymi siłami jest obniżenie tylko tych
kosztów inwestycji których eliminacja nie wpływa na sposób
działania kabiny. Są to marże handlowe producenta, koszt
transportu, prowizje pośredników, gwarancje i koszt prac
montażowych prowadzonych przez techników dostawcy.
Gdy jednak plan oszczędności inwestycyjnych posunie się
za daleko, finalnie skończyć się to może budową
pomieszczenia z kafelkami na ścianie, małym wentylatorem
wyciągowy w drzwiach i ręcznie uruchamianym piecem
nadmuchowym … a to nie ma już nic wspólnego ani z
komorą, ani z lakiernią … nawet jak ktoś postanowi jednak,
coś tu pomalować !
W przypadku pytań technicznych, lub formalnoprawnych
dotyczących adaptacji pomieszczeń
lakierniczych i samodzielnej budowy kabiny, oraz
zakresu dokumentacji projektowej, prosimy o kontakt
e-mail projekter@projekter.pl lub telefoniczny pod
nr 601 221 760. Odpowiemy na wszystkie pytania.

Zobacz również

Dodaj ogłoszenie

Dodaj ogłoszenie

Newsletter
Bądźmy w kontakcie
Zapisz się do naszego Newslettera
Zapisz się
x